02 kwietnia 2015

Wyższe OC

W zeszłym roku wzrosły ceny polis OC średnio o 40 %. Jak ktoś płacił np. 400 zł. w roku za OC to teraz zapłaci ok. 560 zł. Najmniej podniesiono składki w Lublinie bo tylko o 10 %. Te różnice tłumaczono ilością aut w danym województwie. Więcej zapłaci się za OC ale więcej będzie można żądać od firm ubezpieczeniowych - np. wyższego 
odszkodowania oraz wymiany części samochodowych na oryginalne. Wymiana części samochodowych na oryginalne ma być obowiązkiem. 

Suma sum - Jak widać nie tylko ceny na żywność, czynsz, komunikację miejską są podnoszone za rządów PO. Można podnieść ceny gdy jest takie uzasadnienie np. o 5 % ale nie o 50 i więcej. Firmy ubezpieczeniowe niesłusznie podniosły opłaty gdyż na odszkodowania i naprawy oraz na oryginalne części do aut składają się wszyscy kierowcy solidarnie w składkach a nie każdy kierowca ma wypadek. Z tego wynika że te firmy mają pieniądze na odszkodowania dla kierowców i na inne świadczenia dla nich a podwyżki cen polis nie były wogóle uzasadnione. Przykładowo : 1000 kierowców płaci składkę za OC a wypadków było 100. Wtedy za szkody tych 100 osób płacą solidarnie wszyscy ubezpieczeni. Jak widać - firmy ubezpieczeniowe nie mogą wmawiać nam że nie mają pieniędzy na odszkodowania i inne świadczenia dla kierowców oraz nie mają prawa podnosić opłat. Trzeba dodać że te firmy nie wykorzystują wszystkich składek na wypłaty odszkodowań dla kierowców bo nie każdy z nich ma wypadek. Także te firmy kumulują co roku niewykorzystane składki tak, że im się uzbiera fura pieniędzy przez lata. To kolejny dowód na to że tym firmom nie brakuje pieniędzy, więc nie miały prawa podnosić opłat na OC. Podobnie jest w innych sytuacjach jak np. przy zasiłkach, rentach i emeryturach. Tu też ludzie solidarnie płacą w składkach oraz w podatkach za siebie i innych i dlatego dla każdego potrzebującego powinien znaleźć się zasiłek, renta i emerytura. W tym przypadku też nie ma potrzeby podnoszenia składek i podatków. 

Ceny polis OC same się nie podniosły. Ktoś za tą podwyżką cen stał. Za Tuska i PO jest zezwolenie na podwyższanie cen i podatków a firmy chętnie z tych udogodnień korzystają - jak widać. Na ceny żywności i nieruchomości rząd PO nie ma wpływu - jak mówił bo nie czyni tego wprost -, ale przyczynia się do ich podwyższania naciskami i ustawami. Takimi naciskami i ustawami rząd Tuska doprowadził m.in. do 3-krotnego podwyższenia opłat za kurs prawa jazdy. Gdzie Polak się nie obróci, to o podwyżkę cen się przewróci. I nie ma końca tych podwyżek cen. 

Brak komentarzy: