10 października 2015

Przed wyborami parlamentarnymi 11

PO. Posłowie PO oczerniają PiS by siebie wywyższyć i wygrać wybory parlamentarne. Nie podoba im się to : że Kaczyński chce rządzić 20 lat, że Jarosław Gowin ma zostać ministrem obrony narodowej, że wcześniej na te stanowisko wyznaczono tragedię dla Polski czyli Antoniego Macierewicza, że Macierewicz chce ujawnić
dokumenty dotyczące rozwiązania WSI ze wskazaniem tych co odpowiadają za katastrofę smoleńską, że PiS chce władzy by realizować swoje obsesje polityczne wobec niektórych grup społecznych w tym wobec mniejszości, że PiS proponuje Polakom państwo wyznaniowe nie dając im wyboru i wolności w kwestiach religijnych, że PiS chce być partią prezydencką czyli dyktatorską z prawem do rozwiązania parlamentu, że PiS chce powołać instytucję w której będzie centralny ośrodek decyzyjny władz PiS ważniejszy od Konstytucji, parlamentu i ministrów, że PiS buduje skrajnie fundamentalistyczne poglądy, że PiS nie ma programu wyborczego itd. - To co tu przytoczyła PO to już opisywałem kilka lat temu i na bieżąco o tym przypominam, gdyż PiS nie jest partią polityczną lecz jest sektą Rydzyka groźną dla Polski. Właśnie na tym groźnym obliczu PiS utrzymuje się u władzy PO bo Polacy wolą wybrać "mniejsze zło" jakim jest PO niż fanatyczno-religijny PiS.

Natomiast Marcin Kierwiński z PO obiecywał Polakom lepsze zarobki bo okres rozwoju infrastrukturalnego PO ma już za sobą. Wg. niego nasza gospodarka szybciej rosła niż w Europie a teraz jest czas na przejście na kolejny poziom - na poziom płac wg. hasła PO : "po silnej gospodarce, więcej pieniędzy dla Polaków". On mówił że Polacy muszą odczuć to w swoich kieszeniach bo wskaźniki makroekonomiczne są bardzo dobre. PO ( słowami Małgorzaty Kidawy-Błońskiej ) chwaliła się m.in. podwyższeniem świadczeń pielęgnacyjnych dla rodziców i ich dorosłych dzieci niepełnosprawnych ale te podwyżki to tylko sami rodzice wywalczyli protestami a nie rząd PO. - Lepsze zarobki wg. PO to nie podwyżki płac, ponieważ do tej pory rząd nie przedstawił żadnej propozycji w tej materii. Jeżeli już coś rząd mówił na ten temat to tylko o ulgach ale tylko dla rodzin które nie podnoszą płac a rodzinom nie wiele dają, o zyskach jakie będą gdy skasuje się składki na ZUS jakie były w płacach oraz o podwyższeniu płacy minimalnej o 100 zł. od 2016 roku do 1850 zł. Do tej pory nie wiadomo kiedy rząd PO zmieni te zasady wynagradzania, bo uzależnia te operacje od wielu czynników. Janusz Lewandowski z PO mówił że te zmiany mogą nastąpić nie wcześniej niż za 2 lata. Natomiast zmiany w płacach to więcej niż trzy podatki - od 18 do 39,5 % a one oznaczają że więcej Polacy będą płacić państwu w nowych podatkach niż w starych. Jak widać to PO wogóle nie ma zamiaru podnosić płac Polakom a reszta obiecanek jest tylko do zamydlenia oczu fałszem.

Żeby PO miała szanse wygrać kolejne wybory to musiała by pozbyć się całej świty powiązanej z Donaldem Tuskiem. To oznacza że PO musiała by pozbyć się z partii tych co już byli we władzach PO w tym i premier Ewę Kopacz i min. finansów Mateusza Szczurka gdyż te osoby dostały te stanowiska z nadania Tuska i muszą popierać politykę Tuska która polega na budowaniu przepłaconych autostrad i innych inwestycji z wielkim opóźnieniem oraz na pomijaniu potrzeb Polaków takich jak np. właściwe płace, opłaty, ceny i podatki, coroczna waloryzacja płac i świadczeń państwowych dla wszystkich grup społecznych oraz wiek emerytalny do 60 lat dla wszystkich ludzi i właściwe konsultacje społeczne. Odświeżona PO powinna zajmować się wtedy tylko potrzebami Polaków a nie własnymi i unijnymi jeżeli są one nie do przyjęcia przez Polaków. To co już zrealizowała PO dla Polaków to tylko mizerne ulgi dla rodzin w Karcie wielkich rodzin z których niektóre są im nie potrzebne jak m.in. zniżki do muzeum, na baseny, do parków leśnych gdzie ceny wstępu są niskie gdy Polacy potrzebują normalnych płac, niskich cen, podatków i opłat za mieszkanie by nie liczyć na skąpe, chytre i złodziejskie państwo Tuska i PO. Trzeba wiedzieć że więcej Tusk zabrał ludziom i to bez uzasadnienia niż dał rodzinom. Gdy wybory wygra obecna PO to nadal będzie okradać naród a ludziom będzie dawać ochłapy a to co da to odbierze w wyższych cenach, podatkach i opłatach. PO już zapowiedziała że będą wyższe podatki - od 18 do 39,5 % a tak naprawdę to te fakty wywęszyli dziennikarze i podali do publicznej wiadomości bo rząd je ukrywał przed narodem.

PO chce być dobrą matką dla wszystkich Polaków i jak zechce to podniesie im płace tak jak należy a jak nie zechce to im nie podniesie wogóle lub da im ochłapy. - Jak wiadomo to rządy po to są wybierane by realizować potrzeby narodu a nie po to by udawały dobrą matkę i same decydowały za naród.

PiS. Do czego zmierza PiS po wyborach to w części przekazała PO wyżej a ja o tym już wcześniej pisałem. Sumując można powiedzieć że PiS dopiero pod koniec kampanii wyborczej ujawnił swoje ostre pazury dając do zrozumienia że po wyborach powróci do swoich narodowo-fanatyczno-religijnych pomysłów reżimu IV RP by zajmować się głównie rozliczaniem tych pochodzących z PRL-u i swoich przeciwników politycznych oraz zdobywaniem władzy absolutnej gdzie decyzje Kaczyńskiego będą zapadały w centralnym ośrodku decyzyjnym władz PiS. Także PiS będzie szukał tych co odpowiadają wg. Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską i zaproponuje Polakom państwo wyznaniowe które już mamy nie pytając o to wszystko Polaków.

Dodam że Jarosław Kaczyński za wysoko siebie stawia bo liczy na to że jak PiS wygra wybory to zajmie się także sportem by Polacy wygrywali m.in. mecze piłkarskie z zagranicznymi drużynami. Moim zdaniem - żeby to mu się udało to musiał by on wyrzucić Zbigniewa Bońka ze stanowiska prezesa PZPN oraz Dariusza Szpakowskiego z TVP i od komentowania wydarzeń sportowych oraz pozostałe osoby powiązane z PRL-em. Wiedząc że PiS wszystko spieprzy czego się nie dotknie bo jest pechową partią, to nie zdąży zająć się sportem i i innymi potrzebami narodu bo w pierwszej kolejności zajmie się umacnianiem swojej władzy dyktatorskiej.

PSL ( słowami Władysława Kosiniaka-Kamysza min. od spraw socjalnych ) chce ulżyć przedsiębiorcom życie obiecując im niższe składki na ZUS. Propozycja Kosiniaka to wydłużenie okresu przejścia do płacenia pełnej składki ZUS z 2 do 5 lat. W tym okresie  przedsiębiorca będzie odprowadzał do ZUS tylko 60 % ostatniego przeciętnego wynagrodzenia a po 5 latach 100 % należnych składek. - To żadna ulga gdyż nie jest stała. Po 5 latach każdy przedsiębiorca będzie odprowadzał do ZUS tyle samo co teraz. Jak jakaś partia chce naprawdę ulżyć pracownikom i przedsiębiorcom to powinna ustalić na stałe obniżki składek i podatków i w znaczący sposób by było to odczuwalne w ich kieszeniach. Jak widać to i PSL koalicjant PO nie potrafi dać ludziom co im się należy a tylko zamydla im oczy ochłapami jak PO. PSL jest do niczego bo jak PiS blokuje ustawy światopoglądowe jak np. ustawę pozwalającą dorosłym ludziom prawnie ustalić swoją płeć. Jak PSL chce być partią religijną to niech wyjdzie z sejmu razem z PiS-em, PR i SP na stałe bo sekt nam nie trzeba.

Korwin. Janusz Korwin-Mikke przywiózł świnie pod parlament i zwrócił uwagę na to że świnie zmieniają się przy korycie ale w sejmie ciągle są te same od 25 lat. Jedna świnia miała na plecach napis PO a druga PiS. Miał on pretensje o to że te same świnie ubiegają się o koryto kolejny raz a to już przesada. Przypomniał on też że za PO nastąpił przyrost urzędników do 680 tys. których jest więcej niż policjantów i żołnierzy. On chce tą ilość urzędników zlikwidować oraz uważa że do budżetu państwa powinno trafiać jaknajmniej pieniędzy. Chciał on przez to powiedzieć że im mniej będziemy dawać państwu, tym więcej będziemy mieć w kieszeniach. Problem jest jednak w tym że Korwin chce skasować podatki a wtedy państwo będzie bez pieniędzy na armię, wojsko i inne służby państwowe. Lepiej będzie gdy państwo będzie pobierać od ludzi niższe podatki ( mniej niż 10 % ) niż wcale, ale to naród będzie decydował o tym na co je przeznaczyć a nie rządy. Dla obecnych rządów jest to nie do przyjęcia bo siedzą przy tym samym korycie już 25 lat, ale można to zmienić dopuszczając przedstawicieli narodu do ustalania budżetu państwa.

Faktycznie te same świnie nie powinny ubiegać się o koryto kolejny raz gdyż wyjedli wszystko z koryta a ludziom nic nie zostawili. Dziś mówią one że nie ma w korycie pieniędzy dla ludzi np. na podwyżki płac i świadczeń i dlatego kadencja dla świń nie powinna być dłuższa niż 4 lata.

Inne partie niż PO i PiS mają pretensję o to że są pomijane w debatach telewizyjnych jakie są zapowiadane przed wyborami parlamentarnymi, ale co one reprezentują sobą i dają Polakom ? Te partie dają Polakom to samo co było oraz to samo co PO i PiS - czyli nic.

1 komentarz:

kongi pisze...

Ahaa, jest przyjemna dyskusja na temat tego artykułu tutaj na tym blogu w którym przeczytałem wszystko, więc teraz ja również komentuję w tym miejscu - napisał anonimowy. - Dzięki za komentarz - kongi. Prosiłbym aby odnieść się szerzej na temat tego artykułu. Nie zostawiam komentarzy ze spamem bo komputer sam je odrzuca.