01 grudnia 2015

Szczyt Klimatyczny w Paryżu

Odbywa się pod Paryżem kolejny szczyt klimatyczny. Udział w tym szczycie bierze ok. 190 państw. Planuje się do 2030 roku zmniejszyć zużycie CO2 o 40 % oraz obniżyć temperaturę globalną o 2 stopnie. Polska strona zapowiedziała że podpisze ten Pakt Klimatyczny jeśli 
wszystkie państwa go podpiszą oraz wtedy gdy będzie uwzględniać się gospodarki poszczególnych państw tak by na tym pakiecie nie traciły. Chodzi o to że większość państw opiera swoją gospodarkę na węglu i nie mogą one od razu przerzucić się na źródła odnawialne. Polska strona nie chce by tylko UE płaciła za globalne skutki emisji CO2. Do tej pory m.in. Chiny, USA, Indie i Japonia nie podpisały tego paktu. Chiny zapowiedziały że nie podpiszą się pod tym aktem dopóki nie osiągną pożądanego rozwoju gospodarczego. Nie chcą Chiny nawet ingerować w smog jaki jest każdego dnia w Pekinie bo uważają że tak musi być by kraj się rozwijał. Gęstość smogu i widoczność jaka jest w Pekinie z powodu tylko używania ( 5 mln. ) aut można przyrównać do mgły jaka jest np. w Norwegii czy Anglii podcza niżu. Wtedy widoczność w obu przypadkach wynosi do ok. 100 metrów.

Znowu media poprzez pseudoznawców wmawiają nam że należy ograniczać emisję CO2 bo ono zatrzymuje się w atmosferze i przyczynia się do podgrzewania atmosfery tak że mamy kataklizmy klimatyczne na całym świecie. Jak wiadomo to kataklizmy klimatyczne zawsze były i będą niezależnie czy homo sapiens stosował futro ze zwierząt by się ogrzać czy węgiel. Narzekali niektórzy też i na to że w tym roku był rekord wysokiej temperatury na świecie a tego zjawiska wcześniej nie było. Nawet straszą nas oni tym że jak nie ograniczymy emisji CO2 to woda zaleje m.in. wyspę Malediwy i Hel leżący na półwyspie bo lodowiec topnieje.

Jeżeli w tym roku była najwyższa temperatura na świecie to tylko dlatego że była wzmożona aktywność słońca a ona jest cykliczna. Uważam że gdyby tegoroczna podwyższona temperatura była za przyczyną emisji CO2 to ona utrzymywała by się przez dziesiątki lat bez zmian bo przemysł i palenie węglem od dawna jest na świecie. Akurat jeden wybryk natury nie może być regułą. Jeżeli mamy od jakiegoś czasu topnienie lodowców to tylko dlatego że klimat się zmienia cyklicznie. Raz jest era upałów, raz era lodowcowa a innym razem jest klimat umiarkowany na świecie. Także poziom wód raz opada a raz podnosi się. I tak nie ma jeszcze tragedii bo woda podnosi się o 2 milimetry rocznie. Uważam że ta ilość wody jaka jest zgromadzona w lodowcach Arktyki i Antarktyki nie jest wstanie zalać ziemi całkowicie a jedynie podniesie poziom wody nieznacznie. Wtedy napewno niektóre rejony mogą być zalane, ale to nie tragedia globalna. Innym powodem topnienia lodowców i zmian klimatycznych są erupcje gazów z wulkanów i podmorskie które kręcą atmosferą tak że nawet zimą może być lato i tak już się zdarzyło chyba w 1970 roku. Ten jeden wybryk też nie stanowił reguły bo w następnych latach było normalnie. Obecnie też jest normalnie a wahania temperatur lokalnych i globalnych zawsze były i będą bo klimat jest zmienny niezależnie jakiej epoki dotyczy.

A kto powiedział że klimat musi być zawsze taki jaki ludzkość zastała i niezmienny ? Niemożliwe jest by klimat był na stałym poziomie przez 5 mld. lat gdy ziemia i słońce pulsują. Akurat CO2 to rzadki gaz i on się nie nagrzewa bo promienie słońca przenikają przez niego. Powietrze jest cięższym i gęściejszym gazem niż CO2 i jest go najwięcej w atmosferze oraz daje się podgrzać i to właśnie te powietrze daje nam temperaturę otoczenia zależną od słońca lub od jego braku. W dzień słońce podgrzewa powietrze i czujemy ciepło a w nocy chłodzi i czujemy zimno. Po drugie : za duża przestrzeń otacza glob by jakiekolwiek gazy miały wpływ na temperatury ziemskie. Po trzecie : większość gazów miesza się z powietrzem oraz z chmurami i opada na ziemię podczas opadów zanim uleci do wyższych warstw atmosfery. Jeżeli już coś jest w wyższych partiach atmosfery w postaci np. CO2 to jest tego niewiele i nie ma to wpływu na temperatury ziemskie.

Nie poruszał bym tego tematu gdyby chodziło tylko o ograniczenie emisji CO2 z powodu smogu który drażni ludziom płuca, ale chodzi tu nie o te płuca ludzi lecz o zbieranie "grubej kasy" od państw na niewiadome cele za nie wywiązywanie się z realizacji zaleceń wynikających z Pakietu Klimatycznego. Takich podobnych pakietów już mamy wiele i państwa płacą kary bo nie są wstanie wywiązać się z zaleceń na nie nałożonych przez organizacje unijne i światowe. To powód by nie podpisywać tego rodzaju pakietów. Brak tego pakietu nie zwalnia jednak państw od ograniczania smogów w miastach i emisji CO2, ale każde państwo samo musi po swojemu przestawiać się na źródła ekologiczne by zadbać o zdrowie ludzi i nie spowolnić swojej gospodarki.

Niektóre kraje nie podpisują Pakietu Klimatycznego dlatego by pozostałe nie były konkurencyjne względem ich gospodarek. Jeśli tak niesprawiedliwie ma wyglądać świat, to tym bardziej nie wolno podpisywać tego pakietu. 


   Klimatu i tak nie zmienimy żadnymi pakietami i ograniczeniami, bo nie mamy na to żadnego wpływu. Trzeba poddać się cyklowi jaki narzuca nam natura.  

Brak komentarzy: