10 listopada 2014

Podatki wracają do kraju

Jean-Claud Juncker był ministrem finansów Luksemburga w latach 1989-2009, premierem w latach 1995-2013 a dziś jest szefem KE. Za jego kadencji podpisano umowy by w Luksemburgu światowe koncerny lokowały swoje podatki. Z tej propozycji skorzystało także 340 polskich koncernów. Tak firmy wyprowadzały swoje zyski za granicę by uniknąć płacenia podatków w kraju a kraje musiały łatać dziurę budżetową m.in. podwyżkami cen. Od 2016 roku ma być zmiana. Każdy podmiot gospodarczy będzie musiał 
tylko w kraju w którym pracuje płacić podatki. Nowe przepisy w tej sprawie miały wejść oficjalnie już od stycznia 2015 roku ale skłamano by nie drażnić społeczeństwa. 

Wszystkich oburza fakt że Juncker wiedział o machlojkach a mimo tego został szefem KE. On nie ma już zaufania w krajach członkowskich UE i powinien oddać stanowisko szefa KE komuś innemu. Nie będzie dobrze w UE dopóki nie ograniczy się kadencji dla wszystkich polityków i urzędników w UE tylko do jednej 4-letniej. 

Jak widać po Junckersie, Tusku i innych osobach to politycy wiecznie zajmują stanowiska państwowe a to jest ze szkodą dla urzędów i państw, gdyż po 4-ech latach każdy polityk jest "wypalony" czyli bez dobrych pomysłów oraz energii i wymaga wymiany. TR Palikota proponuje w kraju góra dwie kadencje, ale dwie to już za dużo jak dla tych co nic nie robią dla ludzi w kraju. Takimi nierobami są wszyscy posłowie. TR Palikota proponuje także płace dla posłów takie jakie mają menadżerzy firm czyli ok. 50-100 tys. zł. miesięcznie za nic nierobienie dla Polski i Polaków. Motywacją do wyższych płac dla posłów byli posłowie PiS którzy pobrali z sejmu zaliczki na wyjazd autem do Madrytu a polecieli samolotem. J. Palikot i TR uważają że posłowie za mało zarabiają i dlatego oszukują, kombinują i okradają państwo. Podobnie myślał D. Tusk bo dał wysokie wynagrodzenia prezesom, zarządom i władzom firm państwowych. Wtedy trzeba było co jakiś czas wymieniać ich, bo zaduża i nienależna kasa za pracę nie motywowała ich do lepszej pracy. Zarabiają oni od 50 tys. zł. do kilku milionów zł. miesięcznie gdy zwykły pracownik zarabia średnio 3,5 tys. zł. Żeby dać im aż tyle kasy to rząd Tuska ograniczał płace zwykłym pracownikom i podwyższał ceny. Palikot i Tusk w jednej lidze grali i dlatego Polaków okradali. Im nie można wierzyć. 

Suma sum - Posłowie sami proszą się o wysłanie ich w kosmos, bo żądają kosmicznych wynagrodzeń gdy ludziom w kraju dają średnio 3,5 tys. zł. miesięcznie. Poseł moim zdaniem nie powinien zarabiać więcej niż średnia krajowa. Tylko wtedy będą posłowie szanować ludzi w kraju którzy ich wybrali do sejmu. 

Brak komentarzy: