W TV Trwam rozważano temat - dlaczego nie chce dopuścić się ruchu obywatelskiego jakim jest - wg. Kościoła - MN do manifestacji w Warszawie na okoliczność 100-tnej rocznicy
odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku ?
I tu odwrócono "kota ogonem" mówiąc że Marsz Niepodległości jest ruchem obywatelskim a skoro tak to ma pierwszeństwo przed innymi marszami gdy on nawet nie przypomina ruchu obywatelskiego bo nie ma poparcia w narodzie.
Przypomnę że w demokracji wszystkie ruchy są obywatelskimi, ale nie wszystkie należy dopuszczać do ulicznych manifestacji zwłaszcza tych skrajnych poglądowo jak np. prawicowych, narodowców i religijnych. Akurat ruchy prawicowe, narodowców i religijne nie reprezentują społeczeństwa a tylko Kościół i dlatego nie mają prawa urządzać swoich manifestacji bo swoje sprawy powinny załatwiać z Kościołem.
Państwo nie jest od zaspokajania potrzeb jakiejkolwiek religii i ma prawo oraz obowiązek nie dopuszczać ruchów religijnych do manifestowania swoich poglądów na ulicach miast i wsi. Jednak dopóki rządzi PiS to ta partia będzie łamać Konstytucję, by ruchy tzw. religijne wychodziły na ulice m.in. z płodem i krwią na swoich plakatach by straszyć przeciwników aborcji. Co wspólnego ma Kościół z koszmarami ruchów religijnych i faszyzmem narodowców których popiera to nie wiem. Sama religia odcina się od tych koszmarów.
Przypomnę że w demokracji nie ma nawet takiego pojęcia jak "pierwszeństwo przed innymi marszami", bo wszystkie mają te same prawa. Jeżeli jakiś ruch chce manifestować to musi iść niezajętymi przez inne marsze ulicami a wtedy może o tej samej godzinie co inne marsze rozpocząć swój pochód. Akurat MN uparcie co roku od 2010 roku wybiera te same ulice co i inne marsze i chce mieć pierwszeństwo przed innymi i stąd są te konflikty. W sukurs rządowi PiS przyszła ustawa pisowska dająca niektórym ( rządowi PiS i Kościołowi ) bezprawnie pierwszeństwo przed innymi marszami.
Ostatecznie dziś odbędzie się wielki wspólnotowy marsz niepodległościowy, bo rząd zawarł ugodę z Marszem Niepodległości. Rząd nazwał ten marsz "wielki wspólnotowy", lecz on taki nie będzie bo przyjdzie na niego delegacja rządowa, prezydent, może część posłów z PiS, zwolennicy PiS, trochę narodowców oraz trochę Warszawiaków. Większa część społeczeństwa nie dała się PiS-owi i prezydentowi nabrać na wyższość rocznicy nad nadużywaniem władzy z ich strony i 11 listopada po swojemu będzie obchodzić 100-tną rocznicę odzyskania niepodległości.
odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku ?
I tu odwrócono "kota ogonem" mówiąc że Marsz Niepodległości jest ruchem obywatelskim a skoro tak to ma pierwszeństwo przed innymi marszami gdy on nawet nie przypomina ruchu obywatelskiego bo nie ma poparcia w narodzie.
Przypomnę że w demokracji wszystkie ruchy są obywatelskimi, ale nie wszystkie należy dopuszczać do ulicznych manifestacji zwłaszcza tych skrajnych poglądowo jak np. prawicowych, narodowców i religijnych. Akurat ruchy prawicowe, narodowców i religijne nie reprezentują społeczeństwa a tylko Kościół i dlatego nie mają prawa urządzać swoich manifestacji bo swoje sprawy powinny załatwiać z Kościołem.
Państwo nie jest od zaspokajania potrzeb jakiejkolwiek religii i ma prawo oraz obowiązek nie dopuszczać ruchów religijnych do manifestowania swoich poglądów na ulicach miast i wsi. Jednak dopóki rządzi PiS to ta partia będzie łamać Konstytucję, by ruchy tzw. religijne wychodziły na ulice m.in. z płodem i krwią na swoich plakatach by straszyć przeciwników aborcji. Co wspólnego ma Kościół z koszmarami ruchów religijnych i faszyzmem narodowców których popiera to nie wiem. Sama religia odcina się od tych koszmarów.
Przypomnę że w demokracji nie ma nawet takiego pojęcia jak "pierwszeństwo przed innymi marszami", bo wszystkie mają te same prawa. Jeżeli jakiś ruch chce manifestować to musi iść niezajętymi przez inne marsze ulicami a wtedy może o tej samej godzinie co inne marsze rozpocząć swój pochód. Akurat MN uparcie co roku od 2010 roku wybiera te same ulice co i inne marsze i chce mieć pierwszeństwo przed innymi i stąd są te konflikty. W sukurs rządowi PiS przyszła ustawa pisowska dająca niektórym ( rządowi PiS i Kościołowi ) bezprawnie pierwszeństwo przed innymi marszami.
Ostatecznie dziś odbędzie się wielki wspólnotowy marsz niepodległościowy, bo rząd zawarł ugodę z Marszem Niepodległości. Rząd nazwał ten marsz "wielki wspólnotowy", lecz on taki nie będzie bo przyjdzie na niego delegacja rządowa, prezydent, może część posłów z PiS, zwolennicy PiS, trochę narodowców oraz trochę Warszawiaków. Większa część społeczeństwa nie dała się PiS-owi i prezydentowi nabrać na wyższość rocznicy nad nadużywaniem władzy z ich strony i 11 listopada po swojemu będzie obchodzić 100-tną rocznicę odzyskania niepodległości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz