12 czerwca 2013

6-latki do szkół

"Przez pięć lat naszej akcji premier Donald Tusk i szefowa MEN Krystyna Szumilas nie znaleźli nawet kilku minut żeby się z nami spotkać i porozmawiać o reformie edukacji w Polsce" - tak skarży się Karolina Elbanowska, inicjatorka akcji „Ratuj maluchy i starsze dzieci też” która zebrała 900 tysięcy podpisów w sprawie referendum przeciwko posyłaniu 6-latków do szkół. Dziś w południe mają być dostarczone na Wiejską podpisy w sprawie referendum edukacyjnego. Tusk powiedział że w tej sprawie nie przeprowadza się referendum bo kraj nie może być zaściankiem. Można nie zgadzać się z propozycją społeczną, ale Tusk i Szumilas powinni przyjąć na rozmowy tę organizację i wiele innych. Odmowa źle świadczy o rządzie PO ale te zachowania akurat wszyscy znają. Nie może także rząd przyjmować wszystkich żądań od społeczeństwa, nawet gdy one podparte są dużą ilością podpisów. Zdarzają się przecież propozycje społeczne niedorzeczne których nie należy przyjmować jak referendum np. w sprawie kary śmierci lub jakiekolwiek poglądy grupy lub partii. 

Rząd nie konsultuje swoich poczynań ze społeczeństwem bo jest dyktaturą demokratyczną. Uważam także że należy zgodzić się na wysłanie 6-latków do szkół bo postęp tego wymaga a w/w organizacja nie ma racji wymuszając referendum w tej sprawie. Nie jest także argumentem w tej sprawie sprzeciw z powodu nie przygotowania szkół do tej roli, gdyż do czasu wejścia ustawy szkoły będą już przygotowane na przyjęcie nowych uczniów. Tu szkoły nie mają wiele do zrobienia, więc chodzi tu tylko o poglądy PiS i jego zwolenników. PiS chce z kraju zrobić zaścianek, czyli kraj zacofany mentalnie i cywilizacyjnie a na to nie można pozwolić.

Brak komentarzy: