28 grudnia 2013

Turcja i korupcja

Turcy wczoraj zostali przepędzeni z placu Taksim w stolicy Ankara. Oni domagali się dymisji premiera Recepa Tayyipa Erdogana. Doszło do zadym. Rzucano butelkami i kamieniami a poszło o gigantyczne korupcje i oszustwa w rządzie. Dwóch ministrów już odsunięto za łapówki. Protesty w Turcji trwają już dłuższy czas bo rząd robi to co chce nie konsultując swoich poczynań ze społeczeństwem. Wcześniej protesty dotyczyły zabudowania parku w centrum Ankary na które nie zgodziło się społeczeństwo. 

Jest to ciąg dalszy złych rządów w Europie. Jest to moda na premierów których należało by odsunąć od rządzenia. Jest to czas na zmiany w rządach i w rządzeniu bo brną one w schemat rządzenia który jest przeżytkiem. Demokracja nie daje mechanizmów bezpośredniego usuwania skorumpowanego rządu, ministrów i polityków. Wszędzie rządy robią to co chcą bo uważają że jak dostali mandat od narodu to mogą narzucać swoje widzimisię nie pytając o zdanie narodu. To jest właśnie przeżytek schematu rządzenia. Zasady demokracji się nie zmieniły, lecz społeczeństwo jest bezsilne by wyegzekwować swoje prawa jakie daje jemu demokracja. Cały czas obowiązuje zasada konsultacji społecznych zanim rząd podejmie decyzję.  

Suma sum - Jak świat nie ruszy z masowymi protestami przeciw dyktaturze pseudodemokratów to się nie zmieni na lepszy. Zaczął bym usuwanie polityków od premierów oraz doprowadził bym do tego by to naród wybierał także premiera by oni sami siebie nie wybierali i nie trwali wiecznie na tym stanowisku. Do tych zmian potrzebna jest także uchwalona w ustawie kadencyjność polityków do 2 lat na każdym stanowisku państwowym. 

  Za długa kadencja, to pewna demencja.    Wtedy politycy zapominają po co i od kogo dostali mandat. Więcej w art. "Nie chcemy premiera". 

Brak komentarzy: