23 października 2015

Wybory do parlamentu 2015 1 a

PO. 
 
Kopacz w debacie mówiła że PO jest wrażliwa na krzywdę i dała imigrantom jeść i pić. Czemu ona nie jest wrażliwa dla Polaków ? Ona i jej rząd zbierają od ludzi coraz więcej kasy ale z tego powodu ludziom nie wzrosły świadczenia państwowe jak renty, emerytury i wszelkie zasiłki a płac pracownikom też nie chce podnosić i jeszcze dołoży bogatym firmom by 

zatrudniały ludzi za nędzne wynagrodzenia. Rząd PO znalazł też 300 mln. zł. by wynagrodzić sowicie prezesów spółek państwowych rocznie którzy zarabiali ok. 40 tys. zł. miesięcznie a po podwyżkach od Tuska zarabiają od 40 do 100 tys. zł. miesięcznie. Dla bogatych rząd PO ma pieniądze a dla biednych nie ma i jeszcze im zabierze. Taki rząd to złodziejski rząd.

PO obiecywała m.in. także i ; ustalenie minimalnej stawki godzinowej, skasowanie "śmieciówek" i zamianę ich na etaty, skasowanie składek ZUS i NFZ, prosty bardziej sprawiedliwy system podatkowy, wspieranie rodzin, niższy vat - 7 i 22 %, pomoc seniorom i dobrobyt taki że "każdy odczuje te zmiany na lepsze" że oho. Dla niej podniesienie płacy minimalnej, renty, emerytury i zasiłku o 100 zł. na miesiąc musi być odczuwalne w kieszeni Polaka gdy tak to traktuje się tylko dziadów a nie ludzi. Polak żeby odczuł w swojej kieszeni swoje płace to musiał by poczuć ciężar, ciężar wypłaty w wysokości minimum 8 tys. zł. jak jest na zachodzie Europy i jak ona obiecywała w kampanii wyborczej gdy popadła w depresję bo PiS przegonił PO w sondażach. Tak PO rozumie odczucie Polaków. To znaczy - wogóle ich nie odczuwa.

Składki na ZUS i NFZ rząd bierze na siebie czyli na budżet państwa - tak mówiła Ewa Kopacz w spocie wyborczym. W tym przypadku wzrost płac odczują tylko nieliczni którzy zarabiają najmniej a inni tego nie odczują bo im więcej będą zarabiać to tym większy zapłacą podatek - do 39,5 %. Tak rząd PO daje by odebrać w inny sposób.

Dla Kopacz sukces którym warto się pochwalić to 400 mld. zł. z UE na infrastrukturę kraju a nie dobrobyt Polaka mierzony tym co on ma w kieszeni. Co Polakowi po autostradach i "Orlikach" gdy ma pusto w kieszeni ? Tu kolejny raz rząd PO wykazuje że nic nie rozumie a chce rządzić. PO wogóle nie rozumie ludzi a o ich potrzebach wogóle nie myśli i to jest żenujące dla PO w oczach świata.

PO zachęca do głosowania na siebie m.in. ; jednolitym podatkiem od 10 do 39,5 %, infrastrukturą, uzdrowieniem finansów publicznych, ambicjami podatkowymi obniżając je "realnie" by każdemu zostało więcej w kieszeni. - Jest to bzdura bo podatek jednolity to jeden np. 10 % dla pracowników i pracodawców a nie rozproszony od 10 do 39,5 % i zależny od wysokości zarobków. Nie sztuka uzdrowić finanse publiczne gdy UE zdejmuje z Polski nadmierny deficyt a wtedy Polska ma więcej pieniędzy. Do tego rząd zabiera ludziom coraz więcej pieniędzy w kolejnych podatkach i wyższych cenach. Te działania nie są chwalebne dla rządu PO a Polak z tego nic nie ma dla siebie. 8 lat rządzenia PO to tylko zabiegi marketingowe by było o czym mówić. Natomiast autostradą jeździć będą tylko bogaci bo stać ich na samochody a reszta których jest większość nie obejrzy nawet tych autostrad bo łączy koniec z końcem by przetrwać jakoś do następnej wypłaty.

W PO szykuje się zmiana szefa partii ale przed wyborami było by to zabójstwo dla partii - powiedział Grzegorz Schetyna. Michał Kamiński ( z PO, był kiedyś w PiS ) mówił że w PO jest demokracja a Stefan Niesiołowski że w PO nie ma dyktatury, jednak Kopacz była wyznaczona na marszałka sejmu i na premiera z nadania Donalda Tuska a to nie jest demokracja. Uważam że PO powinna zmienić szefa partii ale na kogoś kto jest normalny a takiego w PO nie widziałem. Każdy z PO nie widzi w Polsce ludzi i ich potrzeb tylko kasę i autostrady.

Po debacie Kopacz powiedziała - "jak coś obiecujemy to to realizujemy". - Ona miała na myśli wszystko co jest dobre dla PO i dla autostrad oraz unijne ustawy nie zawsze dobre dla Polski i Polaków. Ludzi i ich potrzeb nadal dyktatorska PO nie widzi a obiecanki to są tylko obiecanki. Po wygranych wyborach skończy się sielanka złożona z obiecanek a reszta zamiarów będzie odwlekana w czasie.

Kopacz mówiła też że bycie w UE to szansa na dobrobyt Polaków. - Uważam że nie ma to żadnego przełożenia dopóki nasze rządy realnie nie będą podnosić płac Polakom. Samo gadanie jest dobre gdy się nic nie daje.

Czytaj także : Przed wyborami parlamentarnymi 1-11

Brak komentarzy: