21 kwietnia 2017

Protest sędziów

Wczoraj protestowali sędziowie przeciw reformie sądownictwa autorstwa rządu PiS. Sędziowie nie zgadzają się z upolitycznieniem sądów a teraz PiS chce upolitycznić także Sąd Najwyższy z czym też nie zgadzają się 
sędziowie. Doszło też do paradoksu bo przeciwko sędziom protestowali ludzie niezadowoleni z pracy sędziów i z ich wczorajszych protestów. 

Każda strona ma po swojemu racje, lecz nie wolno protestować przeciw tym co protestują bo każdy ma prawo protestować gdy jest niezadowolony z działań rządu. Tu - moim zdaniem - PiS wysłał swoich zwolenników na ulice by przeszkadzali sędziom w ich protestach, bo Zbigniew Ziobro oraz Beata Szydło zapowiedzieli że nie cofną się z reformą sądownictwa i szkolnictwa co oznacza że nie chcą by im ktokolwiek przeszkadzał w tych zamierzeniach. Podobnie władze PRL-u postępowały ze społeczeństwem wysyłając swoich ludzi jakich miały w zakładach pracy by przeszkadzali protestującym przeciw władzy i dlatego najczęściej zażegnano te protesty ze szkodą dla protestujących. Tak tylko dyktatura postępuje więc PiS nie ma czego się wstydzić. 

Rządzący uważają że sędziom nie wolno strajkować ale tak samo mówiono także o pielęgniarkach, lekarzach, nauczycielach, policjantach i górnikach a oni i tak strajkowali. Jak widać to tylko rządzącym te strajki przeszkadzają a nie powinny, gdyż każdy rząd ma tak kierować krajem by nie dawać powodów do jakichkolwiek protestów i strajków. 

Za rządów PiS wiele było protestów i strajków a to źle świadczy o tej partii, jednak PiS woli to wypominać koalicji PO-PSL a nie sobie bo wierzy fałszywie że jest najlepszą dla Polski partią. 

Uważam że jeżeli sądy mają być niezależne od rządzących, to nie wolno ich reformować i upolityczniać przez posłów. 

I PO i PiS lekceważą protesty społeczne oraz wyniki referendum i robią swoje. Uważam że społeczeństwo też powinno lekceważyć niechciane ustawy i robić swoje, może wtedy rządzący zaczną szanować głos społeczeństwa. 

Brak komentarzy: