21 czerwca 2014

Nieludzkie władze 5

Stanisław Michalkiewicz publicysta i Cezary Gmyz dziennikarz z gazety "Do rzeczy" mówili w Radiu Warszawa w programie Krzysztofa Skowrońskiego "Poranek net" że w związku z aferą w PO Polska jest zagrożona ze strony Rosji, gdyż po katastrofie w Smoleńsku od 2010 roku polski kontrwywiad podpisał współpracę z kontrwywiadem rosyjskim. Wg. nich nasze służby SKW są nic nie warte w porównaniu z rosyjskim SKW ( służby kontrwywiadu ). Wg. nich rosyjskie służby odpowiadają za rozwalanie partii rządzącej Tuska. Spór między służbami wojskowymi a cywilnymi który trwa od 4-ech lat wg. Gmyza odpowiada za obecną sytuację i za aferę którą wykryto w restauracji Sowa & Przyjaciele. Także Tusk żeby podnieść rangę podsłuchów i dzięki niej szybciej znaleźć osoby które podsłuchiwały by zatuszować aferę podkreślił że za podsłuchami stał rosyjski wywiad który chciał obalić obecny rząd. Ja jestem pewny że każdy w Polsce chce obalenia obecnego rządu i każdy obywatel miał prawo podsłuchami dociec jakie są kulisy prowadzenia państwa w złą drogę. Najłatwiej jest winę zwalić na wywiad rosyjski by w ten sposób pokazać że obecny rząd Tuska jest zadobry dla Polski a taki jak wiadomo może przeszkadzać Rosji i Niemcom. Natomiast Michalkiewicz, Ziemkiewicz, Pospieszalski i Gmyz są przekonania prawicowego więc będą popierać filozofię PiS który za wszystko obwinia nie siebie, lecz Rosję i Niemcy. 

Gazety rosyjskie w odpowiedzi pisały że za kryzys naszego rządu odpowiadają Marsjanie a nie Rosjanie. Ja uważam że Marsjanie taki rząd jak Tuska od razu wywieźli by na Księżyc gdzie nie ma życia. Wtedy rząd Tuska był by wśród swoich a Polacy odetchnęli by od reżimu. Przypomnę że reżim można prowadzić bez zamykania ludzi do więzień i ich zabijania. 

Wydaje mi się że prawica naprawdę gada do rzeczy. Np. do gazety, do ściany lub do kibla. Ja ich nie rozumiem i nigdy nie wiem o czym oni piszą i mówią, gdyż żyją oni w innym świecie. Jaki temat by nie poruszali to trącą go religią a wtedy nie wiadomo o czym oni piszą i mówią. Jak dziennikarze poruszają ogólnopolski problem, to powinni obiektywnie do niego podejść, gdyż w Polsce mieszkają ludzie o różnych poglądach. 

Moim zdaniem Radio Warszawa powinno zmienić nazwę by dalej nie siać zamętu w głowach słuchaczy lub swój charakter z religijnego na obiektywny. Stację Radio Warszawa słucha się tak samo jak Radio Maryja. Są w nim tylko tematy religijne a muzyka popowa słuchaczy wprowadza w błąd. Radio Warszawa jak sama nazwa wskazuje powinno być dla wszystkich Warszawiaków a nie tylko dla wybrańców popierających Kościół, zwolenników partii PiS, SP i podobnych oraz dla dziennikarzy sprzyjających PiS-owi. Jak jakaś opcja chce kierować swój program tylko dla swojej opcji, to niech założy swoją i o innej nazwie stację radiową, która jednoznacznie będzie się kojarzyć z medium katolickim. Nazwa miast i Polska jest zarezerwowana dla wszystkich Polaków a nie tylko dla wybranej opcji która uzurpuje sobie prawa do reprezentowania wszystkich mieszkańców miast i Polski. Bycie katolikiem to nie jest powód by wszystko w Polsce musiało być katolickie. 

Karta wielkich rodzin. Prez. Br. Komorowski był w Lublinie na zjeździe wielkich rodzin i mówił o zaletach tych kart. Już jest w kraju aż 200 takich kart a Komorowski zachęcał także inne województwa by wydawały takie karty wielkim rodzinom. Mówił na zakończenie swego przemówienia : "Mam nadzieję że teraz będzie dobry klimat dla wielkich rodzin. Budujmy razem dobry front dla rodzin". 

Dużo bredził Komorowski o zaletach wielkich rodzin i zaletach kart dla wielkich rodzin, lecz one nie rozwiążą problemu niżu demograficznego. Dawanie takich ochłapów przystoi tylko PRL-owi. W wolnej Polsce rodzinom ułatwia się życie m.in. właściwymi płacami ewentualnie właściwymi zasiłkami wspomagającymi biedne rodziny. Karta wielkiej rodziny nie daje środków na utrzymanie dzieci lecz m.in. bilety na basen, do teatru, do kina i inne korzyści bez których każda wielka rodzina może się obejść. Akurat prezydent nie może wyręczać narodu w budowaniu dobrego klimatu dla niego, gdyż od tego są władze państwa. Tylko one mają odpowiednie instrumenty by każda rodzina w Polsce czuła się dobrze, dobrze zarabiała, nie wyjeżdżała za chlebem za granicę oraz by mogła się powiększać i rozwijać. Obecnie politycy z partii rządzącej Tuska przemawiają tak jak władze PRL-u. Dużo jest w tych przemówieniach sloganów, obietnic bez pokrycia, kłamstw, obłudy i fałszywej nadziei. - Dobra rada, nie słuchaj dziada. 

Suma sum - Jak zauważono i prawicowe, i lewicowe, i liberalne i religijne władze są nieludzkie, bo zaspokajają tylko swoją ideologię zamiast potrzeb narodu. 

Brak komentarzy: