29 grudnia 2012

MIX 71

Eksmitowano z mieszkań za długi w ciągu ostatnich 6 lat w Hiszpanii 400 tys. rodzin. Kryzys gospodarczy spowodował recesję oraz 25 % bezrobocie. Z powodu  samobójstw osób zagrożonych eksmisją rząd konserwatywnej Partii Ludowej wydał dekret, który zawiesza na dwa lata wykonywanie eksmisji wobec niektórych kategorii zadłużonych. Dla osób zadłużonych w bankach szczególnie dotkliwe jest to że zgodnie z hiszpańskim ustawodawstwem nie można spłacić hipoteki oddając bankowi mieszkanie. Po utracie mieszkania na rzecz banku dłużnik nadal zobowiązany jest uregulować swój cały dług hipoteczny. Stowarzyszenia lokatorów i konsumentów oraz organizacje społeczne w Hiszpanii prowadzą obecnie kampanię na rzecz zmiany tej legislacji. Polaku, do baraku a potem na bruk. Od nowego roku samorządy już nie mają obowiązku zapewniać wszystkim eksmitowanym mieszkań socjalnych. Gminy będą ich lokować także w tzw. lokalach tymczasowych. Nowe normy gwarantują co najmniej 5 m kw. na osobę, z dostępem do wody, toalety i możliwością zmieszczenia tam piecyka do ogrzewania i urządzenia do gotowania. Z pomieszczeń tych eksmitowani mogą korzystać od miesiąca do pół roku i jeżeli nie zaczną za nie płacić, czeka ich noclegownia. W Warszawie w ubiegłym roku wyeksmitowano 600 osób, a w tym roku już na początku czerwca 1543 osoby miały wyroki eksmisji bez prawa do lokalu socjalnego. O przyznaniu bądź nie lokalu socjalnego decyduje sąd. Sąd nie może odmówić prawa do lokalu socjalnego kobietom w ciąży, bezrobotnym, emerytom i rencistom, o ile nie mogą zamieszkać w innym mieszkaniu. Tych "luksusów" nie otrzyma osoba eksmitowana m.in. za stosowanie przemocy w rodzinie czy uporczywe zakłócanie porządku. Już wspominałem że za uporczywe zakłócanie porządku, za stosowanie przemocy w rodzinie, za zadłużenie czynszowe i za wiele innych "przestępstw" nie można ludzi pozbawiać mieszkań. Można żądać tylko u zadłużonych uregulowania należności a zakłócających spokój i stosujących przemoc w rodzinie należy tylko karać karami finansowymi i więzieniem. Zmierzam do tego że większość lokatorów ma własne mieszkania często warte kilkaset tysięcy złotych. Gdy wyrzuca się ludzi na bruk to ich mieszkania przejmują za darmo Spółdzielnie Mieszkaniowe, Wspólnoty Mieszkaniowe, gminy lub prywatni właściciele kamienic. Oni mają czysty zysk na eksmitowanych i dlatego spieszą się do ich eksmisji. Rząd Tuska znany z braku genu ludzkiego pomaga im. Jeden z dekretów UE mówi że nie wolno komukolwiek pozbawiać ludzkiej własności. Skoro są grube pieniądze na ratowanie m.in. banków, na wysokie płace, nagrody i premie dla urzędników, to również można znaleźć środki na ratowanie eksmitowanych. Tymi środkami można by opłacać czynsz osobom które straciły pracę lub z innych powodów nie mogą opłacać czynszu. A gdyby jednak należało by kogoś eksmitować, czyli zabrać komuś mieszkanie to należy mu wyrównać różnicę między wartością mieszkania a zadłużeniem. Wyjątkowe złodziejstwo zarządców mieszkań polega na tym że eksmitują oni osoby zadłużone na ok. 5 tys. złotych z mieszkania wartego przykładowo ok. 200 - 500 tys. zł. Uważam że należy tę formę złodziejstwa powstrzymać. Znowu o  podatku katastralnym. Samorządy lokalne chcą, by wysokość podatku katastralnego zależała od położenia nieruchomości. Im bardziej atrakcyjna lokalizacja, tym wyższy byłby podatek. Dotychczas podatek ten liczony był od powierzchni nieruchomości. "Miasta tak bardzo potrzebują pieniędzy, że postulują wprowadzenie tzw. strefowania podatku. Miałby on być obliczany od metra kwadratowego nieruchomości, ale jego stawka zależałaby od tego, w jakiej strefie znajduje się nieruchomość. Im lepsza byłaby lokalizacja, tym wyższą naliczano by stawkę podatku". Ta sytuacja może nakręcić spiralę spekulacji związanych z wartością nieruchomości przez dowolne rozszerzanie definicji "lepszego" obszaru. D. Tusk, rząd i Ministerstwo Finansów stanowczo zaprzeczają że dołożyli rękę do zmian na korzyść miast i gmin. Nie trzeba publicznie narzucać samorządom czy mają podnieść ceny na cokolwiek. Wystarczy dać wskazówkę po cichu by samorządy podnosili ceny. Zdanie które brzmi ; "włodarze miast przyklaskują pomysłowi, bo liczą na większe wpływy" i "miasta tak bardzo potrzebują pieniędzy" jest wymowne i świadczy o tym że ktoś inny ( rząd ) podjął za nich decyzję o podwyżce cen na podatek katastralny. "My nie chcemy opodatkowywać przeciętnego Polaka a tylko bogatego Polaka". "Dzięki temu gminy miałyby więcej pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę techniczną potrzebną do obsługi nieruchomości, bowiem temu ma służyć podatek od nieruchomości" - mówią samorządowcy. Uważam że i tę formę złodziejstwa należało by powstrzymać gdyż jest ona nielegalna a także i wszelkie inne parapodatki. Nie dajmy się zwariować. Nie może rząd wiecznie wymyślać parapodatków czyli haraczy i ciągle podnosić na nie opłaty. Ludziom w końcu zabraknie pieniędzy na chleb, na czynsz i na dzieci. Tylko do końca tego roku niektórzy lokatorzy mieszkań spółdzielczych mogą przekształcić swoje prawo lokatorskie we własnościowe. Z końcem roku wygaśnie przepis, który na to pozwala. Dotyczy to dwóch rodzajów spółdzielców. Pierwsi to ci, którzy mieszkają w budynku wybudowanym wprawdzie przez spółdzielnię, ale na gruncie, który ani do niej nie należy, ani nie jest w jej wieczystym użytkowaniu. Chodzi o grunt o nieuregulowanym statusie prawnym. Druga grupa spółdzielców, którzy do końca 2012 r. mogą skorzystać z przekształcenia prawa lokatorskiego w spółdzielcze prawo własnościowe, to ci, którzy mieszkają w budynku położonym na gruncie, dla którego zarząd spółdzielni nie podjął jeszcze uchwały o odrębnej własności lokali albo taka uchwała zapadła, ale została zaskarżona do sądu i toczy się postępowanie sądowe. W obu tych wypadkach przekształcenie prawa lokatorskiego we własnościowe jest możliwe na podstawie art. 6 nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 18 grudnia 2009 r. W tym celu między członkiem spółdzielni a samą spółdzielnią powinna zostać zawarta - najpóźniej 31 grudnia 2012 r. - umowa o ustanowienie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Czy te barany ze spółdzielni mieszkaniowych i z rządu wogóle nie myślą ? Nie można lokatorom stawiać ultimatum. Lokatorzy zawsze mają prawo do własnego M niezależnie od ustanowionych przez te instytucje prawa. Uważam że należy zdjąć klauzulę która ogranicza czasowo wykup lub otrzymanie na własność swojego mieszkania. Nie może być terminów dla wykupujących gdyż jednych stać na wykup dziś, a innych dopiero jutro. Nie można pozbawiać ludzi mieszkań tylko dlatego że głąby rządowe i lobby S.M. pracują na rzecz spółdzielni mieszkaniowych. Uważam też, że powinna powrócić ustawa która pozwalała Polakom na wykup mieszkań "za złotówkę". Nie każdego stać przecież na wykup mieszkania a zabierać ich nie wolno komukolwiek. Społeczeństwo nie powinno być bierne, lecz walczyć do końca o swoje prawa. Wyjątkowy sondaż. Bronisław Komorowski - 11 % głosów, Donald Tusk - 7 %, Jarosław Kaczyński - 5 %, Ryszard Kalisz - 3 %, Janusz Palikot, Radosław Sikorski i Zbigniew Ziobro - po 2 %, Waldemar Pawlak, Jarosław Gowin, Jerzy Buzek, Władysław Bartoszewski i Leszek Miller po - 1 % poparcia. Za to tytuł polityka roku na świecie przypadł Angeli Merker - 16 % Polaków na nią głosowało a drugie miejsce w rankingu zajął prezydent USA Barack Obama - 14 % głosów. Nikogo nie dziwi fakt że 60 % Polaków nie wskazało żadnego polityka w sondażu CBOS za 2012 rok. 

Brak komentarzy: