28 grudnia 2015

Polska pod rządami PiS 26

PiS zaczął rządzić i już w mediach publicznych rozmawia się o sprawach duchowych a do tego zbyt często. Prym wiedzie TVP Warszawa i TVP Polonia. TVP INFO w programie "bezretuszu" zamiast rozmawiać o sprawach dotyczących ludzi i o bieżącej polityce to poruszono temat wiary. Okazało się 
- sądząc z dyskusji z księżmi i teologami - że głównym problemem w kraju jest odchodzenie od Kościoła ludzi, banalizowanie świąt Bożego Narodzenia i odchodzenie ludzi od wiary gdy zarabiają więcej a rozmówcy doszli do konkluzji takiej że mamy w Polsce statystycznie dużo wiernych ale mało wierzących. - Tak musi być i nie jest to złe gdy ludzie wolą wierzyć w Boga a nie w księży. Kościół sam do tego się przyczynia. Żeby wierzyć w Boga to nie trzeba chodzić do Kościoła. Wierzących ludzi też nie jest mało, ale oni wolą bardziej korzystać z tradycji religijnych niż z wiary bo Kościół narzuca je i trzyma się ich kurczowo. Nie ma też banalizacji świąt Bożego Narodzenia lecz jest zmiana tradycji bo zmienia się epoka i cywilizacja. Kościół chciałby aby zachowano tradycje jakie były, ale ludzie nie poddają się i nadążają za nowościami. Nie można "stać w miejscu" ale Kościół tego nie rozumie. Bogactwo wpływa na to że ludzie rzadziej odwiedzają kościoły, ale to nie musi oznaczać że oni odchodzą od wiary. Kościół chce za dużo od wiernych a wtedy dostaje mniej. Tak musi być bo Kościół nie może zajmować ludziom czasu tylko na swoje fanaberie gdy ludzie muszą iść do pracy oraz zarabiać na siebie i rodziny. Konkluzja z tej debaty jest taka że Kościół przejmuje się banałami życia codziennego wiernych. Na te banały media poświęcają zbyt dużo czasu jakby ludzie nie mieli swoich i innych niż religijnych problemów. Tak mogą wyglądać media gdy PiS zawładnie mediami publicznymi. Dużo będzie wtedy pieprzyć się o wartościach a mało o błędach i nieprawidłowościach partii rządzącej i potrzebach ludzi w kraju. W tym programie powiedziano także że PiS nie jest partią dyktatorską a to mnie tylko rozbawiło.

Premier Beata Szydło mówiła w świątecznym wywiadzie dla Telewizji Trwam m.in. że "poprzednia koalicja rządząca PO-PSL oraz wspierające ją środowiska polityczne i medialne nie potrafią zaakceptować decyzji Polaków, bo na sztandarach mają demokrację a nie umieją uszanować jej istoty czyli wyników wolnych wyborów". Dodała ona : "szacunek dla demokracji mamy we krwi". Szydło nie podoba się to że "na arenie międzynarodowej i w Unii Europejskiej wszystko jest podyktowane pod interes gospodarczy dwóch czy trzech krajów europejskich a Niemcy każdą decyzję Unii Europejskiej konsekwentnie podporządkowują własnym interesom gospodarczym". Ona nie uważa że PiS wprowadza w Polsce i w Europie zamach stanu gdy chce "żeby w Polsce to Polacy byli gospodarzami i żeby oni mogli decydować o własnych sprawach".

Szydło też jak Jarosław Kaczyński i cały PiS nie rozumie demokracji bo uważa że jak naród wybrał jakąś partię większością głosów to ta partia ma prawo rządzić tak jak chce. Akurat demokracja była zachowana tylko wtedy gdy naród miał prawo i wybrał te partie które chciał, ale nie na tym kończy się demokracja. Akurat PiS to we krwi ma dyktaturę Kaczyńskich a nie demokrację i nic się tu nie zmieniło. To że Szydło mówiła dla Telewizji Trwam m.in. "żeby to obywatele mogli decydować o swoich sprawach" oraz że "rząd chce by polscy obywatele mieli takie same prawa, przywileje i szanse jak obywatele innych krajów Unii Europejskiej" to nie oznacza że obywatele będą o sobie decydować bo PiS ma z góry założony plan i go będzie realizować bez konsultacji ze społeczeństwem. Przykłady : gdyby PiS naprawdę konsultował potrzeby społeczeństwa ze społeczeństwem to by pozostawił sześciolatków w szkołach bo większość rodziców ( wierzących i niewierzących ) tak chce, nie zamieniał by mediów publicznych w religijne, nie łączył by funkcji prokuratora generalnego z ministrem sprawiedliwości, nie rozszerzał by inwigilacji społeczeństwa do totalnej itd. Przypomnę że demokracja to "demokrates" czyli władza ludu a nie partii rządzącej a PiS sam chce rządzić nawet bez konsultacji z opozycją bo wygrał wybory.

Beata Szydło stwierdziła dla Tv Trwam że "problemem nie są konkretne działania PiS, lecz fakt przejęcia władzy przez PiS" oraz że "wokół TK ( trybunału konstytucyjnego ) opozycja urządza niepotrzebną histerię". Szydło powiedziała też : "zróbmy nową ustawę, wybierzmy na nowo sędziów Trybunału Konstytucyjnego i uspokójmy sytuację w Polsce a nie straszmy Polaków i nie wykorzystujmy TK jako oręża w walce politycznej i w walce do ochrony interesów różnego rodzaju lobby". Ona chce "zrobić wszystko żeby w konsensusie z Platformą, Nowoczesną i pozostałymi ugrupowaniami jeśli mają dobrą wolę i rzeczywiście kierują się interesem narodu zmienić zupełnie tę ustawę". Szydło chce konsekwentnie realizować to co zapowiedziała "ale potrzebna jest rozwaga tych którzy dzisiaj próbują burzyć i którzy próbują dzielić Polaków oraz próbują realizować to co przez ostatnie osiem lat było konsekwentnie czynione". Miała ona na myśli podziały Polaków i dodała że "przez osiem lat władza która odeszła to dzieliła polskie społeczeństwo".

Do PiS jeszcze nie dociera to że to on dzielił i będzie dzielił Polaków a nie PO i inne partie. To że PO nie chciała dać np. miejsca na multipleksie publicznym dla TV Trwam i innych ulg dla Kościoła i jego wiernych oraz nie pozwoliła profanować placu prezydenckiego w Warszawie krzyżami i pomnikami Lecha Kaczyńskiego to nie powód by uważać PO za partię która dzieliła Polaków. PiS i Kościół powinni wiedzieć że państwo nie ma obowiązku i prawa dawać czegokolwiek tym instytucjom religijnym i wiernym bo jest oddzielone od Kościoła a państwo jest świeckie. Tylko PiS mówił nie raz że "wy stoicie tam gdzie kiedyś stało ZOMO a my tu gdzie nie stało ZOMO" i nadal organizuje swoje marsze osobno. PiS i Kościół dosyć często mówili także na antenie Tv Trwam i w Radiu Maryja że jedni są patriotami i Polakami a pozostali są Niepatriotami i Niepolakami bo nie podzielają zdania i potrzeb tych instytucji, ale te instytucje nadal nie uważają że właśnie podzielili Polaków na lepszych i gorszych. Przed władzą tych instytucji czyli przed rokiem 2005-tym nie było tych podziałów jakie dziś mamy. Kaczyński i Kościół uwierzyli mylnie że są zbawcami narodu, że z tego powodu mają rację we wszystkim i dlatego uważają że tylko oni i wierni są patriotami i Polakami. Tak niestety nie myśli cały naród bo ludzie chcą być wolni od każdego reżimu - i od partyjnego i od religijnego.

PiS chce ogólnie by mogły się rozwijać polskie banki, polskie firmy, polskie instytucje finansowe i polskie sieci handlowe. - To oznacza że PiS chce pozostawić w Polsce tylko polskie firmy by łatwiej było podporządkować sobie i firmy i społeczeństwo aby mieć w sumie pełną władzę w państwie a to z kolei ułatwi jemu wyjście Polski z UE. Oby tak dalej to Polska znowu będzie republiką radziecką. Uważam że lepiej by było gdyby opodatkowano zagraniczne firmy na równych zasadach z krajowymi a wtedy pozostaną tylko te które nie chcą okradać Polaków. Wtedy państwo kręciło by się nadal swoim rytmem a PiS nie miał by pretekstów do separacji państwa od reszty świata. Uważam że zagraniczne firmy powinny płacić naszym pracownikom tyle samo ile płaci w swoim kraju swoim pracownikom. Już były protesty polskich pracowników którzy pracując w zagranicznych firmach żądali takich samych płac jakie są w tych firmach ale w ich macierzystych państwach. Uważam że skoro te firmy mogą płacić kilka razy więcej swoim pracownikom w swoim kraju, to również mogą tyle samo płacić w innych państwach.

Prez. Andrzej Duda wierzy że nowa ustawa o TK nie będzie upartyjniona i ideologiczna a jego orzeczenia będą zgodne z prawem. PO uważa że nie będzie tak dobrze jak uważa Duda bo niektóre ustawy będą zablokowane na kilka lat gdyż orzeczenia będą odwlekane w czasie zanim "ujrzą światło dzienne". Ja nie wiem czy orzeczenia TK będą zgodne z prawem gdy sejm ( partia rządząca czyli PiS ) będzie je oceniał a nie TK.

Belgia uważa że PiS służy Rosji bo taką prowadzi politykę. Np. chce wprowadzić on inwigilowanie społeczeństwa bez zgody sądu i rozszerzyć zakres tych podsłuchów a przechowywanie bilingów ma być wydłużone do 18 miesięcy. Ktoś z prawników podsumował to i powiedział że skoro nasze sądy nie potrafią w ciągu kilku miesięcy zakończyć sprawy to są do dupy - ( niedosłownie użył on tego słowa ale o to chodzi ). Właśnie od sądów należy zacząć reformować wymiar sprawiedliwości by w krótkim czasie kończyły procesy. W tym celu należało by m.in. usuwać z pracy sędziów skorumpowanych i tych co dają się podporządkować partiom politycznym.

Niech PiS i pozostałe partie polityczne nie wmawiają nam że w Polsce była i jest demokracja bo ona była tylko podczas wyborów parlamentarnych ! Zamiast demokracji mieliśmy i mamy od 1989 roku partiokrację czyli despotyczne rządy partii politycznych a lud i Związki Zawodowe nie miały wogóle głosu w swoich sprawach. W samorządach też nie do końca decydowali obywatele o sobie bo przeważał interes partyjny. Uważam że posłów należy wysłać na kurs o demokracji by nie pieprzyli nam ciągle że ją mamy.

Brak komentarzy: