Prez. Andrzej Duda odznaczył orderami opozycję z PRL-u z organizacji Solidarność walcząca podobno za walkę z komunizmem. Duda tłumacząc zasadność przyznania im orderów mówił
że gdyby nie było tej ich walki, to wolności którą dziś mamy nie było by. Jeden z odznaczonych orderem Andrzej Kisielewicz mówił że oni ( z SW ) jeszcze walczyli, gdy kruszyły się szeregi w NSZZ "Solidarność" - tu ani razu świadomie nie padło nazwisko Lecha Wałęsy który jest twórcą i przywódcą NSZZ "Solidarność".
Prez. Duda pochwalił działaczy SW mówiąc że oni dobrze postąpili że nie chcieli pójść na kompromis "okrągłego stołu" z komunistycznym reżimem bo nie chcieli połowicznego porozumienia, ale każdy kto zna fakty to wie że bez tego "okrągłego stołu" nie było by wolnej Polski. Może nie do końca była to w pełni wolność, ale tak przewidywał kompromis zawarty przy "okrągłym stole" i każdy kto uważa że można było inaczej i bez rozlewu krwi odzyskać wtedy w 1989 roku wolność to łże.
Akurat Solidarność walcząca Korneliusza Morawieckiego może i istniała ale nikt o niej nie słyszał bo działała w podziemiu a że chciała używać broni to zdelegalizowano tą organizację. Tylko NSZZ "Solidarność" Lecha Wałęsy mimo zawirowań działała bez przerwy i każdy Polak o tym wiedział, bo działacze tego ruchu nie ukrywali się przed władzą PRL. Można powiedzieć że działacze NSZZ "Solidarność" nie ukrywali się i dlatego mogli coś zrobić dla Polaków a działacze Solidarności walczącej ukrywali się a przez to nie mogli działać na rzecz obalenia komunizmu. Kisielewicz kłamał bo tak ustalono fakty jak chciał Jarosław Kaczyński.
Mamy kolejne niezasłużone ordery przyznawane posłom PiS i opozycji z PRL-u przez rząd PiS-u. Oni sami sobie je przyznają tylko dlatego że są posłami i zwolennikami PiS jak np. Morawieccy.
PiS - jak widać - to manipuluje faktami by wmówić nam nieprawdę, by na jej podstawie przyznawać sobie ordery za czyny które nie miały miejsca lub były bez znaczenia dla Polski oraz by Lechowi Wałęsie odebrać jego zasługi za obalenie komunizmu w Polsce a przez to i w Europie po to by Kaczyńskim je przyznać.
W zasadzie to każdy Polak i zagranica wiedzą kto obalił komunizm w Polsce i nie trzeba tej prawdy nikomu przypominać, ale jak ktoś inny pod te zasługi fałszywie się podszywa to należy przypomnieć że komunizm w Polsce obalił Lech Wałęsa razem z działaczami NSZZ "Solidarność".
że gdyby nie było tej ich walki, to wolności którą dziś mamy nie było by. Jeden z odznaczonych orderem Andrzej Kisielewicz mówił że oni ( z SW ) jeszcze walczyli, gdy kruszyły się szeregi w NSZZ "Solidarność" - tu ani razu świadomie nie padło nazwisko Lecha Wałęsy który jest twórcą i przywódcą NSZZ "Solidarność".
Prez. Duda pochwalił działaczy SW mówiąc że oni dobrze postąpili że nie chcieli pójść na kompromis "okrągłego stołu" z komunistycznym reżimem bo nie chcieli połowicznego porozumienia, ale każdy kto zna fakty to wie że bez tego "okrągłego stołu" nie było by wolnej Polski. Może nie do końca była to w pełni wolność, ale tak przewidywał kompromis zawarty przy "okrągłym stole" i każdy kto uważa że można było inaczej i bez rozlewu krwi odzyskać wtedy w 1989 roku wolność to łże.
Akurat Solidarność walcząca Korneliusza Morawieckiego może i istniała ale nikt o niej nie słyszał bo działała w podziemiu a że chciała używać broni to zdelegalizowano tą organizację. Tylko NSZZ "Solidarność" Lecha Wałęsy mimo zawirowań działała bez przerwy i każdy Polak o tym wiedział, bo działacze tego ruchu nie ukrywali się przed władzą PRL. Można powiedzieć że działacze NSZZ "Solidarność" nie ukrywali się i dlatego mogli coś zrobić dla Polaków a działacze Solidarności walczącej ukrywali się a przez to nie mogli działać na rzecz obalenia komunizmu. Kisielewicz kłamał bo tak ustalono fakty jak chciał Jarosław Kaczyński.
Mamy kolejne niezasłużone ordery przyznawane posłom PiS i opozycji z PRL-u przez rząd PiS-u. Oni sami sobie je przyznają tylko dlatego że są posłami i zwolennikami PiS jak np. Morawieccy.
PiS - jak widać - to manipuluje faktami by wmówić nam nieprawdę, by na jej podstawie przyznawać sobie ordery za czyny które nie miały miejsca lub były bez znaczenia dla Polski oraz by Lechowi Wałęsie odebrać jego zasługi za obalenie komunizmu w Polsce a przez to i w Europie po to by Kaczyńskim je przyznać.
W zasadzie to każdy Polak i zagranica wiedzą kto obalił komunizm w Polsce i nie trzeba tej prawdy nikomu przypominać, ale jak ktoś inny pod te zasługi fałszywie się podszywa to należy przypomnieć że komunizm w Polsce obalił Lech Wałęsa razem z działaczami NSZZ "Solidarność".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz