02 maja 2014

Dziki kapitalizm

Jeremi Mordasiewicz prywatny pracodawca z Lewiatanu uparcie wmawia nam od kilkudziesięciu lat ; że wysokość płac zależy od wzrostu gospodarczego oraz że dopiero za 30, 40 lat dogonimy w płacach Zachód Europy. Tak wypowiadał się on 1 maja w związku z wejściem Polski do UE i narzekaniami że w Polsce wciąż są niskie płace. 

Po pierwsze ; Jeżeli nastąpił wzrost gospodarczy o 50 % to wg. tego co mówił Mordasiewicz płace też powinny wzrosnąć o 50 % a tak nigdy się nie stało i nigdy się nie stanie dopóki rządzą krajem tacy jak Tusk czy Miller. Oni są powiązani z biznesem i przeciw sobie nie będą działać. W Polsce jak wiadomo nigdy wzrost gospodarczy nie przełożył się na płace i nie ma co na to liczyć w przyszłości, gdyż zyski firm przejadają pracodawcy. Taki złodziej jak Mordasiewicz zawsze będzie nam wmawiał że może za 40 lat będzie w Polsce wzrost gospodarczy porównywalny z zachodem Europy, lecz i tak to nie przełoży się na wyższe płace dopóki mamy takie rządy które wiążą się z biznesem. 

Po drugie ; po 1989 roku nie podniesiono płac i świadczeń państwowych do właściwej wysokości. Najpierw powinno się podnieść płace i świadczenia państwowe do właściwej wysokości po 1989 roku i dopiero od tej wysokości należało by podnieść płace i świadczenia o 50 % skoro mamy 50-procentowy wzrost gospodarczy. Gdyby tak postąpiono jak tu opisałem to średnia płaca wynosiła by dziś ok. 8 tys. zł./mies. a nie 3 tys. 

Wg. Mordasiewicza stanowisko pracy ( te nowoczesne ) kosztuje ok. 200 tys. zł. na jednego pracownika a to powód że pracodawcy mogą brać sobie premie jakie chcą. Jak zwykle on zmyśla. 200 tys. zł. to kosztują wszystkie zakupione do firmy maszyny i urządzenia co w przeliczeniu na jednego pracownika koszt jednego stanowiska nie wyniósł by więcej niż 1000 zł. To oznacza że firmie zwróciły by się koszta już po roku a pensje były by dużo wyższe już na starcie, gdyby firmy uczciwie płaciły pracownikom. Takich drogich firm niestety nie jest za wiele a wszystkim w Polsce płaci się tak samo zamiast wg. zysków firm. 

Jakie maszyny i urządzenia by nie zakupił pracodawca, to nie jest to powód do okradania pracowników, gdyż te koszta pracodawca bierze na siebie i nie przerzuca na pracownika. Pracownika nie obchodzi ile pracodawca wydał na stworzenie miejsc pracy. Pracownikowi zawsze płaci się za pracę wykonaną. Jego zarobki zależą od zysków jakie miała firma a nie od kosztów włożonych w budowę fabryki czy firmy. W normalnym państwie koszta firmy są zwracane w czasie jej funkcjonowania i rozłożone są w czasie. Pracodawcy chcą jednak tak jak i Mordasiewicz od razu zwrotu wszystkich poniesionych kosztów przy stawianiu firmy. Tak się nie postępuje, gdyż wtedy ich pracownicy musieli by pracować do śmierci za głodowe pensje jak dziś. 

Strasznie narzekają pracodawcy na swój los, lecz kłamią bo co roku podwajają się im zyski a to nie przekłada się na wyższe płace dla pracowników. Tak się dzieje bo z góry ustalono średnią płacę dla wszystkich pracowników w kraju niezależną od zysków firm. Tak nie powinno być. Wysokość płac zawsze powinna zależeć od zysków firm. Jako że nie można liczyć na uczciwość prywatnych pracodawców to należy utrzymać płacę minimalną i co roku ją waloryzować, gdyż firmom zyski co roku się podwajają. Z tego powodu także płace powinny rosnąć każdego roku. 

Suma sum - Jak widać mamy dziki kapitalizm - bez serca i rozumu. Bez logiki i krwiożerczy. Do mediów zawsze zaprasza się prywatnych pracodawców którzy okłamują społeczeństwo i tak mamy jak mamy. Bide z nędzą okraszoną brakiem perspektyw na przyszłość w tym kraju. Stąd emigracja oraz deklaracje emigrantów że nie powrócą oni do kraju dopóki nie będzie w Polsce więcej liberalizmu, wolności, wyższego poziomu życia porównywalnego do zachodniego, zmniejszonej biurokracji i perspektyw na przyszłość. 

Brak komentarzy: