25 maja 2014

Po wyborach do PE

Do godz. 19-stej w niedzielę frekwencja Polski w wyborach do PE była najniższa w Europie bo ok. 15 %. Tym razem lepsi od nas byli Rumuni i Bułgarzy. Wyjątkowo tym wynikiem był zaskoczony i zdziwiony Donald Tusk gdy usłyszał o tym od dziennikarzy. Tusk był przekonany że Polacy nadal będą ulegać jego i PO propagandzie oraz obiecankom pozostałych partii. Polacy już nie wierzą politykom. 

Suma sum - Frekwencja na godz. 21.00 wzrosła do 22,7 %. Jest to poniżej zapowiadanych 25 % przed wyborami. Do PE wejdą : PO, PiS, SLD, PSL i Kongres Nowej Prawicy. Reszta partii przeliczyła się w swoich marzeniach a najbardziej rozczarowane były partie religijne oraz TREP Palikota. Jedni uważają że jak zasłonią się Rydzykiem i Bogiem to już mają prawo dyktować swoje herezje całemu narodowi a drudzy uważają że jak naobiecują coś z pakietu socjalnego a jednocześnie będą zatrzymywać w swoich szeregach komuchów z PZPR-u to wypłyną na szerokie wody. Tak niestety się nie stało. Do polityków : mówiłem że ludzi trzeba słuchać a nie siebie. 

Brak komentarzy: