05 listopada 2014

Wybryki władzy 11

PiS swoją obecność na posiedzeniu w kancelarii premiera dziś o godz. 14-tej uzależnia od odrzucenia przez premier wieku emerytalnego 67 lat. Ewa Kopacz zgodziła się na spotkanie z PiS i SP ale w sejmie na następnym posiedzeniu sejmu i dodała że wiekiem emerytalnym zajmuje się izba parlamentarna a nie ona osobiście. Jarosław Kaczyński jak zwykle stawia warunki i unika rozmów z politykami, bo nie zna się na rządzeniu państwem, 
nie wie i nie chce wiedzieć co naród chce gdyż sam chce decydować za naród. Chce on głównie wszczepiać narodowi to co już zostało wszczepione przez wieki, czyli wartości chrześcijańskie i Kościół u władzy bo tylko na tym się zna. Z tego powodu nie chce rozmawiać on i z Ewą Kopacz na tematy jakie ona chce poruszyć na spotkaniu wszystkich liderów partyjnych. Wiek emerytalny 67 lat to wymówka bo wie Kaczyński że nie przeforsuje jego obniżenia gdyż nie ma większości w sejmie. Z resztą, jak idzie się na spotkanie w którym z góry założono tematy do omówienia to idzie się i na miejscu bez warunków rozmawia. 

Janusz Palikot z TR broniąc Kopacz mówił że jest to nierealne by odrzucić ustawę o wieku emerytalnym 67 lat. Uważam że nie po to TR głosował za tą ustawą by dziś ją odrzucać. Żelichowski z PSL przypomniał że jak Jacek Rostowski były minister finansów podwyższył wiek emerytalny, to do budżetu przybyło ok. 17 mld. zł. i dlatego jest oburzony że PiS stawia taki warunek. Czy to nie jest kurestwo ? Rządowi Tuska i koalicji PO-PSL zależało tylko na zwiększaniu wpływów do budżetu państwa i nie ważne czyim kosztem. Okazało się że za Tuska budżet rósł kosztem najbiedniejszych i najsłabszych, bo kandydaci na emerytów resztkami sił dochodzą do swojej emerytury lub śmierci gdyż rzadko kto dożyje wieku 67 lat. Rząd Tuska podniósł wiek emerytalny oraz ceny na wyroby tytoniowe "dobijając" najbiedniejszych bo głównie oni piją i palą. Jak już wielokrotnie pisałem to budżet państwa podnosi sie tylko właściwymi płacami, nie podnoszeniem cen na cokolwiek oraz wzrostem gospodarczym. Tymczasem rząd Tuska podnosił ceny a wtedy malały wpływy do budżetu bo kieszeń Polakom się kurczyła. Chcę powiedzieć że ludzie nie mogą kupić więcej niż posiadają pieniędzy. Dopiero w 2015 roku zawieszono podwyżki na wyroby tytoniowe ale po skargach które uświadomiły rządowi że podwyżki cen nie przyczyniają się do większych wpływów do budżetu lecz przyczyniają się do rozkwitu szarej strefy. 

PiS chce odwołać ze stanowiska marszałka sejmu Radosława Sikorskiego i zarzuca mu brak kompetencji oraz chce zastąpić go Andrzejem Smirnowem. Już pisałem że PiS nie powinien wystawiać ludzi o rosyjskim nazwisku bo ono kojarzy się z agentem rosyjskim. PiS sam jest zagorzałym przeciwnikiem Rosji i nie powinien drażnić Polaków. Niezależnie od tego co PiS uważa jestem za tym by "rozbić beton" Tuska a Sikorski jest jego podstawowym fundamentem. Chodzi mi o to by przerwać stare układy. Niech nowy rząd Ewy Kopacz będzie w całości nowym rządem. 

Poszkodowani którzy wzięli kredyty w szwajcarskiej walucie żądają od państwa wyrównania strat za zwyżkę kursu. - Uważam że państwo nie ma takiego obowiązku bo klienci liczyli się od początku z ewentualną zwyżką i zniżką kursu franka szwajcarskiego. Z drugiej strony państwo powinno im pomóc w jakiś sposób, bo samo namawiało Polaków do kredytów w obcych walutach w tym i we franku szwajcarskim. Wydaje mi się że namawianie Polaków na obce kredyty było świadome, bo namawiali do tego eksperci i ekonomiści rządowi. Za Tuska tak się zdarzyło a to powód by tak myśleć jak ja. 

Suma sum - Jarosław Kaczyński prawdopodobnie przyjdzie na spotkanie liderów partii. Bez niego też może odbyć się te spotkanie, bo jego nie interesuje to co inni mają do powiedzenia, lecz chodzi tu o zasady przyzwoitości by nie unikać rozmów w ważnych dla państwa sprawach. 

Czytaj też ; Bezduszne państwo Tuska, Nieludzkie władze, Wszystko dla rodziny i Śmiać się wypada. 

Brak komentarzy: