12 maja 2017

Ciemne strony IPN

Ryją i ryją, aż se ryja obiją. Tak postępują krety - Gontarczyk i Cenckiewicz grzebiąc nadal w archiwach IPN. Ciągle im mało haków na Lecha Wałęsę i grzebiąc stwierdzili że nic więcej nie znaleźli bo Wałęsa 
wg. nich wypożyczył kiedyś swoje dokumenty i ich nie oddał. Oni znaleźli podobno tylko jeden dokument który podobno uchował się w tych archiwach i chcą by grafolodzy nim się zajęli. 

Od 1989 roku minęło 27 lat i nadal IPN nie zajął się byłymi komunistami którzy mogli mieć zabrudzone ręce pracując dla PRL-u w różnych służbach państwa i na różnych stanowiskach. Oni nadal znajdują się w każdej partii politycznej, zajmują ważne stanowiska w państwie i nadal są zagrożeniem dla wolnego państwa a mimo tego IPN nadal nie zajmuje się ich przeszłością, natomiast ich ofiara Lech Wałęsa od 22 lat nie zajmuje żadnego stanowiska w państwie by nim się zajmować. 

Jaką kanalią trzeba być by grzebać bez końca w życiu bohatera narodowego dzięki któremu oni i Polska odzyskali wolność po 1989 roku to można przekonać się obserwując ich działania. Co oni wygrzebią to upublicznią i książkę napiszą jakby ktoś ich prosił o fałszowanie historii i tak nie ma końca nagonki na Lecha Wałęsę. Życiorysy innych ludzi powinni pisać tylko osoby które zachowują obiektywizm a Gontarczyk i Cenckiewicz nie mają tych dobrych i pożądanych cech bo popierają PiS który jest wrogiem Lecha Wałęsy. Przypomnę że żaden naród nie potrzebuje i nie chce znać ciemnej przeszłości u swoich bohaterów narodowych jeśli takowa była. 

Uważam że Gontarczyk i Cenckiewicz wraz z Jarosławem Kaczyńskim za te świadome zaniedbania wobec ojczyzny powinni siedzieć w więzieniu, bo ważniejsze dla państwa jest jego oczyszczenie z byłych komunistów i TW, niż burzliwe życie bohatera narodowego który był ich ofiarą. 

Brak komentarzy: