24 listopada 2018

Banki nie upadają

Po aferze w KNF. Jeden z profesorów potwierdził że banki nie upadają z powodu płynności bo ona zawsze jest, ale z powodu straszenia 
opinii społecznej politykami którzy mówią że jakiś bank upadł. Wtedy ludzie wycofują swoje pieniądze z tych banków i faktycznie może dojść do ich tzw. upadków. 

Dodam że tzw. płynność banków jest raz większa, raz mniejsza i takie jest prawidło, bo aktywa banków raz rosną a raz spadają gdyż ich akcje taki mają trend ( rosnąco-spadkowy ) na rynkach finansowych. Dodam że nie ma takiej opcji by wartość akcji na rynkach finansowych ciągle rosła a tak chciałby widzieć PiS. Raz jest tzw. boom ( akcje idą w górę ) a raz sroom ( akcje idą w dół ). Tu chodziło o to że PiS na podstawie jednego banku któremu spadła wartość akcji dodając aferę w banku Amber Gold jaka była chciał przejąć wszystkie i w tym celu stworzył nowelizację ustawy o bankach by legalnie je znacjonalizować. Jest to oczywiście bezprawie ze strony rządu PiS, gdyż banki mają być prywatne a nie rządowe. Jeżeli jakiś bank jest nieuczciwy wobec klientów to od tego są odpowiednie służby by unormować sytuację banku, lub go rozwiązać. Problem jest jednak w tym że i służby są upolitycznione i dlatego trudno jest o uczciwość w firmach i bankach, ale to nie powód by je rządy przejmowały. 

PiS mówi że bank Amber Gold upadł, gdy on nie upadł a tylko wycofał swoje aktywa, dewizy i złoto oraz pieniądze klientów i wywiózł za granicę. Taką sytuację należało by nazwać rozwiązaniem firmy, bo było to świadome działanie właścicieli tego banku. Dodam że każdy właściciel ma prawo rozwiązać swoją firmę, ale nie kosztem swoich klientów jak było w Amber Gold. Najpierw należało oddać swoim klientom ich pieniądze, wstrzymać udzielanie nowych kredytów i otworzyć nową filię banku która będzie przyjmować od swoich byłych klientów tylko spłaty udzielonych im wcześniej kredytów a dopiero potem można rozwiązać swoją firmę, czyli bank. 

Tak naprawdę to banki nie upadają, tylko niektóre źle są prowadzone lub są nieuczciwe wobec swoich klientów. Uważam że z tego powodu należało by stworzyć nowe prawo bankowe które wyznaczy bankom górny i uczciwy pułap odsetek pobieranych od klientów za udzielone im kredyty a wtedy mniej będzie tych którzy nie spłacają pobranych kredytów tylko dlatego że ich nie stać bo np. zmienili swoją pracę na tą o mniejszych zarobkach a odsetki do spłacenia pozostają takie same czyli za wysokie. 

Już wielokrotnie pisałem że PiS od początku swoich rządów zmierzał do modelu rządzenia rodem z PRL-u i tak to czyni, bo chce mieć całkowitą kontrolę nad społeczeństwem, urzędami, firmami i bankami a w tym celu niszczy trójpodział władzy uważając że te władze powinny się wzajemnie przenikać, kontrolować i współpracować, ale na zasadach takich jakie ustali rząd PiS. W tej sytuacji PiS chce kontrolować wszystkie władze wrzucając do nich swoich ludzi i uważa że tylko centralizacja władzy może powstrzymać nadużycia jakie pojawiają się w państwie, ale wtedy nie ma komu kontrolować władzy czyli rządów. Tak nie może być i dlatego wymyślono tzw. trójpodział władzy ( ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą ) w którym każda z tych władz działa niezależnie a to oznacza że jedna na drugą nie może w jakikolwiek sposób wpływać by zachować swoją niezależność. PiS tej nowej sytuacji nie może zrozumieć bo żyje nadal PRL-em i dlatego nie powinien mieć władzy w państwie. 

Obecnie nie to jest straszne co czyni PiS bo nie da się zmienić prl-owskiej mentalności Kaczyńskiego, ale to że ludzie nie chcą przejrzeć na oczy i w porę odsunąć PiS od władzy na stałe byśmy nie przeżywali tego samego co za PRL-u. 

Z tym "sroom" to był żart. 

Brak komentarzy: