05 grudnia 2013

Swój agent

Swój agent jest dobry i ma czyste papiery nawet te brudne które znajdują się w IPN, ale obcy już nie. Tak pojmują lustrację PiS i Macierewicz. W PiS-ie wykryto kilku agentów TW - tajnych współpracowników SB z PRL-u. Jeden zrezygnował z immunitetu. Drugi, Stanisław Piotrowicz był prokuratorem politycznym i w PZPR za PRL i on został. Trzecim okazał się "ekspert Macierewicza d/s katastrof lotniczych" Chris Cieszewski. Jemu i wielu innym PZPR-owcom, SB-ekom, UB-ekom i TW-ukom płk. Lesiak zniszczył część akt znajdujących się w IPN w 1990 roku i później. PiS-owi to nie przeszkadza, za to przeszkadzają jemu agenci TW w pozostałych partiach z którymi zaciekle walczył Macierewicz. Lustracja powinna być dalej, ale zacząć wypadało by ją od PiS-u. Potem od PO i następnie od opozycji. SLD można nie lustrować tylko od razu wywalić z sejmu gdyż tam głównie są PZPR-owcy. 

Suma sum - Lustracja skupia się przede wszystkim na TW, czyli na ofiarach systemu komunistycznego zamiast na ich katach. Tymi katami są byli PZPR-owcy którzy nadal zasiadają w ławach sejmowych. Oni to dwa w jednym - TW i Kat. Nie o taką lustracje Polakom chodziło. 

Brak komentarzy: