04 czerwca 2017

Fałszywa rocznica 2

Spór o historię III RP 1 

Nie ma końca sporu bo posłowie PiS i jego zwolennicy uparli się po swojemu pisać historię posługując się osobistymi porachunkami i kłamstwami. Tym razem powrócił temat lustracji której nie było. Krzysztof Wyszkowski wróg Lecha Wałęsy 
w programie "bezretuszu"w TVP INFO 5 czerwca tego roku mówił że Polska była by wolna gdyby przeprowadzono lustrację. Piotr Semka z pisowskiej gazety Do rzeczy upierdliwie jak każdy pisdzior przerywał wypowiedzi Gabriela Janowskiego byłego posła i ministra rolnictwa w rządzie Jana Olszewskiego który bronił przed niesłusznymi zarzutami rzucanymi przez zwolenników PiS ( Wyszkowskiego,  Semkę i Cenckiewicza ) na rządy L. Wałęsy i na niego samego oraz wobec niektórych posłów którzy nie akceptowali lustracji źle przygotowanej. Janowski przypomniał że rząd Olszewskiego był bez mocy sprawczej bo nie potrafił przygotować większościowej koalicji a do tego wszystko pruło się od samego początku czyli że nie mógł on przeprowadzić lustracji i nie powinien tego się podejmować. Dziś wiemy że jest w tym racja bo wtedy SLD przejęło władzę i skończyły się mrzonki o dekomunizacji. Wtedy Wałęsa zaprosił Janowskiego na rozmowę i zaproponował mu zmianę rządu a on odpowiedział że nie zgadza się na taki bieg rzeczy jednak wiedział że rząd Olszewskiego musi upaść bo nie ma mocy sprawczej by przeprowadzić lustrację. Waldemar Kuczyński będąc świadkiem tych wydarzeń powiedział że rząd Olszewskiego upadł bo był fatalnym rządem a lustracja nie wchodziła tu w rachubę. Sejm 28 maja 1992 roku uznał ustawę lustracyjną za niekonstytucyjną i ją odrzucił. 

Jan Olszewski ( którego rząd obalono w 1992 roku dlatego bo chciał on wprowadzić lustrację źle przygotowaną gdyż do listy lustracyjnej wpisano także Lecha Wałęsę który nie był komunistą ) powiedział w RMF FM o rocznicy 4 czerwca 1989 roku ; "to jest dzień który związany jest z ignorowaniem przez ówczesną stronę "okrągłego stołu" zamanifestowanej wtedy woli narodu. Trudno to traktować jako święto wolności, chyba że święto żałoby po wolności". - Miał on trochę racji w swoich spostrzeżeniach ale i on tak jak PiS ( wtedy Porozumienie Centrum ) nie wziął pod uwagę tego że wolność ta była okupiona kompromisem przy "okrągłym stole" i tak trzeba było zostawić ten problem zamiast z nim walczyć. 

Piotr Semka z pisowskiej gazety "Do rzeczy" mówił że "gdyby Lech Wałęsa ujawnił po 1989 roku to co wiemy o teczkach TW Bolka to napewno uspokoiło by to atmosferę wokół lustracji". To była odpowiedź na pytanie zadane Semce w programie "bezretuszu" w TVP INFO ostatniej niedzieli i te "czy lustracja nie powiodła się tylko dlatego by chronić interes jednostki  - ( L. Wałęsy ) ? zadane przez młodzież ogółowi zaproszonych gości do tego programu. Semka jest zdziwiony tym że grono przyjaciół Wałęsy miało pretensję do niego i pytało go dlaczego nie ujawnił on swojej przeszłości a on mimo tego jej nie wyjawił. Natomiast Sławomir Cenckiewicz z IPN odpowiadając młodzieży na pytanie mówił że wtedy opór wobec lustracji wynikał także z powodów osobistych m.in. Lecha Wałęsy, Chrzanowskiego i Leszka Moczulskiego. - To świadczy o tym że młodzież w ramach patriotyzmu narzucanego przez PiS została zmanipulowana. Semka tak uważa jak mówi gdyż zasłaniał się tym że gdyby A. Macierewicz jednych wykreślił ze swojej listy lustracyjnej a drugich nie to byłby oskarżony o kłamstwo i manipulowanie dla własnych korzyści. Semka nadużył tu faktów bo zmanipulował swoją odpowiedź. Każdy oprócz posłów PiS i jego zwolenników wie że na liście lustracyjnej Macierewicza nie powinno być nazwiska Lecha Wałęsy i dlatego musiało dojść do upadku rządu Olszewskiego. 

Mieczysław Wachowski przy prezydencie L. Wałęsy złożył wniosek do prokuratury mający ścigać A. Macierewicza za ujawnienie tajemnicy państwowej bo nie było zezwolenia sejmu na ujawnianie byłych agentów SB a było zezwolenie na ujawnienie byłych Sb-eków i Ub-eków ale tej listy nie ujawniono. - O tym wogóle nie wspomina się mówiąc o tamtych czasach. Sam Sławomir Cenckiewicz przyznał się publicznie że do dziś akta te są utajnione czyli nie wolno ujawniać nazwisk TW w tym i akt Lecha Wałęsy oraz Sb-eków i Ub-eków. Tak postąpiono po to by nie dochodziło do linczów i to jest jedna z odpowiedzi na pytanie : dlaczego nie przeprowadzono lustracji w Polsce po 1989 roku ? PiS mając wtedy taką wiedzę nie powinien zmierzać do lustracji, ale wszystko robił w 1992 roku by do niej doszło bo Kaczyńskim spieszyło się do przejęcia władzy w państwie a w tym celu trzeba było dopisać do listy lustracyjnej nazwisko Lecha Wałęsy. Teraz można łatwiej zrozumieć dlaczego Kaczyńscy, PiS i jego zwolennicy do dziś szkalują Lecha Wałęsę i niszczą jego legendę. 

Lista lustracyjna Antoniego Macierewicza przesłana do sejmu 4 czerwca 1992 roku zawierała 66 nazwisk posłów w tym ; 11 z SLD, 9 z PSL, 8 z UD, 3 z KL-D, 3 z KPN, 2 z PPG, 2 z ZCHN, 2 z Solidarności, 2 z PL oraz 3 ministrów, 8 w/ce ministrów i 4 przedstawicieli rządu RP. Macierewicz tłumacząc się z wykonania tej listy mówił 11 czerwca 1992 roku że zdaje sobie sprawę z tego że czekają go oszczerstwa kierowane pod jego adresem w związku z ujawnieniem nazwisk agentów, ale nie będzie uciekał się w prywatność i osobisty strach bo Polska jest zagrożona. - Macierewicz jako agent Kaczyńskich robił to co mu oni nakazywali i dlatego nie brał on pod uwagę tego że łamie zasady a te jego zachowania niestety musiały źle się skończyć dla Kaczyńskich i dla rządu Olszewskiego. Zbyt szybko Kaczyńscy chcieli przejąć władzę a w tym celu łamali wszelkie zasady i postanowienia i dlatego nic nie uzyskali dla siebie. 

Jacek Sasin z PiS mówił że rząd Olszewskiego był pierwszym rządem który chciał wprowadzić reformy oraz zerwać z komunistycznym rządem i dlatego został zablokowany. - Powyższe fakty zaprzeczają słowom Sasina. 

Prez. Andrzej Duda wręczając 8 czerwca ordery byłym opozycjonistom z Solidarności za walkę z komunizmem mówił że najbardziej przykre jest to że w obaleniu pierwszego niekomunistycznego rządu ( Olszewskiego ) brali udział ludzie z Solidarności z 4 czerwca na 5-tego 1992 roku. - Duda mówi to samo co Kaczyńscy i dlatego nie wie co mówi. 

Lustracja dekomunizacyjna nie mogła się powieść m.in. dlatego że ci ( rząd Jana Olszewskiego, Kaczyńscy i Macierewicz ) co chcieli obalić postkomunizm to chcieli stosować metody prl-owskie czyli ubeckie, chcieli Lecha Wałęsę zmieszać razem z byłymi komunistami i TW ( tajnymi współpracownikami SB i UB którzy byli tylko ofiarami systemu komunistycznego za PRL ) a Macierewicz był zaproszony osobiście do gabinetu prez. L. Wałęsy i dostał dyspozycje przygotowania listy dekomunizacyjnej o byłych komunistach w tym i o SB-ekach i UB-ekach, lecz zamiast tej listy to przygotował listę TW na której znalazło się także nazwisko Wałęsy. Macierewicz tak samo jak Kaczyńscy był i jest cyniczny i dlatego zignorował zalecenia prez. L. Wałęsy przez co nie udała się im lustracja i przejęcie władzy. 

Chyba każdy zauważył tu że jak PiS i jego zwolennicy mówią o lustracji to nie mówią o postkomunistach a tylko o Lechu Wałęsie jakby tylko jego miała ona dotyczyć. To może świadczyć tylko o tym że Kaczyńskim chodziło tylko o szybkie przejęcie władzy po Wałęsie a nie o jakąś lustrację dekomunizacyjną. 

Więcej w art. : Spór o historię III RP 2 z 1 lutego 2017 roku. 

Brak komentarzy: