03 stycznia 2013

INFO 3

Gerard Depardieu, aktor, postanowił uzyskać obywatelstwo rosyjskie. Putin nie odmówi mu jego gdy wyrazi taką wolę. I. M. Jarre, muzyk, też chce opuścić Francję i zmienić obywatelstwo. Uważam że wszyscy powinni zmienić kraj lub obywatelstwo którym państwo zabiera uczciwie zarobione pieniądze. Może rządy wycofają wreszcie złodziejskie i niekonstytucyjne podatki. We Francji prez. Fr. Hollande podniósł podatek do 75 % dla najbogatszych a w USA Obama podniósł z 35 do 39,6 %. Victor Orban stracił swój "blask". Opozycja na Węgrzech domaga się nowych wyborów. Nie chcą już prawicowego Orbana za jego reżim i dyktaturę. Lewica wyszła na ulicę by zaprotestować przeciwko polityce Orbana. I tak narody miotają się między gównem a smrodem czyli, między lewicą a prawicą bo brak normalnych partii bez ideologii. Przyjdzie na Węgry lewica to odezwie się prawica i tak będzie do końca świata, chyba że coś się zmieni. W Polsce lewica też pokazuje swoje pazurki żądając bezczelnie uznania roku bieżącego rokiem E. Gierka, nazywania jego imieniem wszystkich skwerów i niektórych ulic w miastach itd. Prawica i dziki kapitalizm już dawno się wypaliły i z braku wyboru ludzie będą wybierać jednak lewicę. Niedobry taki stan gdy brak jest wyboru. Wydaje mi się że życie prosi się o zmianę w schematycznym myśleniu i odrzuca na wstępie partie z ideologiami. Dowodem na tą teorię jest coraz większy odsetek niezdecydowanych którzy nie chcą głosować na żadną partię a także brać udziału w wyborach. W Polsce ten odsetek jest największy w Europie i przekracza 60 %. Za dużo porobiło się partii o różnych i skrajnych poglądach a brak jest umiarkowanych i normalnych. W dzisiejszych czasach nie można być ograniczonym do swojej ideologii, lecz trzeba być otwartym na wszystko. Politycy powinni wiedzieć że zostali wybrani nie po to by wypełnić i zaspokoić swoje poglądy dla wąskiej grupy społecznej a tylko po to by zaspokoić potrzeby, oczywiście po konsultacjach społecznych całej grupy społecznej zamieszkującej kraj. Jeżeli polityk tak nie potrafi myśleć i działać to nie jest on politykiem. Spór o podatki w USA. Prezydent Barack Obama domagał się podwyżek podatków dla rodzin o rocznych dochodach powyżej 250 tys. dol. ( ok. 2 % obywateli ), a Republikanie odpowiadali że nie chcą żadnych podwyżek podatków. Od miesięcy ekonomiści ostrzegali że to czarny scenariusz gdy będzie podnosić się podatki. Wtedy ludzie będą mieli mniej pieniędzy, spadnie konsumpcja, a w efekcie mocno wyhamuje gospodarka i wzrośnie bezrobocie. W końcu Biden i McConnell ustalili że ; podatki od dochodów podniesione zostaną wszystkim rodzinom zarabiającym rocznie ponad 450 tys. dol. oraz osobom indywidualnym o dochodach powyżej 400 tys. Dla nich próg podatkowy wzrasta z 35 do 39,6 %. Z 15 do 20 % wzrastają również podatki od zysków kapitałowych, czyli m.in. od inwestycji w papiery wartościowe, akcje itp. tylko dla rodzin zarabiających powyżej 450 tys. dol. Dla wszystkich pozostałych stawka 15 % zostaje utrzymana. Podatek od spadku ale tylko dla nieruchomości o wartości powyżej 5 lub 10 mln. dol. jeśli dziedziczą oboje małżonkowie - wzrasta z 35 do 40 %. Wróciła ( wzrosła ) ulga z poziomu 4,2 do 6,2 % dochodu dla wszystkich bez wyjątku. W USA podatki spadały od 25 lat a teraz kryzys wymusił ich wzrost. Przyczyną gigantycznego długu publicznego jest niewydolny system emerytalny. Dług ten przekroczył już 16 bln dol. i ciągle rośnie. Szacuje się że dzięki nowym podatkom w ciągu najbliższej dekady najbogatsi oddadzą państwu o 600 mld. dol. więcej. Oddadzą - to tak jakby coś państwu ukradli. To państwo ich okrada podnosząc podatki. Wszędzie wariują rządzący bo nie wiedzą jak poradzić sobie z kryzysem. Ekonomiści ostrzegają że podnoszenie podatków może być zgubne dla gospodarek a mimo to je podnosi się. Chyba chodzi tu o coś innego. Wydaje mi się że chodzi tu o najprostsze zdobycie kasy by załatać dziury budżetowe spowodowane rozrostem niekontrolowanym sfery urzędniczej. Wszędzie jest ten sam problem ale wymyśla się bajki jak kryzys by wydusić od pracujących ostatnie grosze z podnoszonych podatków. W USA nie jest aż tak źle bo o 5 % podniesiono podatki dla najbogatszych, ale we Francji to pełny odlot Hollanda - do 75 % podniósł on podatki. Przesadził prezydent Francji i ludzie uciekają z tego kraju. W Polsce tylko SLD chce wprowadzić podatek dla najbogatszych do 40 %. Solidarna Polska Ziobry chce temu przyklasnąć. Komuchy od dawna nie potrafią dać więc zabierają. To że politycy są nienormalni to każdy wie, ale społeczeństwo nie powinno przyglądać się biernie ich nadużyciom. UE ( wymysł parlamentu niemieckiego ) chce wprowadzić od 2015 r. w samochodach obowiązkowe kamery rejestrujące obraz i prędkość w każdym aucie. Film z rejestratora umożliwiałby ustalenie przyczyny wypadku drogowego. Niemieccy politycy przekonują, że montowanie "czarnych skrzynek" spowoduje spadek liczby wypadków o przynajmniej 10 %. W krajach Unii w wypadkach samochodowych ginie ok. 30 tys. osób rocznie a w Polsce ok. 4 tys. Część kierowców już korzysta z rejestratorów jazdy lub specjalnych aplikacji na smartfony. Także w Rosji mieszkańcy Moskwy sami zakładają sobie w autach kamery by mieć dowód w sądzie. Tam wyjątkowo rzadko kto przestrzega przepisy o ruchu drogowym. Rejestrator to małe urządzenie, które składa się z kamery oraz systemu zapisującego obraz na karcie pamięci. Najtańsze za 200 zł. nagrywają tylko obraz ale to wystarczy w sądzie. Bardziej skomplikowane rejestratory posiadają wbudowany GPS który służy do określania prędkości pojazdu oraz jego położenia, ekran do podglądu filmów, czujnik ruchu ( obraz jest nagrywany, kiedy pojazd znajduje się w ruchu ) czy wewnętrzny akumulator. Kamery takie znajdują się także w autobusach komunikacji miejskiej i w samochodach egzaminacyjnych. Uważam że kamery te to dobry pomysł. Zawsze można wygrać sprawę w sądzie gdy dojdzie do kolizji lub wypadku a Policja nie będzie wtedy zmyślać. Te kamery, chciał nie chciał zmobilizują kierowców do większej uwagi na drodze i bardziej przyczynią się do bezpieczeństwa na drodze niż wszystkożerne i drogie fotoradary. Kamery spowodują samodyscyplinę na drodze, gdyż będzie świadomość u kierowców która nakaże uwzględniać innych użytkowników dróg którzy też będą posiadać kamery i będą rejestrować nasz samochód. Lepszego bata jak na razie nie ma dla kierowców. W ostateczności należy zabierać prawo jazdy na jakiś czas lub na stałe. 

Brak komentarzy: