27 czerwca 2013

Tanie państwo Tuska

Czeka nas dalszy ciąg zaciskania pasa, gdyż UE ponagliła nasz rząd aby nie dopuszczał on do niskiego deficytu. Rząd żeby sprostać wymaganiom UE będzie "zarzynał społeczeństwo i gospodarkę". Podatek PIT ma wzrosnąć z 18 do 32 %, VAT - 23 % który miał być przywrócony w tym roku do 22 % będzie utrzymany do 2016 roku, wzrośnie znowu akcyza na tytoń i wyroby tytoniowe oraz na inne produkty i usługi - tak przewiduje ministerstwo finansów Jacka Rostowskiego z PO. Państwo także dobiera się do naszych oszczędności w bankach żądając dostępu do kont. Pretekstem ma być sprawdzanie czy ktoś unika płacenia podatku lub czy ma lewe dochody. Tu akurat państwo nie ma prawa ingerować bo to prywatne sprawy obywatela. Jeżeli już zagląda ono w prywatne konta ludzi to może to robić tylko na podstawie podejrzeń o malwersacje finansowe lecz tylko po uzyskaniu zgody od sądu tak jak dzieje się z korzystania z danych osobowych i podsłuchów. Do każdej czynności ze strony państwa musi być wyraźny powód. 

Ministerstwo bez wstydu powiedziało że pomyliło się w prognozach jeśli chodzi o podatek VAT. Ja z góry przewidziałem że tak będzie, iż jak państwo coś podniesie lub zabierze to już tego nie odda. Dlatego ciągle podkreślam, by wreszcie odsunąć państwo od podnoszenia cen, podatków i od wprowadzania parapodatków oraz proponuję skasowanie na stałe akcyzy, VAT i parapodatków. One są po prostu bezprawne. Państwo by poradzić sobie z kryzysem którego nie ma postanowiło obciążyć społeczeństwo podwyższając podatki i ceny. Kryzys to państwo tworzy swoim chorym i bezmyślnym postępowaniem. Każda podwyżka cen i podatków oraz utrzymywanie tych samych lub niskich płac rodzi kryzys, gdyż ludzie nie mają za co kupić a firmy nie mogą sprzedać swoich wytworów. Rząd bez zgody narodu zaciąga wciąż nowe kredyty a to powoduje większe obciążenie społeczeństwa poprzez kolejne podwyższanie cen i podatków by spłacić je. Tak tworzy się błędne koło. Rząd swoim zachowaniem "zarżnął" gospodarkę a przez to obniżył poziom życia społeczeństwu. Już ok. 50 % dochodów z podatków przeznacza się na bezproduktywne strefy urzędników których ciągle przybywa w firmach i urzędach. Kryzysy tworzą tylko rządy. Podnoszenie cen i  podatków nigdy nie pomogą wyjść z kryzysu. Można do pewnej granicy podnosić poprzeczkę i ją przeskoczyć - tak na pewno powie każdy skoczek. 

Jakub Szulc z komisji finansów publicznych wytłumaczył podwyżki cen ( akcyzy ) na wyroby tytoniowe tym, bo zwiększa się w naszym kraju kontrabanda i szara strefa czyli przemyt i praca na czarno. Co za tłumok z tego ministra ? Przecież ta kontrabanda i szara strefa tworzy się tylko wtedy, gdy rosną ceny i podatki w niekontrolowany sposób i to powyżej kosztów wytwarzania lub ogranicza się produkcję i usługi deficytowe. Tak będzie źle dopóki rządzą nami kolesie Tuska z podwórka a nie fachowcy i odpowiedni ludzie znający się na rzeczy. Już dawno temu zauważyłem że jak ktoś ma w nogach to nie ma w głowie. Ktoś przyrównał D. Tuska do Nikodema Dyzmy i się nie pomylił. Już pisałem że Tusk jest w polityce dla kasy i dla władzy ale nie dla ludzi i kraju. Tak uważam także w stosunku do pozostałych partii. Trzeba obalić ten system, bo innego wyjścia nie ma. Nie pomogą żadne naprawy, restrukturyzacje i reformy państwa zwłaszcza tymi samymi rękami które zepsuły państwo. KOMUNO PRECZ ! Krajem powinni rządzić ludzie bez bagażu PRL-owskiego. Czytaj także ; "Paliwo za pół ceny".  

Tanie państwo i "zielona wyspa" wg. Tuska to takie państwo, w którym ludzie najmniej kosztują państwo a pracodawcy i najbogatsi najmniej wydają by być bogatymi. Żeby spełnić marzenia Tuska to należy ludziom zabierać jak najwięcej i dokładać najbogatszym. Niestety, ludzie przed wyborami inaczej te hasła zrozumieli. 

Brak komentarzy: