30 kwietnia 2014

Wolna Ukraina 61

Rosja kpi sobie z sankcji i mówi ; "UE wprowadziła dodatkowe sankcje dopiero na polecenie USA. To jest wstyd dla UE". - Tak naprawdę Rosja prowokuje UE do działań by mieć pretekst do kontry a jednocześnie nie chce tych sankcji. Jak wiadomo Rosja stosuje zasadę "ząb, za ząb" niezależnie czy ma rację czy też nie. Chodzi o to że jak np. Francja wydali ze swego kraju dyplomatę rosyjskiego za faktyczne szpiegostwo, to Rosja już automatycznie wydali ze swego kraju dyplomatę francuskiego nawet wtedy gdy jest on "czysty". Rosja tak postępując chce wymusić na innych krajach niereagowanie na złe zachowania Rosjan ( i władz Rosji ) poza granicami Rosji. Na to nie można im pozwalać, gdyż przyzwyczają się. Ruskich to krótko za mordę trzeba trzymać i patrzeć im na ręce. Oni robią to samo ze swoimi obywatelami a szczególnie z obcymi. Rosja nie była, nie jest i nie będzie godna zaufania, bo jest za duża terytorialnie. Rosja to olbrzymia i zacofana wiocha. 

Rosjanie zachowują się jak chamy ze wsi. Wchodzą w obłoconych walonkach na obce terytorium i tam srają a przed wyjściem po sobie nie posprzątają. Wina złego zachowania Rosjan u siebie i poza swoimi granicami leży w nienormalnej wielkości terytorialnej tego państwa. To jednak nie usprawiedliwia jej złych poczynań. Albo jest się człowiekiem, albo nie. Rosjanie akurat to nie ludzie. Oni uważają się za nadludzi jak kiedyś Niemcy. Niestety, nadludzi nie było, nie ma i nie będzie nigdy. 

"Zamiast zmusić klikę w Kijowie aby usiadła przy stole z przedstawicielami południowo-wschodniej Ukrainy, to nasi partnerzy idą na pasku Waszyngtonu podejmując kolejne nieprzyjazne gesty wymierzone w Rosję". - Tak wypowiedział się Siergiej Ławrow z MSZ Rosji. Te gesty to kolejne sankcje dla Rosji od UE i USA. Władze Rosji bardziej martwią się o siebie niż o los Ukrainy. A kim są mieszkańcy południowo-wschodniej Ukrainy że z nimi trzeba negocjować i ustalać porządek na ich warunkach ? Oni są obcymi ludźmi i pochodzą ze złego kraju zwanego Rosja. Jeżeli oni przebywają na obcym terytorium to muszą podporządkować się prawu rządu ukraińskiego. A jeśli oni nie akceptują prawa kraju w którym mieszkają, to mają prawo i obowiązek wyjechać do swojego kraju jakim jest Rosja. Rosja powinna wiedzieć że każde państwo ma prawo samo decydować z jakiej pomocy korzystać. Ukraina wybrała UE i USA a Rosji i mniejszości rosyjskiej przebywającej czasowo na Ukrainie nic do tego. Natomiast negocjacje z mniejszością rosyjską oznaczają tylko poddanie się jej warunkom czyli oddanie własnego terytorium Rosji. Na takie negocjacje nie można się zgodzić. To mniejszość rosyjska musi podporządkować się prawu nowego rządu Ukrainy bezwarunkowo a jak im się to nie podoba to niech spierdalają na Kamczatkę. Nikt ich siłą nie trzyma na Ukrainie a do tego mają oni swoje państwo i swój ukochany i popieprzony rząd Putina tuż za granicą Ukrainy. Daswidania. 

 Suma sum - Oczywiście my możemy sobie tylko pogadać a Rosja i tak po swojemu rozumie świat i tak go ustawia bo czuje się silna. Pora wybić im te głupoty z głowy sankcjami, pomijaniem ich w rozmowach międzynarodowych, wydalaniem ich z wszelkich organizacji zagranicznych, piętnowaniem ich na całym świecie oraz wydalaniem ich z każdego kraju do ich własnego. Nie trudno się domyślić że Rosja wg. zasady "ząb, za ząb" postąpi tak samo z obcokrajowcami. Lepiej jest zawczasu opuścić Rosję. Bez Rosji można żyć.  

Brak komentarzy: