09 kwietnia 2017

7 rocznica katastrofy smoleńskiej

Aktualizowano 10 kwietnia o godz. 10.20.

10 kwietnia przypada kolejna rocznica pychy i niefrasobliwości Lecha Kaczyńskiego czego skutkiem była katastrofa smoleńska. PiS mając w swoich rękach media publiczne ma szerokie pole do przedstawiania opinii społecznej swoich fałszywych teorii o 
przyczynach k. smoleńskiej. Te przyczyny są znane i zmieniane zależnie od kaprysów i domysłów Antoniego Macierewicza. 

Rząd PiS-u nawet ustawę dla siebie ( dla PiS i jego zwolenników ) napisał bezczelnie żeby zebrania cykliczne miały prawo i pierwszeństwo w protestach przed innymi zgromadzeniami aby bezkarnie gromadzić się m.in. przed pałacem prezydenckim bez końca i by im nie przeszkadzały inne manifestacje. Tym comiesięcznym zebraniom oszołomów religijnych ma przeszkadzać ruch Obywatele RP który z góry zapowiedział że będzie przeszkadzał bo ma prawo przebywać w tym miejscu tak samo jak inni uczestnicy. 


Akurat na uroczystościach państwowych a tak określono 7 rocznicę k. smoleńskiej każdy obywatel ma prawo być. Jeżeli tylko określona grupa ma wstęp na jakąkolwiek rocznicę to już ta manifestacja nie jest państwową. Uważam że jest już pora by zakazać tym oszołomom religijnym okupację placu prezydenckiego bo jest to miejsce publiczne a nie prywatne. Jacek Karnowski z pisowskiej gazety "wSieci" był oburzony tym że niektórzy z opozycji i ruchów obywatelskich też chcą zakończenia czczenia żałoby zadając pytanie - ile można obchodzić żałobę po 96 ofiarach - godzinę, dwie ? To za mało dla niego bo on i Kaczyński chcieliby wiecznie ją obchodzić, gdy czas żałoby nie zależy od ilości ofiar. W tym przypadku obowiązuje żałoba państwowa a ona zakłada góra trzy dni żałoby zaraz po tragedii. I tu PiS łamie z góry ustalone zasady i przepisy by sobie zrobić przyjemność. Uważam że społeczeństwo ma prawo się zbuntować i przepędzić tą hołotę spod pałacu prezydenckiego w Warszawie bez jakichkolwiek konsekwencji. Także należy unieważnić prawo jakie PiS sobie napisał w związku z rocznicą k. smoleńskiej by bezkarnie obchodzić co miesiąc rocznicę śmierci 96 ofiar k. smoleńskiej. Jak wiadomo to każda żałoba trwa określony czas a nie wiecznie. 

Jarosław Kaczyński oskarżył wprost z mównicy sejmowej PO a przedewszystkim Tuska i Komorowskiego za rozdzielenie wizyt w 2010 roku bo to - wg. niego - przyczyniło się do k. smoleńskiej. Jednak za rozdzielenie wizyt odpowiadają Kaczyńscy gdyż chcieli po swojemu budować państwo polskie i inaczej niż PO i Polacy a siebie chcieli wywyższyć latając za wszelką cenę po miejscach pamięci narodowej by zapisać się w historii. Nikt ich nie zmuszał by zorganizować drugi lot do Smoleńska zupełnie bez potrzeby, bo trzy dni wcześniej już odbyła się ta ceremonia. Nikt nie powiedział że prezydent też musi być na tej ceremonii bo takich wymogów nie ma. Na takie ceremonie latają tylko delegacje rządowe a w nich wcale nie musi być najwyższy przedstawiciel rządu i państwa. 

Nadal PiS i jego zwolennicy lekceważą zapisy z czarnych skrzynek w których mówi się że w kokpicie przebywał każdy kto chciał w tym i pijany gen. Andrzej Błasik. Putin też przypomniał słowa zarejestrowane przez czarne skrzynki Tupolewa - pilot mówił wtedy : "muszę wylądować a jak nie wyląduję to mnie zabiją". Polska strona też pokazała zapisy z czarnych skrzynek zaraz po k. smoleńskiej które mówiły to samo a także to że ktoś ( prez. Kaczyński ) zwlekał z decyzją czy lądować czy nie na lotnisku w Siewiernyj. Faktycznie tak długo zwlekał prez. L. Kaczyński z decyzją że doszło do tragedii. To oznacza że był nacisk na polskich pilotów ze strony L. Kaczyńskiego który uważał że jak jest zwierzchnikiem sił zbrojnych to każdy ma go słuchać. 

Moim zdaniem po to wymieniono pilotów do TU-154 M przed samym wylotem do Smoleńska na młodych i niedoświadczonych by byli posłuszni władzy i dlatego zabrakło im odwagi by przeciwstawić się braku decyzji ze strony L. Kaczyńskiego i nie podejmowali żadnych kroków. Potem wystraszyli się oni nacisków ze strony rządowej i próbowali lądować za wszelką cenę bo we mgle a to skończyło się tragedią bo nie znali terenu. Im zabrakło także odwagi by odlecieć na zapasowe lotniska jakie im proponowały wieże z lotnisk rosyjskich. Jak widać to można było uniknąć katastrofy gdyby nie wydarzyło się wiele wspomnianych wyżej czynników. Podobnie jest teraz gdy PiS dostał władzę ponownie bo zatrudnia młodych kierowców do rządowych aut dla vip-ów którzy powodują wypadki drogowe rozwalając jak na razie tylko auta. Po to PiS zatrudnia młodych kierowców by byli posłuszni władzy a za to płacą oni, posłowie i naród bo są to auta kupione za pieniądze społeczeństwa. 

Także nie można obwiniać za tą katastrofę kontrolerów lotu z lotniska w Siewiernyj, bo oni zrobili co mogli proponując polskiej załodze TU-154 nawet kilka razy zapasowe lotniska. Nie można ich obwiniać także za to że źle naprowadzali nasz samolot gdyż było to niemożliwe z powodu terenu który był trudny bo miejscami jego powierzchnia była poniżej poziomu lotniska i dlatego przyrządy lotniska nie sięgały przyrządów samolotu. A wogóle to trzeba być idiotą, niefrasobliwym i nieodpowiedzialnym człowiekiem by lecieć do Smoleńska olbrzymem takim jak  TU-154 M wiedząc wcześniej że nie ma w pobliżu odpowiedniego dla tego olbrzyma lotniska i jest gęsta mgła. 

Anita Gargas która zrobiła film o k. smoleńskiej w debacie na TVP INFO w programie Studio Polska mówiła że Janusz Palikot jest podły gdy życzył L. Kaczyńskiemu by już nigdy nie został wybrany na prezydenta bo wcześniej czy później doprowadzi do katastrofy. Te prorocze słowa Palikot wypowiedział w 2008 roku czyli 2 lata przed katastrofą smoleńską. On już wtedy wiedział że nie można powierzać ważnych stanowisk w państwie Kaczyńskim bo oni są nie odpowiedzialni. Lech Wałęsa nazwał ich tchórzami bo wszystkiego się bali dopóki władzy nie dostali. Takim jak Kaczyńscy to faktycznie strach jest powierzyć władzę bo ze strachu zrobią każdą głupotę a na tym cierpieć będzie naród i państwo. No i mamy powrót do PRL-u ( np. reforma szkolnictwa ) a ze strachu przed społeczeństwem PiS tworzy ustawy zawłaszczające państwo w tym sądy, TK, media publiczne itd. Gdyby Kaczyński i PiS mieli dobre zamiary do społeczeństwa ( np. dając mu wolność wyboru w wielu aspektach zamiast ograniczeń ) to nie bali by się go i nie zawłaszczali by państwa.  

Jeżeli przez 7 lat nie znaleziono wiarygodnych przyczyn k. smoleńskiej to moim zdaniem nie ma co szukać ich dalej. Jeżeli nadal ich się szuka to znaczy że chodzi tu tylko o zaspokojenie potrzeb J. Kaczyńskiego a on chce za wszelką cenę je znaleźć by ukarać m.in. Tuska, Komorowskiego, Putina oraz kontrolerów lotu w Siewiernyj by winę za tą katastrofę nie przypisano Kaczyńskim którym zachciało się zapisać do historii jako wielcy patrioci skoro odwiedzają miejsca tragedii narodowych. 

Tu nasuwa się pytanie - komu to wszystko było potrzebne ? Naród nie potrzebuje samozwańczych bohaterów kosztem ludzi, ich tragedii, ich pieniędzy i zniszczonego drogiego sprzętu ( np. auta rządowe i TU-154 M ). Nikt nie zostanie bohaterem narodowym tylko dlatego że odwiedza miejsca tragedii narodowych bo nie są to zasługi dla ojczyzny. 

Brak komentarzy: