W jednej ze szkół zakazano uprawiania tzw. Andrzejek. Każdego roku 30 listopada ludzie bawią się w przewidywanie przyszłości lejąc wosk
przez dziurkę od klucza. Powodem tego zakazu było to że szkoła była imieniem JP II. Jeden z księży tłumaczył to tym że ta zabawa to gusła i zabobony a Kościół tego zabrania.
Zaczęły się rządy PiS i zaczęły się zakazy oraz nakazy często irracjonalne. "Andrzejki" to niewinna zabawa i nie ma nic wspólnego z gusłami i zabobonami. Nikt nie wierzy w rezultaty przewidywań na podstawie kształtu wosku po przelaniu go przez dziurkę od klucza czy lania wprost do wody bo każdy traktuje "Andrzejki" jako zabawę. "Andrzejki to tradycja nieszkodliwa i dlatego może istnieć a Kościół niech zajmie się swoimi sprawami. PiS zapowiadał dbanie o tradycje ale łamie te zasady. PiS woli wprowadzać tylko swoje tradycje do państwa, ale kto na to się zgodzi.
przez dziurkę od klucza. Powodem tego zakazu było to że szkoła była imieniem JP II. Jeden z księży tłumaczył to tym że ta zabawa to gusła i zabobony a Kościół tego zabrania.
Zaczęły się rządy PiS i zaczęły się zakazy oraz nakazy często irracjonalne. "Andrzejki" to niewinna zabawa i nie ma nic wspólnego z gusłami i zabobonami. Nikt nie wierzy w rezultaty przewidywań na podstawie kształtu wosku po przelaniu go przez dziurkę od klucza czy lania wprost do wody bo każdy traktuje "Andrzejki" jako zabawę. "Andrzejki to tradycja nieszkodliwa i dlatego może istnieć a Kościół niech zajmie się swoimi sprawami. PiS zapowiadał dbanie o tradycje ale łamie te zasady. PiS woli wprowadzać tylko swoje tradycje do państwa, ale kto na to się zgodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz