23 maja 2017

Dobrobyt po polsku

Dziennikarz Polsatu Jarosław Gugała mówił wczoraj w radiu TOK FM że dobrobyt bierze się z pracy a nie z tego co państwo ludziom da. On jest przeciwny 500 + i martwi się budżetem by 
nie było deficytu a dobrobyt ludzi wogóle go nie interesuje. 

Mateusz Morawiecki w/ce min. gospodarki z PiS zachwalając wzrost gospodarczy powiedział że teraz Polacy lepiej zarabiają bo rząd podwyższa im płacę minimalną a firmy mają ułatwienia i chętniej zatrudniają pracowników. Płacę minimalną na rok 2018 PiS podniósł do 2100 zł. czyli o 100 zł. Grzegorz Schetyna odpowiedział że nie PiS przyznaje płacę minimalną lecz sejm. 

Ma Schetyna rację bo gdy opozycja nie zagłosuje za podwyżką płacy minimalnej, to sejm jej nie uchwali. Morawiecki jak zwykle otumania społeczeństwo i zachwala działania rządu PiS, ale niech sam pracuje za 2100 lub 3 tys. zł. brutto miesięcznie to będzie wiedział że dobrobytu PiS nie daje Polakom. 

Gugała te swoje wyobrażenia o dobrobycie niech schowa w cholewki, bo tam jest miejsce na jego zlewki. Tylko ci co mają się dobrze w Polsce to nie chcą by biedniejsi mieli lepiej i dlatego są przeciwni wszelkim dotacjom od państwa. Tak oni przemawiają do motłochu który nic nie rozumie ale jest ich na szczęście niewielu w kraju, jednak większość ludzi wie że nie z pracy rodzi się dobrobyt a tylko z właściwej płacy za pracę. Wielu ludzi pracuje nawet do śmierci a dobrobytu mimo tego się nie dorobili w Polsce, bo tacy jak Gugała, pracodawcy i posłowie każdej partii nie chcą by ludzie dobrze zarabiali. 

Jak nie wymieni się elity III RP w tym PO i PiS na przyjazną ludziom, to nie będzie dobrobytu w Polsce. 

Brak komentarzy: