15 grudnia 2012

MIX 57

W piątek zabił matkę z jej własnej broni. Później pojechał do szkoły zabijając 20 dzieci, sześć dorosłych osób i na koniec samego siebie. Sprawcą masakry w szkole w Newtown, w stanie Connecticut ( USA ) był Adam Lanza który cierpiał na tzw. zespół Aspergera charakteryzujący się zaburzeniami interakcji społecznych. Nie miał żadnych przyjaciół i był wstydliwy. Nie pozwolił nawet na umieszczenie swojego zdjęcia w szkolnym albumie. Nie miał własnej strony na Facebooku. W albumie ze szkoły średniej, którą ukończył w 2010 roku, nie ma nawet jego zdjęcia. W miejscu w którym powinna być fotografia, widnieje informacja że wstydził się do niej pozować. Barack Obama aż się popłakał gdy wygłaszał z tej okazji orędzie do narodu. W końcu nie dokończył przemówienia i wyszedł z sali. Moim zdaniem dużo jest takich ludzi jak Lanza, lecz nie każdy dochodzi do apogeum swojej frustracji. Wydaje mi się, a przyszłość wykaże że Lanza został skrzywdzony przez życie i otoczenie i dlatego poprzez masakrę w szkole chciał wyrównać swoje rachunki z dzieciństwa i szkoły. Nie był on lubiany przez otoczenie więc się odsuwał od niego. Z tego powodu został naładowany frustracjami jak akumulator aż w końcu eksplodował. "Gazeta Polska Codziennie" donosi poprzez płk. Andrzeja Pawlikowskiego, byłego szefa BOR o "miejscach wybuchów" w katastrofie smoleńskiej ustalonych wg. ekspertyzy amerykańskiej firmy geoinformatycznej SmallGis zamówionej w 2010 r. przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Kopię załączono do raportu komisji Millera. "Na zdjęciach ze Smoleńska widać promienie wybuchu oraz dwa miejsca, w których mogło dojść do eksplozji. A doszło do tego, zanim samolot uderzył w ziemię. Wygląda na to, że doszło do jakichś anomalii podczas lotu" - donosi płk. Andrzej Pawlikowski. Pisałem już że wybuchy jeżeli były, to były spowodowane eksplozją zbiorników paliwa. Iskrą były drzewa o które zawadził samolot TU-154 M. Do zdarzenia mogło dojść i pewno doszło w powietrzu gdy samolot próbował wzbić się w górę, ale nie oznacza to że koniecznie musiał być to zamach jak twierdzą zwolennicy Kaczyńskiego i Pis. Im każdy wybuch czy eksplozja kojarzy się tylko z zamachem. Wykluczają oni na wstępie przypadki i prawa natury. Dlatego ich teorie, a zwłaszcza Antoniego Macierewicza są chore. Nie nadają się one do wyleczenia a tylko od razu na cmentarz. "Mam dość tych pierd...ych rządów, osądzić Jaruzelskiego i osadzić w areszcie domowym. Chcemy prawdy i wolności. Domagamy się przeprosin od J. Kaczyńskiego za Jedwabne" - mówił Eugeniusz Sendecki z Polski Patriotycznej. Tak było słychać podczas marszu Prawa i Sprawiedliwości. Była to kontra dla PiS tych co też brali udział w tym marszu i byli skrzywdzeni przez ludzi PiS-u. Widać że prawica jest podzielona. Znając J. Kaczyńskiego to on nigdy nie połączy się z resztą prawicy bo on sam chce być wodzem kraju. 

Brak komentarzy: