30 kwietnia 2017

W obronie własnej

Nowe prawo o obronie koniecznej zakłada że każdy może bronić się wszelkimi sposobami by odeprzeć atak osoby która nieproszona weszła do naszego prywatnego 
mieszkania. Osoba broniąca swojej rodziny i majątku w swoim mieszkaniu i na swojej posesji nie odpowiada wtedy przed sądem za okaleczenie lub zabicie napastnika. 

Jak zwykle jest u nas tak : jak nie napisze się ustawę to zawsze będą różne opinie gdyż każdy inaczej interpretuje jej zapisy a interpretuje je inaczej bo kieruje się własnym interesem lub poglądami swoimi i partyjnymi zamiast obiektywizmem. Tak stało się i teraz bo prawo o obronie koniecznej już było napisane przez PO w 2009 roku która uważa że nie było potrzeby wprowadzać zmian do już istniejącej ustawy w KK ( kodeksie karnym ) a Nowoczesna i PiS uważają że potrzebne były zmiany gdyż w poprzedniej ustawie powstał zły zapis który pozwalał na odpieranie ataku z powodu wzburzenia i emocji a wtedy jak ktoś nie był pod wpływem tych stanów psychicznych lub przekroczył granice obrony koniecznej to odpowiadał przed sądem za krzywdy wyrządzone na napastniku a nie napastnik. Z tego powodu Nowoczesna i PiS uważają że każdy powinien mieć prawo do odparcia ataku bez udowodniania sądowi czy był pod wpływem wzburzenia i emocji czy nie był. Nowoczesna zwróciła uwagę na to ze potrzebne są dodatkowe wyjaśnienia w przypadku rażącego naruszenia obrony koniecznej. 

Moim zdaniem zapis w ustawie PO nie był zły a złe były sądy które prawo interpretowały na korzyść napastnika a inne prawa na niekorzyść obywatela, natomiast zapis w ustawie PiS wykracza poza prawo którego jeszcze nie ma gdyż zezwala na każdy rodzaj odparcia ataku ze strony napastnika bez jakichkolwiek konsekwencji karnych. Tak należy to rozumieć bo dodatkowy zapis mówiący o rażącym naruszeniu zasad obrony koniecznej nic nie wyjaśnia ludziom. 

Uważam że należało by miarkować swoje reakcje na napaść uzależniając je od rodzaju napaści, jednak z prawem do niekontrolowanej agresji wobec napastnika bo każdy na ogół w takiej sytuacji działa pod wpływem silnego stresu, wzburzenia i emocji. 

Uważam że w każdym przypadku sąd powinien ocenić sytuację na podstawie faktów i wydać właściwy wyrok, jednak nie powinien faworyzować napastników. Napastnik  to zawsze napastnik a nie poszkodowany. 

Nowy zapis w ustawie KK autorstwa rządu PiS za daleko się posuwa, bo każdy może zinterpretować go w taki sposób że może bezkarnie okaleczyć lub zabić każdego kto wejdzie na jego teren. Takich zapisów w ustawach nie może być. Różne są przypadki w życiu i je musi przewidywać KK. 

Brak komentarzy: