05 kwietnia 2015

Ile zarabiają prezesi ?

Menadżerowie firm z udziałem Skarbu Państwa zarobili w 2014 roku średnio 1,5 mln. zł. Przeciętny Polak zarobił w tym samym czasie średnio 375 razy mniej. Prezes banku PKO BP Zbigniew Jagiełło dziennie zarabiał 8,5 tys. zł. a za godzinę pracy dostawał 1500 zł. Rocznie Jagiełło zarabia 3 mln. i 112 tys. zł. Jacek Krawiec prezes PKN Orlen zarabia 
2,9 mln. zł. Andrzej Klesyk prezes PZU zarabia 2,7 mln. zł. Herbert Wirth prezes KGHM zarabia 2 mln. i 277 tys. zł. a Mariusz Zawisza prezes PGNG zarabia 1,93 mln. zł. 

Na tych prezesów w 10-ciu firmach notowanych na Giełdzie papierów wartościowych państwo wydało w sumie 18 mln. zł. Pozostałych spółek i ich prezesów oraz ich zarobków nie podano. Już pisałem że za tym nieludzkim okradaniem Skarbu Państwa i narodu stoi Donald Tusk bo to on wprowadził zmiany w wynagradzaniu prezesów, zarządów spółek i ich dyrektorów tak by podniesiono im płace do zachodnich aby "lepiej pracowali". Te wysokie ponad normę i przyzwoitość płace jednak nie przełożyły się na wydajność tych osób, bo co jakiś czas tracą oni swoje stanowiska za zaniedbania w swojej firmie. Można powiedzieć że rząd Tuska i obecny trwoni na darmozjadów nasze podatników pieniądze a to powinno być karalne. W tym przypadku gdy chodzi o bardzo grubą forsę od państwa to rząd PO nie sprawdza czy właściwie ją przyznaje, ale w przypadku rodzin rząd każdą złotówkę prześwietli milion razy zanim przyzna biednej rodzinie, biednej wielodzietnej rodzinie, biednym ludziom, chorym ludziom itd. To jest wyjątkowe sknerstwo ze strony rządu PO który niesłusznie sam opływa w dostatkach. Polacy takiego rządu nie wybierali. Polacy wybierali ludzi którzy przed wyborami dawali każdemu Polakowi gwarancję dostatniego i sprawiedliwego życia. 

Michał Kamiński sekretarz stanu w kancelarii premiera Ewy Kopacz który przeszedł z PiS do PO zataił w zeznaniu majątkowym zegarek o wartości 37 tys. zł. - Może to drobiazg, ale tylko dla posłów. Ile trzeba zarabiać by tak drogi zegarek można było sobie kupić ? Zwykły pracownik może tylko sobie pomarzyć a takim zegarku bo zarabia 10-krotnie mniej niż poseł. Są i tacy posłowie jak Jacek Rostowski były minister finansów który dorobił się majątku wartego ok. 80 mln. zł. Pozostali posłowie mają mniejszy i większy majątek niż Rostowski też z kasy państwowej a to już wielka przesada. Aż tyle to poseł nie może zarabiać by odłożył sobie z pensji kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt milionów złotych. To oznacza że posłowie nieuczciwie się dorabiają. Jedni dorabiają się w spółkach Skarbu Państwa zajmując nielegalnie stanowiska w zarządach spółek a pozostali pewno kradną. Jak wiadomo poseł może być tylko posłem, ale nie wolno mu pracować w jakiejkolwiek firmie by nie było z jego strony nepotyzmu, dawanych przywilejów finansowych i stanowisk znajomym i rodzinom oraz wyprowadzania ze spółek państwowych pieniędzy tak jak uczynił to prezes kompanii węglowej JSW Zagórowski którego dopiero górnicy po wielomiesięcznych strajkach wyrzucili go z jego stanowiska. Po to te prawo uchwalono. Jednak PO łamie wszystkie prawa i zasady bo jest bezkarną partią. Opozycja jest do dupy bo nie reaguje na te zachowania, to i partia rządząca jest wtedy do dupy. 

Posłowie też są w grupie dobrze zarabiającej w Polsce. Im też trzeba patrzeć na ręce bo państwo czyli podatnicy ich finansują. 

Suma sum - Polakom nie pozostaje nic innego jak wypieprzyć posłów z sejmu oraz prezesów ze spółek i zastąpić ich uczciwymi ludźmi - ale nie z PiS. Oni nie mogą tyle zarabiać gdy przeciętny Polak zarabia średnio 3 tys. zł. miesięcznie i 375 razy mniej niż prezesi spółek, gdy ludzie żyjący z rent i emerytur żyją za 800 zł. miesięcznie a ludzie żyjący z zasiłków które nie są waloryzowane co roku jak renty i emerytury żyją za 500 i 1000 zł. miesięcznie. 

By było sprawiedliwie to płace w Polsce muszą być adekwatne do rodzaju pracy, do włożonego wysiłku umysłowego i fizycznego a płace posłów, prezesów i innych osób z wysokich stanowisk powinny być adekwatne do płac przeciętnych Polaków czyli wolno im zarabiać 1/3 więcej niż średnio zarabiają zwykli pracownicy. Obecnie ta faktyczna średnia wynosi ok. 1,5 tys. zł. netto miesięcznie. Świadczenia państwowe takie jak renty, emerytury i wszelkie zasiłki muszą być nie niższe niż płaca minimalna a płaca minimalna nie może być niższa niż minimum socjalne które trzeba ustalić na poziomie minimum 2 tys. zł. miesięcznie obecnie. Uważam że UE powinna wprowadzić dla wszystkich krajów członkowskich jedną wysokość płacy minimalnej, by nie było manipulowania ze strony rządów tych państw. 

Prezesi, pracownicy zarządów i dyrektorzy firm nie są grupą uprzywilejowaną by zarabiać lepiej niż pozostałe grupy społeczne. Jeżeli oni zarabiają więcej niż zwykli pracownicy to tylko dlatego by oni byli podporządkowani i posłuszni wobec swoich szefów i właścicieli firm. Oni tylko zarządzają i administrują. W państwowych spółkach szefem i właścicielem jest Skarb Państwa a w firmach prywatnych ich właściciele. Oni tylko zarządzają a faktycznie pracują ( także na nich ) tylko zwykli pracownicy. To zwykłym pracownikom należy się przyzwoite wynagrodzenie za pracę a nie darmozjadom którzy uważają że jak dadzą im narzędzia pracy i stoją nad nimi z batem to już nie muszą im dobrze płacić. Ta forma niewolnicza już nie powinna istnieć. Pomijam małe firmy gdzie szefem i pracownikiem jest właściciel firmy. Oni mogą sobie płacić jak chcą, ale jak zatrudnią choćby jednego pracownika to muszą sprawiedliwie dzielić się zyskiem. Sprawiedliwie to znaczy : dzielić się zyskiem wedle włożonej pracy. Więcej pracy i wysiłku włoży w zysk firmy ten co fizycznie wykonuje pracę niż ten co stoi z batem nad pracownikiem by lepiej on pracował, ten co zarządza firmą grzebiąc w papierach, ten co jednym telefonem załatwi dostarczenie do firmy komponentów i części niezbędnych do dalszej produkcji itd. Ten kto zakłada swoją własną firmę na siebie bierze odpowiedzialność za nierentowność firmy i za straty wynikłe z zakupu maszyn, urządzeń i narzędzi pracy. Pracownicy nie muszą za właściciela tego spłacać wiecznie niskimi płacami. Jednak wcale nie musi być strat w firmie gdy są właściwe do zysków płace dla wszystkich pracowników a ceny na produkty tej firmy są ustalane na podstawie poniesionych kosztów. Wtedy właścicielowi zwrócą się poniesione koszty jakie poniósł on zakładając firmę, jednak nie można od razu tego osiągać poprzez zaniżanie płac i podnoszenie cen na swoje produkty bo wtedy firma się rozleci. Gdy właściciel firmy nie stosuje tych wskazówek to skończy tak jak inne firmy. Tak pada w Polsce ok. 1000 firm rocznie. 

Trzeba zauważyć że ta grupa z wysokich stanowisk ze spółek państwowych opłacana jest przez państwo i dlatego nie można spokojnie przejść obok tego tematu. Państwo ( rząd PO ) ma pieniądze dla darmozjadów w spółkach państwowych a nie ma dla zwykłych pracowników i dla pozostałych grup społecznych. To nie jest dziwne. To jest celowa, niewolnicza polityka rządu PO, a skoro tak można postępować z narodem to należy temu przeciwdziałać. 

Za duża jest rozpiętość w płacach w Polsce, by nie zareagowało społeczeństwo. Jedni mają niesłusznie płace zachodnie, a pozostali prl-owskie. W tej sytuacji nie można być obojętnym. 

Brak komentarzy: