14 kwietnia 2015

Cyberwojna

W USA w Białym Domu doszło do ataku hakerów rosyjskich na internet. Nie naruszono informacji tajnych i ściśle tajnych. Hakerzy dostali się m.in. do kalendarza osobistego prezydenta USA Baracka Obamy. W niektórych miejscach miasta zgasło na chwilę światło. Ci sami hakerzy dostali się także do bazy danych EBC ( europejskiego banku centralnego ) w sierpniu 2014 roku i ukradli ponad miliard haseł oraz loginów do stron internetowych. Natomiast w październiku 2014 roku dokonali ataku na 
strony internetowe firm USA i UE. Hakerzy rosyjscy interesują się także kontami bankowymi Amerykanów i Europejczyków. Tworzą oni także kopie stron internetowych, przemysłowych i szpiegowskich za pieniądze oraz kradną dane kart kredytowych. Np. włamanie do facebooka kosztuje u nich 130 dolarów, kradzież hasła do konta pocztowego na gmail 160 dolarów a wyłączenie portalu na cały miesiąc 1200 dolarów. Oni sprzedają nawet wirusy i programy które wkurzą każdego internautę. Przypuszcza się że można włamać się do każdej strony internetowej wysyłając na nią e-maila którego wystarczy otworzyć. Tak mogło być w Białym Domu. 

Suma sum - Od dawna nie jest tajemnicą że Rosja penetruje państwa i internet na wypadek wojny. Rosja czegoś się obawia i szykuje się do wojny. Akurat Rosji nikt nie zagraża oprócz despotycznych władz rosyjskich ale to nie powód, a może to jest właśnie powód do wojny z innymi państwami by despotyczne władze Rosji nie utraciły władzy. Jak zasieje się propagandę wśród obywateli rosyjskich o rzekomych zagrożeniach z Zachodu i o rzekomym faszyzmie w sąsiednich krajach to te władze znajdą posłuch w społeczeństwie a wtedy każda ewentualność jest możliwa w tym i wojna z innymi państwami. 

Brak komentarzy: