Brazylia to kraj dwubiegunowy. Z jednej strony mieni się bogactwem, bogatymi dzielnicami, luksusem i bogatymi ludźmi którzy wypoczywają m.in. na plaży Copacabana i w drogim hotelu Palace Hotel a z drugiej dzielnicami nędzy i ubóstwa oraz brakiem pracy w tych slamsach. Taki dysonans musi urodzić konflikt między biednymi a bogatymi. Wtedy dochodzi do kradzieży i napadów z bronią w ręku oraz do handlu narkotykami. Wcześniej czy później dojdzie tam do rewolucji która biednym da pracę, tym bez pracy zasiłki a zamiast stadionów będzie się budować szkoły, szpitale i inne użyteczne inwestycje. Kapitaliści w Ameryce Południowej sami się proszą o socjalizm gdyż nie zauważają wyzysku, ludzi biednych i wykluczonych. Nie są to puste słowa gdyż w Chile, Argentynie czy Wenezueli socjaliści przejmowali władzę gdy rosła różnica między biednymi a bogatymi a biedota zostawała bez pracy i bez środków do życia. Niestety socjalizm też nie zdaje tam egzaminu bo jest wypaczany gdy się go wprowadzi i znowu jest wojna w tych krajach. Można jednak rozwiązać te problemy. Wystarczy zmienić rządy na takie które sprawiedliwie będą rozdzielać środki pochodzące z podatków. Wpierw te władze powinny zaspokajać potrzeby ludzi najbiedniejszych dając im zasiłki i pracę a potem będą budować to co niezbędne w tych krajach. Bogacze sami sobie poradzą i nie trzeba im dokładać z budżetu państwa do stadionów i innych inwestycji tylko na ich użytek.
FIFA to faktycznie państwo w państwie. Nie liczy się z realiami i sama chce "zbierać śmietankę" organizując imprezy sportowe w różnych państwach. Uważam że FIFA, UEFA i im podobne organizacje powinny ograniczać swoje zyski tylko do sprzedawanych biletów. Tylko tyle im wolno. Reszta jak wpływy m.in. z hoteli, parkingów, ze sprzedaży napojów i jedzenia oraz gadżetów związanych z imprezą sportową powinno zostawić się miejscowej ludności. Tak kiedyś było, lecz pazerne organizacje sportowe poszerzały swoje tereny zysku w miarę gdy brakowało sprzeciwu ze strony miejscowej ludności. Dopiero Brazylia uświadomiła światu że jest to nie w porządku i żąda zmian w tej materii. Nie można także zasłaniać się podpisanymi umowami z rządami krajów w których FIFA i inne organizacje nie tylko sportowe je podpisały. Te umowy są bezprawne i społeczeństwo każdego kraju ma prawo je odrzucić, gdyż to narody mają prawo w pierwszej kolejności akceptować je lub nie.
Suma sum - Jak dać po dupie to solidnie. Tak jest w Brazylii. Wszyscy obcy chcą zarobić, lecz nie dają zarobić biednym Brazylijczykom. To musi urodzić rewolucję. Rio de Janeiro to nie tylko karnawał ale i miejsce gigantycznego Jezusa Chrystusa na górze z rozłożonymi rękami który do czasu w spokoju patrzy na bezprawie FIFA, kapitalistów i rządu Brazylii. Dopóki mamy rządy niedemokratyczne nawet w krajach demokratycznych, to będą rodzić się państwa w państwie takie jak m.in. FIFA które narzucać będą państwom swoje złodziejskie zasady. Polski PZPN to też państwo w państwie. W związku z tym uważam że te organizacje mają prawo same stanowić o sobie, lecz ich działalność powinna podlegać weryfikacji i kontroli ze strony państwa by nie było nadużyć i bezprawia.
Bonus. W Brazylii gdy podniesiono ceny m.in. biletów na komunikację miejską od razu ludzie wyszli na ulicę by zaprotestować. Na ulicę 100 miast wyszło wtedy ( 21 czerwca 2013 roku ) ok. 1 miliona osób i nadal nie ustępują rządowi. Jedna osoba zginęła. Ludzie powiedzieli że ostatnie podwyżki cen są spowodowane mistrzostwami świata które mają odbyć się w 2014 roku. Mówią oni że nie zgadzają się na te podwyżki nawet z tego powodu. Są także przeciwni korupcji która była także podczas ostatnich mistrzostw świata. Społeczeństwo Brazylii pokazało jak należy na bieżąco przeciwdziałać wyzyskowi i skorumpowanemu rządowi. Tej determinacji Polsce brakuje.
Artykułem o Brazylii nawiązuję do bierności naszego społeczeństwa, gdy trzeba sprzeciwić się niechcianym rządom i ustawom rządowym. Czytaj także "Obalić rząd" oraz "Stop podwyżkom cen biletów".
W zamian na okrasę proponuję dupki brazylijskie w art. SEXIBUMBUM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz