14 listopada 2018

Pomnik Lecha Kaczyńskiego 2

Prez. Andrzej Duda namaszczając pomnik Lecha Kaczyńskiego 10 listopada wypowiedział tak dużo plusów o nim że chciałoby się ozłocić jego pomnik, jednak były to 
same kłamstwa. Np. - jak można przyrównywać go do marszałka Józefa Piłsudskiego mówiąc że od jego czasów nie było większego od L. Kaczyńskiego Polaka. Akurat Piłsudski wprost walczył z bolszewikami o wolność Polski a obaj Kaczyńscy tylko o to by zostać prezydentem Polski, o Polskę średniowieczną z Kościołem we władzach państwa o modelu prl-owskim, o separację Polski na arenie międzynarodowej oraz z Lechem Wałęsą by zająć jego zasługi i miejsce w historii. Tak Polak chcący być wielkim nie postępuje. Po za tym L. Kaczyński wykonywał tylko swoje obowiązki za które płaci się a za nie nie należą się komukolwiek pomniki i inne zaszczyty. Dodam że L. Kaczyński tak samo jak Jarosław będąc katolikami wogóle nie dbali o najbiedniejszych, bo "margines społeczny" ich wogóle nie interesował. Ich interesowała tylko władza. 

Pomnik Lecha Kaczyńskiego stojący na placu Piłsudskiego w Warszawie przypomina mi pomniki koreańskich ( z Korei Północnej ) i chińskich przywódców. Takie pomniki sugerują władzę absolutną nad ludem i despotyzm władców. Coś w tym jest wspólnego bo Kaczyńscy od zawsze chcieli rządzić dosłownie ludźmi a nie wg. Konstytucji narzucając Polakom swoją wizję państwa ( prl-owskiego ) nie pytając ich o zdanie. 

Dodatkowo PiS ( Kaczyński ) ustalił datę odsłonięcia pomnika L. Kaczyńskiego na 10 listopada, bo chce mieć obok siebie dwie rocznice do celebrowania takie jak rocznica odzyskania niepodległości i odsłonięcie pomnika L. Kaczyńskiego by właśnie jego wychwalać na obu rocznicach a nie np. L. Wałęsę. 

Jeżeli już to pomnik należy się tylko Lechowi Wałęsie po jego śmierci a nie Kaczyńskim, bo on miał podobne do Piłsudskiego zasługi dla ojczyzny choć bez rozlewu krwi. 

Brak komentarzy: