28 listopada 2014

Wybryki władzy 14

Jarosław Kaczyński z PiS wpadł we własne sidła. Wydał on dyrektywy dla członków PiS w których napisano co kto ma mówić publicznie. Ta dyrektywa przez pomyłkę trafiła do dziennikarzy a oni wiedzieli co z tą informacją zrobić. Upublicznili ją. W przekazie do posłów PiS Kaczyński nakazuje by padły słowa prawdy nawet wtedy gdy w nią nikt nie uwierzy z różnych przyczyn. Tą prawdą wg. Kaczyńskiego są m.in. 
sfałszowane wybory oraz podejrzany wynik PSL w wyborach samorządowych. Atakowanie PiS Kaczyński uznał za próbę zamknięcia ust opozycji. Powstał też kolejny zespół parlamentarny tym razem d/s obrony demokratycznego państwa i prawa złożony głównie z posłów PiS. Teraz posłowie PiS tłumaczą się z tego. 

PO chce ukarać w Komisji Etyki PiS za szerzenie nieprawdziwych informacji na temat sfałszowania wyborów przez PO i PSL. Janusz Palikot z TR chce złożyć skargę na J. Kaczyńskiego do Prokuratury Generalnej za wygłaszanie nieprawdziwych informacji o sfałszowaniu wyborów nie mając na to dowodów a w ten sposób podważa on autorytet państwa. Andrzej Rozenek z TR chce oskarżyć za podżeganie do obalenia władzy za sfałszowanie wyborów tylko Kaczyńskiego a Millera z SLD chce oszczędzić bo już swoje przeszedł. 

Beata Szydło z PiS uważa że premier Ewa Kopacz już wykorzystała czas na agitację wyborczą. Tak powiedziała ona gdy Kopacz zachęcała naród do pójścia na wybory do II tury wyborów dziś w przeddzień ciszy wyborczej. Jej ( Kaczyńskiemu ) już przeszkadza samo mówienie o tych wyborach, bo PiS przewiduje kolejną porażkę. Przypomnę że do jutra jeszcze można agitować swoje partie, bo od jutra obowiązuje cisza wyborcza. 30 listopada ma odbyć się II tura wyborów. 

Kaczyński to osioł uparty który nie ustąpi niezależnie czy ma rację czy też nie. Nawet zorganizuje on manifestację 13 grudnia w rocznicę Stanu Wojennego wprowadzonego przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego za PRL-u który miał powstrzymać działalność "Solidarności" i 11 listopada w dzień Niepodległości Polski, by wmówić społeczeństwu że tylko on w tym państwie ma rację. Już pisałem że wybory samorządowe mogły być sfałszowane, ale bez dowodów nie można kogokolwiek oskarżać. Kaczyński jest zbyt nadgorliwy bo władza wymyka się mu "spod nóg". Gdy Kaczyńskiemu coś się wydaje to od razu oskarża PO. Ta hiena każdego oskarży za byle co nie mając dowodów tylko po to by przejąć władzę. Prawda nie liczy się dla niego. Antoni Macierewicz z PiS mówił że też ma dowody na sfałszowane wybory samorządowe, ale te dowody prześle sądom. Jak wiadomo Macierewicz ma dowody na wszystkie sytuacje jakie powstały do tej pory, ale jeszcze nigdy nie udało mu się udowodnić że miał rację. Już pisałem że poważna partia nie manifestuje na ulicach gdy widzi nadużycia władzy, lecz w sejmie i w sądach załatwia te sprawy. PiS jak widać nie ma racji skoro chce na ulicach wykrzyczeć swoje. Mnie też się zdarza oskarżanie posłów i partie o nadużycia nie mając przy tym dowodów, ale u mnie jest to tylko sugerowanie winy i za tym nie stoi stawianie kogokolwiek przed sądem. Natomiast PiS nie mając dowodów publicznie oskarża innych i chce stawiać pod sąd każdego jeśli jest po przeciwnej stronie. Posłowi nie wolno tak postępować jak postępuje Kaczyński i Macierewicz. 

PiS ma bzika na punkcie powoływania kolejnych zespołów parlamentarnych. Takie zespoły powołuje się tylko w skrajnych sytuacjach gdy normalną drogą nie można rozwiązać problemu, ale od sprawdzenia czy wybory były sfałszowane czy nie są sądy. Natomiast te zespoły parlamentarne jak dotąd długo debatują i dużo kosztują i nie rozstrzygnęły żadnych sporów. Piszę "sporów" bo PiS-owi nie chodzi o wyjaśnienie przyczyn nadużyć, lecz tylko o spory z partiami politycznymi by udowodnić im to co chce. Nie powinno być także zespółów parlamentarnych dotyczących potrzeb religijnych w państwie świeckim, ale takie powstają. Trzeba tu powiedzieć że cyniczny i obłudny PiS sam uprawia bezprawie a oskarża za to inne partie. 

Od dawna wiadomo że posłowie PiS nie mają własnego zdania, bo słuchają dyktatora Kaczyńskiego. Dyrektywy dla posłów PiS od Kaczyńskiego nie powinny dziwić kogokolwiek. PiS to partia dyktatorsko-totalitarno-religijna. W tej partii nie ma demokracji i z tego powodu nie może ta partia wogóle istnieć. Nawet szef tej partii nie zmienia się od 25 lat a to grozi jemu i członkom partii odlotem w despotyzm i choroby psychiczne. PiS już dawno temu powinien odlecieć w niepamięć, bo przez tą partię PO utrzymuje się w sejmie nie mając racji bytu bo nie dba o ludzi a dba tylko o własną kieszeń by nie była pusta oraz o kapitalistów. 

TR Palikota niesłusznie chce zaoszczędzić Millera z SLD a Kaczyńskiego postawić przed sądem gdy obydwaj podżegali do obalenia państwa za nieudowodnione sfałszowane wybory. Moim zdaniem TR powinien sam się rozwiązać ponieważ broni byłych komuchów z PRL-u a przez to ich politykę. Ostatnie 4 procentowe poniżej progu wyborczego sondaże dla TR potwierdzają moje zdanie. Mogę sądzić po zachowaniach Palikota że także i on jest niewolnikiem "okrągłego stołu" jak i inni którzy popierają i przyjmują w swoje szeregi byłych komuchów z PRL-u. Natomiast Leszek Miller były pzpr-owiec z PRL-u sam powinien ustąpić razem z SLD z polityki by nie szkodzić Polsce, jeżeli on i członkowie tej partii uważają się za Polaków. 

H. G. Waltz z PO kolejny raz walczy z Sasinem z PiS o utrzymanie stanowiska prezydenta stolicy pod hasłem - "Zmieniamy Warszawę". Wymieniała ona długo inwestycje jakie wybudowała za swojej kadencji i nie było końca samochwalstwa, ale nie wspomniała ona ani razu o człowieku, o mieszkańcach Warszawy i ich potrzebach. Mogła by ona przynajmniej dać darmowe bilety komunikacji miejskiej dla osób zarabiających i dostających świadczenia od państwa poniżej 1000 zł. na miesiąc. Niektórzy nazywają ją żydówką a na taką sknerę nie ma co liczyć. Wcześniej w pierwszej turze wyborów samorządowych mówiła Waltz o tym że za wszystko trzeba płacić, bo nie ma nic za darmo. Tymi słowami potwierdziła ona że nie będzie taryfy ulgowej dla Warszawiaków. To oznacza tylko coraz droższe życie Warszawiaków a na to nie można się zgodzić. Na wysokie płace oraz na nagrody dla urzędników i prezesów firm to ona ma pieniądze a dla najbiedniejszych Warszawiaków już jej brakuje. Ona powinna odejść ze swojego stanowiska bo za długo rządzi a bilety komunikacji miejskiej są coraz droższe. Tak drogimi biletami ona chce powstrzymać napływ do stolicy obcych aut, lecz to się jej nie uda. Ona mówiła że jej wystarczą drogie parkingi które buduje z których nikt nie chce korzystać by auta z innych miejscowości nie truły powietrza w Warszawie. Obiecała ona że jeszcze nie wprowadzi opłaty za wjazd do stolicy dla obcych użytkowników dróg. Tylko obiecała. Natomiast Jacek Sasin obiecywał tańsze miasto dla Warszawiaków m.in. tańsze bilety komunikacji miejskiej a inwestycje pozostawił na drugim planie. On też dobrze nie wróży Warszawiakom, bo jako poseł PiS będzie stawiać na stawianie pomników dla Lecha Kaczyńskiego i ofiar tragedii smoleńskiej tak jak chce Jarosław Kaczyński. Warszawa wtedy stanie się smutną stolicą a takiej stolicy żaden Warszawiak nie chce. 

Świat cofa się do tyłu przez prawicę, narodowców i Kościół. W Peru cywilizowane kary za przestępstwa zastąpiono chłostą i biczowaniem. Podobnie chce w Polsce Janusz Korwin-Mikke z Nowej Prawicy. Cofka ta szerzej obejmuje świat, bo cofnie cywilizacyjnie inne dziedziny naszego życia jeśli dopuścimy prawicę, narodowców i Kościół do władzy. 

Suma sum - PiS atakuje PO a PO PiS by wygrać wybory samorządowe. Akurat PO i PiS już rządziły i pokazały że nie warto na te partie głosować. Za długo szwendają się po sejmie te i pozostałe partie, by nadal w nie wierzyć. 

Czytaj też ; Bezduszne państwo Tuska, Nieludzkie władze, Wszystko dla rodziny i Śmiać się wypada. 

Brak komentarzy: