01 grudnia 2013

Wicepremier przyszła na gotowe

J. Kaczyński przekonuje naród oraz PO że wicepremier i minister rozwoju regionalnego oraz transportu Elżbieta Bieńkowska korzysta z dokonań Prawa i Sprawiedliwości czyli przyszła na gotowe. Powiedział on ; "Jeżeli chodzi o sumy przeznaczone na lata 2007-2013 mieliśmy wszystkie projekty przygotowane, zatwierdzone przez Brukselę i dlatego to określenie "przyszła na gotowe" jest całkowicie uzasadnione. Gdy Bieńkowska przejęła resort rozwoju regionalnego to wówczas realizacja pierwszych projektów które przyszły do Polski po akcesji była rozpędzona. W 2008 roku, kiedy resortem rozwoju regionalnego kierowała już Bieńkowska poważne inwestycje zostały wstrzymane w ten sposób, że ich realizacja była na poziomie kilku procent. Przez jej politykę mniej środków unijnych trafiało do Polski wschodniej. Z tego wynika że PO nie ma się czym chwalić". - Taką nagonkę na wicepremier Bieńkowską urządził Kaczyński zaraz po objęciu przez nią teki ministra. 

Suma sum - "Przyganiał kocioł garnkowi". Skoro PiS przygotował projekty które realizuje teraz PO a one są źle realizowane to oznacza że PiS je źle przygotował. A skoro PiS źle je przygotował to sam jest winien tej sytuacji. Tak naprawdę nagonkę na wicepremier PiS zorganizował od razu, zaraz po objęciu przez nią teki ministra bo nie podobały się jemu tatuaże u wicepremier Bieńkowskiej. Źle się one kojarzą Kaczyńskiemu i nie tylko jemu. To nie powód by podnosić larum i swoje błędy przypisywać nowej wicepremier. 

Brak komentarzy: