16 października 2015

Debata PO-PiS

1. PiS upiera się by w debacie o Polsce jaka ma odbyć się 19 października o godz. 20-tej udział wzięły Szydło-Kopacz a Marcin Kierwiński z PO mówił że PO wystawi inną osobę za premier Ewę Kopacz skoro Jarosław Kaczyński odmawia udziału w tej debacie. PiS-owi jeszcze jest źle gdy PO
zgodziła się na debatę Szydło-Kopacz a chciała debaty Szydło-Kaczyński. Natomiast PSL i ZL chcą 20 października wspólnej debaty ze wszystkimi liderami partyjnymi 8 komitetów wyborczych. Na debatę w programie Tomasza Lisa 12 października nie przyszedł tylko przedstawiciel PiS który był zapraszany bo Kaczyński uważa ten program za szkodliwy dla Polski. Kaczyński lubi występować tylko w mediach katolickich bo tylko tam jest słuchany i nikt mu nie przerywa rozmowy. Na tym monologu jednak nie polega debata, gdyż w debacie muszą ścierać się różne poglądy.

Suma sum - Jak zwykle PiS czuje się partią najbardziej pożądaną przez Polaków i sam stawia warunki pozostałym partiom. PiS uważa że jak kuma się z Kościołem to mu wszystko wolno. Ta pycha PiS jednak bokiem mu wychodzi bo PO nie raz odmówiła mu debat na jego warunkach. Każdy wie że jak prowadzi się ważne dla Polaków debaty to udział muszą brać liderzy partyjni a nie członkowie partii. W tej sytuacji musi być debata Kaczyński-Kopacz a w ostateczności gdy głupi PiS nie odpuści to np. Szydło-Schetyna by były równe szanse. A tak na prawdę to debata ta i pozostałe muszą być przeprowadzone ze wszystkimi liderami partyjnymi partii które ubiegają się o miejsce w sejmie. Nie można z góry narzucać narodowi które partie są ważniejsze dla niego a które mniej ważne. Ja bym zbojkotował debatę dwóch partii by wiedziały one że mają obowiązek wobec wyborców debatować ze wszystkimi stronami.

 2. ZL, PSL i Kukiz'15 chcą odwołać debatę Kopacz-Szydło z 19 października bo wszystkie komitety wyborcze zostały zarejestrowane na tych samych zasadach i tak samo mają prawo brać udział w tej debacie. Oni proponują debatę we wtorek 20 października ale z udziałem wszystkich 8 komitetów wyborczych a obowiązkowo ma być na tej debacie Kopacz i Szydło.

Paweł Kukiz zapytał się - "gdzie jest pan panie Kaczyński który ciągle mówi o konieczności upodmiotowienia obywatela ? Czy ja jestem gorszy niż pańska kandydatka na panią premier ? Chciałbym zaapelować do wszystkich wyborców którzy nie chodzą na wybory. Zagłosujcie przeciw PO-PiS-owi. To jest wasza jedyna szansa". - Kukiz chce by PO i PiS nie wywyższały się spośród innych partii i stanęli razem z innymi w debacie.

PiS rozumie to ale przypomniał że kiedyś też był mniejszą partią a teraz jest większą i może sama wybierać sposób debaty. - PiS za bardzo siebie wywyższa i pomija inne partie ale debaty są po to by każda partia miała równe szanse. PiS powinien wystawić Kaczyńskiego a nie Szydło gdyż liderem PiS jest Kaczyński a Szydło nic nie znaczy. Jak widać to Kaczyński niewiele ma do powiedzenia i dlatego unika wszelkich debat.

Marcin Kierwiński z PO mówił że PO jest największą partią rządzącą a PiS największą partią opozycyjną i dlatego debata między największymi liderami jest jaknajbardziej wskazana i służy wyborcom. - PO też wykazuje arogancję do innych partii i pychę jak PiS, bo obie partie nie chcą konfrontacji z mniejszymi partiami aby nie dowiedzieć się o sobie najgorszych prawd.  

Suma sum - No cóż. Na złodzieju i oszołomie czapka gore.

Brak komentarzy: