03 grudnia 2013

Jaka ma być UE ?

UE uzależniła wejście Ukrainy do unii rozpoczęciem przez nią reform. Janukowicz zaprzestał tych reform. Głównie chodziło Unii o to by Ukraina urynkowiła ceny energii. To oznacza podwyższenie cen na energię. Na początek można stosować osłonę socjalną. Jak Ukraina spełni te wymogi to może dostać drugą transzę w wysokości 15 mld. euro od MFW ( międzynarodowy fundusz walutowy ). Ukraińcy chcą wejść do UE głównie dlatego żeby odciąć się do wpływów Rosji. Liczą oni także na podwyższenie poziomu życia po wejściu do struktur Unii. Tak sobie wyobrażają oni UE. 

Niestety, polityka UE zniechęca swoich członków do zapuszczenia swoich korzeni we wspólnocie europejskiej. UE dba o fiskalizację ale nie o dobrobyt ludzi. Zgadzać się mają finanse publiczne i unijne ale nie wyższy poziom życia ludzi. Pomoc unijna przeznaczona na rozwój gospodarczy nie przekłada się na wyższy poziom życia a tego oczekują nowe kraje. 

Jaka ma być UE by kraje chciały w niej być ? UE popełnia wiele błędów gdy chce wchłonąć nowego członka. UE od razu "wchodzi z butami" w rynek finansowy i gospodarczy kraju który chce pozyskać. UE proponuje na wstępie pomoc finansową ale za wyrzeczenia. Tak nie można postępować. 

Po pierwsze ; uważam że wystarczy wymagać by nowe kraje wprowadzały przepisy unijne dotyczące demokracji, praw człowieka i wolnego rynku zanim wejdą do Unii. Te przepisy nie mogą jednak obniżać ludziom poziomu życia. Po drugie ; nie wolno Unii manipulować przy cenach czyli podwyższać je w nowych i starych krajach członkowskich. Urynkowienie energii nie może podnosić cen na energię, gdyż te działania doprowadzają do wzrostu wszystkich cen a one obniżają poziom życia ludziom. Po trzecie ; Unia powinna zostawić w każdym kraju członkowskim nowym i starym te same relacje cen do płac. To oznacza że nie wolno politykom Unii podnosić cen ze względów zdrowotnych ludzi, z powodu urynkowienia energii i z innych powodów. Po czwarte ; wolno pomagać finansowo rozwijającym się gospodarkom, ale nie za wyrzeczenia. Pomoc unijna nie może ludziom obniżać poziomu życia. 

Obecnie każda transza czy to dla krajów zadłużonych, czy to dla krajów rozwijających się gospodarczo przyznawana jest pod pewnymi warunkami. Te warunki to "zaciskanie pasa" w nieskończoność, czyli wieczne cięcia i oszczędności jakie rząd musi narzucić społeczeństwu w zamian. Życie dowodzi że każdą pomoc unijną trzeba zwrócić w corocznych składkach a miejsc pracy i tak nie przybyło. Także nie podniósł się z tego powodu poziom życia ludziom. 

Niejeden członek Unii zadaje sobie wtedy pytanie ; to po co komu taka Unia ? Co komu z tego że buduje się drogi, lotniska, dworce i stawia się inne inwestycje ? Gdzieś wybudowano 10 lotnisk za dużo a w innym kraju niepotrzebne mosty. 

Prawda jest taka ; z tych dobrodziejstw korzysta niewielu a wszyscy muszą za to płacić. 

Suma sum - Majdan potrzebny jest także w UE. Nie wolno wyżej stawiać wzrostu gospodarczego i rozwijania przemysłu niż poziom życia ludzi. Ze wzrostu gospodarczego zawsze można być niezadowolonym a rozwój przemysłu nie ma nigdy końca. Tak można zwodzić ludzi pracy bez końca utrzymując wciąż te same płace, lub je ograniczając tak jak robi się w Grecji, w Hiszpanii, w Portugalii i w Polsce oraz "zaciskać w nieskończoność pasa" podnosząc ceny. Ta sytuacja wymaga Majdanu by UE zmieniła kurs na człowieka. UE musi zmienić kurs z pomnażania majątku bogaczom i pracodawcom na podnoszenie poziomu życia zwykłego człowieka pracy. Żeby osiągnąć ten cel to trzeba obniżyć pensje europosłom z 60 tys. zł. do średniej krajowej danego kraju z którego oni pochodzą. Za 40 do 60 tys. zł. miesięcznie można zgodzić się na każdą ustawę jaką zaproponuje lobbysta finansjery i pracodawcy lub psychol. Zamiast prostować banany niech europosłowie zajmą się biedą i zarobkami zwykłych europejczyków. 

Brak komentarzy: