06 kwietnia 2017

Tępa władza

Zbigniew Ziobro prokurator i minister sprawiedliwości w jednopaku po zawłaszczeniu przez PiS władzy wytknął to że w sądach ludzie sami siebie wybierają, mianują, awansują itd., gdy tak właśnie ustalono w państwie polskim trójpodział władzy by państwo 
( rządzący ) nie wpływało na niezależne instytucje. Trójpodział władzy to władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza. Ziobro uważa że państwo powinno mieć kontrolę i wpływ na sądy, ale tak uważają tylko dyktatorzy i partie reżimowe. 

Tak tępej władzy to w Polsce jeszcze nie było. Czy trudno jest zrozumieć co znaczy trójpodział władzy i niezależność sądów od władz rządzących ? 

Już pisałem że Kaczyńscy nie znają innego modelu rządzenia niż prl-owski i tak będą rządzić gdy będą mieć władzę. To się sprawdza. Kaczyński nie potrafi rządzić inaczej jak poprzez zawłaszczanie wszystkich instytucji państwowych a z czasem może i prywatnych oraz ich podporządkowywanie sobie by scentralizować władzę po to aby mieć pełną kontrolę nad nimi oraz nad społeczeństwem i to realizuje. Przypomnę że po to wymyślono w wolnej Polsce trójpodział władzy i niezależność sądów od władz rządzących by nie powielano reżimu prl-owskiego. 

Stanisław Piotrowicz z PiS w wywiadzie dla TVP INFO powiedział że mamy wyjątkowo upolitycznione sądy bo one sprzeciwiają się władzy czyli rządowi PiS który chce zreformować tą instytucję. On powołuje się na art. 187 Konstytucji mówiąc że można pominąć Konstytucję bo wg. niej rząd może zmienić ustrój sądów. Wg. niego i PiS zmiana ustroju sądów to ich zawłaszczenie i upolitycznienie partią rządzącą oraz możliwość skracania sędziom kadencji, gdy ten paragraf mówi zupełnie o czymś innym i nie daje prawa rządzącym do skracania kadencji sędziom a tak właśnie chce zrobić PiS. Jak widać to PiS po swojemu rozumuje Konstytucję i sam dopasowuje jej zapisy do swoich potrzeb. To nazywa się łamaniem Konstytucji o które oskarża się rządy w Polsce przez instytucje UE. Tego tępy PiS też nie rozumie i głupa rżnie publicznie. 

Jeśli chodzi o sądy to wystarczyło by najpierw przeprowadzić lustrację by wyeliminować z nich byłych komunistów i TW, potem należało by wprowadzić procedury upraszczające i przyspieszające orzekanie w sprawach by się nie przeciągały w czasie a potem należałoby poddać społecznej kontroli weryfikacje spornych spraw w których jedna ze stron jest niezadowolona z wyroku. W tym celu należało by stworzyć podmiot zwany Społeczną Kontrolą niezależny od władz sądowniczych i państwowych mający prawo korzystania z biegłych i postronnych osób w trudnych sprawach. Stwarzając w/w mechanizmy wcale nie trzeba zawłaszczać państwa i łamać Konstytucji RP. 

Trzeba o tym przypominać by rządzący nie wpływali na niezależność instytucji nawet wtedy gdy mają większość sejmową. Demokracja to nie zawłaszczanie państwa, łamanie Konstytucji, dopasowywanie swoich ustaw do swojej wyobraźni i wymogów religijnych. O tym też trzeba przypominać władzy i społeczeństwu. 

Niebawem ukaże się art. Dekalog polityka o tym co wolno a co nie wolno posłom. 

Brak komentarzy: