Jeden z księży Henryk Zieliński z "Idziemy" był oburzony tym że są tacy co protestują przeciw odwiedzaniu grobu Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Tak było także 18 kwietnia w 7 rocznicę pogrzebu
L. Kaczyńskiego.
On uważa że Kościół i wierni to większość w państwie a skoro tak to ma prawo jednoczyć kraj pod znakiem krzyża i flagi narodowej. - Księża nadal nie pojmują że religia to nie państwo i że nie wolno mieszać tych dwóch pojęć. Akurat symbole religijne powinny być tylko w kościołach i na cmentarzach a państwowe w miejscach należących do państwa. Nie można też dodawać symboli religijnych do symboli państwowych bo wtedy one zmieniają fałszywie charakter państwa. Państwo nadal jest świeckie a nie religijne niezależnie od tego co by chciał Kościół i PiS a tak wogóle to Kościół niech się odwali od państwa bo ma swoje podwórko w kościołach.
On uważa że ludzie ( czyli zwolennicy PiS ) dotąd będą stać pod pałacem prezydenckim w Warszawie, dopóki nadal będą protesty przeciw prawdzie i odwiedzaniu grobu Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. - On już nie wie co mówi. Każdy człowiek w tym i księża wiedzą że miejsce pracy nie jest miejscem czczenia zmarłych, bo od tych egzorcyzmów są cmentarze. Są także granice czasowe oddawania czci zmarłym. Można trzy dni oddawać hołd osobie zmarłej, ale nie co miesiąc przez 7 lat i bez końca. Miejsce publiczne to nie cyrk dla opętanych religią. Zagranica na to patrzy i źle to widzi.
Ks. Zieliński oświadczył że gdyby L. Wałęsa odwiedzał grób swojego syna, to napewno nikt nie zakłócał by mu tych odwiedzin. - Akurat L. Wałęsa odwiedza grób swojego syna na cmentarzu a nie na Wawelu i nie ma tu żadnego powodu do jakichkolwiek zakłóceń. Jeżeli dla księdza cmentarz to to samo co Wawel w Krakowie, to niech spowoduje by wyprowadzono L. Kaczyńskiego z Wawelu na cmentarz.
W TVP 2 mówiono wczoraj że na Wawelu leżą tylko zasłużeni dla Polski i patrioci a L. Kaczyński do nich należał. - Akurat prawie każdy Polak jest patriotą i wielu z nich odwiedza pomniki bohaterów narodowych a nie każdy leży na Wawelu. Natomiast śmierć posła to też nie zasługa dla Polski. Gdyby nawet każdego posła chowano na Wawelu, to któregoś dnia zabrakło by miejsca dla pozostałych. Przypomnę że Kaczyńscy wogóle nie zasłużyli na jakiekolwiek honory choćby dlatego że chcieli wprowadzić karę śmierci i do dziś nie waloryzowali świadczeń państwowych takich jak zasiłki dla osób niepełnosprawnych. Tak nie postępują osoby zasłużone dla ojczyzny i katolicy którzy na okrągło mówią że szczególnie należy dbać o najbiedniejszych i chorych.
Kościół chce by powróciły hasła - Bóg, honor i ojczyzna - także na sztandarach. - Nic gorszego nie można wymyślić jak powrót do przeszłości mrocznej sprzed II wojny światowej. Państwo to nie Kościół by przyjmowało hasła religijne w symbolach państwa. Haseł - Bóg, honor i ojczyzna używają tylko pseudokatolicy tacy jak narodowcy i prawica i dlatego nie wolno ich reaktywować. Kościół u władzy, to klęska dla narodu - tak uczy historia.
Tym oszołomom religijnym i zwolennikom PiS już nie wystarczy rocznica śmierci, bo także chcą czcić rocznicę pogrzebu L. Kaczyńskiego 8 dni później. Oni nie rozumieją nawet tego że L. Kaczyński nie zasłużył na Wawel, bo jest to miejsce tylko dla zasłużonych dla Polski i dla królów Polskich. Kościół też nie ma prawa wybierać miejsca pochówku dla zmarłych, bo tylko naród ma do tego prawo. Tylko z tego powodu będą trwać protesty pod Wawelem a także pod pałacem prezydenckim w Warszawie przeciw krucjacie która nie wie kiedy zakończyć żałobę po L. Kaczyńskim. Kościół mówi że inni ( opozycja ) dzielą kraj, gdy on sam podsyca te złe nastroje w narodzie nakazując staczom spod pałacu prezydenckiego na wieczne stanie.
Kościół za dużo sobie pozwala a nie powinien, bo póki co nie ma władzy w państwie a większość katolików jaką mamy w Polsce to nie powód by oni decydowali za wszystkich ludzi i by za nich decydować. Przypomnę że katolicy nie we wszystkim się zgadzają z Kościołem. Tych chodzących do kościoła katolików jest mniej niż 40 % w Polsce i z każdym rokiem odchodzi ich od Kościoła ok. 5 % a to też powód by nie przyjmować ich zdania.
L. Kaczyńskiego.
On uważa że Kościół i wierni to większość w państwie a skoro tak to ma prawo jednoczyć kraj pod znakiem krzyża i flagi narodowej. - Księża nadal nie pojmują że religia to nie państwo i że nie wolno mieszać tych dwóch pojęć. Akurat symbole religijne powinny być tylko w kościołach i na cmentarzach a państwowe w miejscach należących do państwa. Nie można też dodawać symboli religijnych do symboli państwowych bo wtedy one zmieniają fałszywie charakter państwa. Państwo nadal jest świeckie a nie religijne niezależnie od tego co by chciał Kościół i PiS a tak wogóle to Kościół niech się odwali od państwa bo ma swoje podwórko w kościołach.
On uważa że ludzie ( czyli zwolennicy PiS ) dotąd będą stać pod pałacem prezydenckim w Warszawie, dopóki nadal będą protesty przeciw prawdzie i odwiedzaniu grobu Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. - On już nie wie co mówi. Każdy człowiek w tym i księża wiedzą że miejsce pracy nie jest miejscem czczenia zmarłych, bo od tych egzorcyzmów są cmentarze. Są także granice czasowe oddawania czci zmarłym. Można trzy dni oddawać hołd osobie zmarłej, ale nie co miesiąc przez 7 lat i bez końca. Miejsce publiczne to nie cyrk dla opętanych religią. Zagranica na to patrzy i źle to widzi.
Ks. Zieliński oświadczył że gdyby L. Wałęsa odwiedzał grób swojego syna, to napewno nikt nie zakłócał by mu tych odwiedzin. - Akurat L. Wałęsa odwiedza grób swojego syna na cmentarzu a nie na Wawelu i nie ma tu żadnego powodu do jakichkolwiek zakłóceń. Jeżeli dla księdza cmentarz to to samo co Wawel w Krakowie, to niech spowoduje by wyprowadzono L. Kaczyńskiego z Wawelu na cmentarz.
W TVP 2 mówiono wczoraj że na Wawelu leżą tylko zasłużeni dla Polski i patrioci a L. Kaczyński do nich należał. - Akurat prawie każdy Polak jest patriotą i wielu z nich odwiedza pomniki bohaterów narodowych a nie każdy leży na Wawelu. Natomiast śmierć posła to też nie zasługa dla Polski. Gdyby nawet każdego posła chowano na Wawelu, to któregoś dnia zabrakło by miejsca dla pozostałych. Przypomnę że Kaczyńscy wogóle nie zasłużyli na jakiekolwiek honory choćby dlatego że chcieli wprowadzić karę śmierci i do dziś nie waloryzowali świadczeń państwowych takich jak zasiłki dla osób niepełnosprawnych. Tak nie postępują osoby zasłużone dla ojczyzny i katolicy którzy na okrągło mówią że szczególnie należy dbać o najbiedniejszych i chorych.
Kościół chce by powróciły hasła - Bóg, honor i ojczyzna - także na sztandarach. - Nic gorszego nie można wymyślić jak powrót do przeszłości mrocznej sprzed II wojny światowej. Państwo to nie Kościół by przyjmowało hasła religijne w symbolach państwa. Haseł - Bóg, honor i ojczyzna używają tylko pseudokatolicy tacy jak narodowcy i prawica i dlatego nie wolno ich reaktywować. Kościół u władzy, to klęska dla narodu - tak uczy historia.
Tym oszołomom religijnym i zwolennikom PiS już nie wystarczy rocznica śmierci, bo także chcą czcić rocznicę pogrzebu L. Kaczyńskiego 8 dni później. Oni nie rozumieją nawet tego że L. Kaczyński nie zasłużył na Wawel, bo jest to miejsce tylko dla zasłużonych dla Polski i dla królów Polskich. Kościół też nie ma prawa wybierać miejsca pochówku dla zmarłych, bo tylko naród ma do tego prawo. Tylko z tego powodu będą trwać protesty pod Wawelem a także pod pałacem prezydenckim w Warszawie przeciw krucjacie która nie wie kiedy zakończyć żałobę po L. Kaczyńskim. Kościół mówi że inni ( opozycja ) dzielą kraj, gdy on sam podsyca te złe nastroje w narodzie nakazując staczom spod pałacu prezydenckiego na wieczne stanie.
Kościół za dużo sobie pozwala a nie powinien, bo póki co nie ma władzy w państwie a większość katolików jaką mamy w Polsce to nie powód by oni decydowali za wszystkich ludzi i by za nich decydować. Przypomnę że katolicy nie we wszystkim się zgadzają z Kościołem. Tych chodzących do kościoła katolików jest mniej niż 40 % w Polsce i z każdym rokiem odchodzi ich od Kościoła ok. 5 % a to też powód by nie przyjmować ich zdania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz