19 lutego 2014

Debata bez debaty 2

J. Kaczyński wysłał do Tuska zaproszenie na debatę. Ustalił miejsce i czas ( na 3 marca ). Kaczyński jako dyktator sam zawsze ustala warunki. Mariusz Błaszczak z PiS w związku z debatą jaką zaproponował Tuskowi J. Kaczyński na 3 marca powiedział że "Kaczyński podpiera się fachowcami i ekspertami, lecz tylko szef posiada największą wiedzę". To oznacza że tylko zdanie Kaczyńskiego będzie się liczyć a nie ekspertów. 

Grzegorz Schetyna z PO powiedział ; "Jeśli Kaczyński ma ambicje aby wygrać wybory to powinien mieć odwagę stanąć do debaty. Projekt PiS jest nierealny i nie do zrealizowania. Naszym największym wyzwaniem jest obrona Polski przed szaleństwami PiS. Trzeba dobrze, mądrze i uczciwie rządzić by wygrywać". Na pytanie - dlaczego PO nie pokazuje swojego programu a chce takiego od PiS - Schetyna odpowiedział że "najpierw musimy poznać to co ma do zaoferowania PiS, by wypunktować ich nierealne propozycje". Do debaty chce się podłączyć Zbigniew Ziobro i Leszek Miler. Ziobro mówił że jak Kaczyński nie chce stanąć do debaty z Tuskiem, to on wyręczy Kaczyńskiego. Miler uważa że wszyscy byli premierzy powinni stanąć do tej debaty, bo wszyscy są teraz szefami partii. 

Po co, komu, ta debata jest potrzebna ? Tylko Tuskowi jest ona potrzebna, by wszystkich przegadać i dalej trwać przy korycie. Dlatego nie chce on ekspertów. Nie chce on ekspertów, bo program PO to program Tuska. Kto się sprzeciwia ten wylatuje z partii. A co Miler z SLD ma do powiedzenia narodowi, skoro jest z PZPR-u ? Nic. A co Ziobro ma do powiedzenia narodowi, skoro jest z PiS-u i jest w sondażach jego partia SP poniżej progu wyborczego ? Nic. A co Kaczyński z PiS ma do powiedzenia narodowi, skoro jest on dyktatorem jak Tusk ? Nic. Co tu dodać ? Nic. 

Suma sum - Prawdopodobnie nie dojdzie do tej debaty, gdyż Tusk odmawia udziału w niej ekspertów. Tusk chce debaty sam na sam z Kaczyńskim, by go po prostu przegadać. Tak przegaduje każdego rozmówcę a głupcy mu wierzą. Chce Tusk debaty bez ekspertów, bo eksperci będą mieć inne zdanie na tematy kraju niż Tusk. Tusk nie chce ekspertów, bo jest dyktatorem i sam chce narzucać krajowi jak ma żyć. J. Kaczyński też jest dyktatorem, ale podpiera się swoimi ekspertami w debacie. To nie oznacza że ci eksperci kierują się swoim zdaniem, ale są oni jednak zaproszeni na debatę z Tuskiem choćby wizerunkowo. 

To wszystko oznacza że nie może być debaty tylko dwóch liderów partii, gdyż oni sami siebie wybrali do debaty nad losami kraju i przypisali sobie prawo do decydowania za naród. Polska ma dosyć dyktatorów którzy są liderami partii. Nie można dopuszczać do debaty tylko tych, którzy sami siebie wybrali do niej. Debaty w demokracji muszą być z udziałem wszystkich liderów partii i niezależnych ekspertów, by naród poznał zdanie wszystkich osób. Donald Tusk właśnie takich debat się boi, bo ma złe zamiary wobec narodu.  

Brak komentarzy: