26 stycznia 2016

Polska pod rządami PiS 44

Beata Szydło premier kolejny raz powtarza że Polska zmierza w dobrym kierunku, że demokracja w Polsce ma się dobrze, że jak KOD może protestować na ulicach to musi być w Polsce demokracja i że nie potrzebna była 
debata w PE. Joachim Brudziński, Ryszard Terlecki i inni posłowie PiS z ironią mówią że jak Polacy mogą stać tu i manifestować, pokrzyczeć sobie tam i zjeść ostrygi w knajpie to musi być demokracja w Polsce. Jednak żadna partia polityczna a zwłaszcza PiS nie wiedzą co to jest demokracja a w dodatku nie chcą jej stosować bo chcą uprawiać dyktaturę swojego wodza lub partyjną. PiS tak cynicznie postępuje bo ma większość sejmową, ale opozycja wszystko robi by PiS pozbawić władzy bo jest on zagrożeniem dla demokracji w Polsce i o tym mówi się już na całym świecie. Natomiast nie wszyscy wiedzą że opozycja ( SLD, PiS, PSL i PO ) też nie stosowała demokracji w Polsce a teraz cynicznie domaga się jej od PiS bo chce odzyskać władzę by nadal jej nie stosować. Tak nie może być. Już pisałem wielokrotnie że okres nomenklatury III RP należy zamknąć by otworzyć nowy w którym demokracja będzie demokracją. 25 lat rządów nomenklatury III RP to już epoka i ją należy wymienić na nową. Przy okazji można pozbyć się SLD, PSL, PiS i PO by w sejmie nigdy nie było już postkomunistów. PiS też pochodzi z tej nomenklatury III RP i nic nowego nie wniesie dla Polski. Zawłaszczanie państwa w tym i mediów publicznych przez jedną partię a te mechanizmy teraz wprowadza PiS to już znamy z epoki PRL-u. Polacy nie chcą powtórki z PRL.

Rząd PiS planuje dziś podnieść płace służbom mundurowym. Podwyżka płac o 6 % ma być przyznana dla urzędników mundurówek a 4,6 % ( po 200 zł./mies. ) dla ich pracowników. Urzędnicy państwowi już dostali wysoką podwyżkę płac by podlizywali się rządowi PiS. Tak samo postąpił Donald Tusk. Natomiast nie słychać by ci najbiedniejsi mieli podwyższone progi dochodowe od których zależy wysokość świadczeń państwowych. Uważam że wszelkie podwyżki płac zależne od państwa powinny być wprowadzane w pierwszej kolejności dla tych najbiedniejszych. I jak zwykle najwięcej dostaną do płac ci najlepiej zarabiający a najmniej ci najbiedniejsi bo są "kulą u nogi" dla każdego rządu.

Natomiast Nowoczesna ekonomisty Ryszarda Petru chce wszystko ekonomicznie rozważać. Petru uważa że rząd PiS nie powinien m.in. podnosić kwoty wolnej od podatku i obniżać wieku emerytalnego bo na te cele skądś trzeba wziąć pieniądze. On uważa że najpierw trzeba znaleźć środki a dopiero potem nimi dysponować. Jemu chodzi o to by państwo nie zadłużało się bo będziemy niewypłacalną Grecją. - Po pierwsze : ma on arcję gdy patrzy się z ekonomicznego punktu widzenia i tak powinny postępować wszystkie rządy, ale każdy rząd może poprzesuwać środki w budżecie państwa tak by zrealizować swoje zamierzenia. Po drugie : jeśli chodzi o podnoszenie kwoty wolnej od podatku i o obniżenie wieku emerytalnego ( czyt. : przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego ) to Petru nie ma racji gdyż w pierwszym przypadku państwo nie dopłaca do pracowników a w drugim też. Jedynie w tej sytuacji może zabraknąć pieniędzy np. na podwyżki płac dla urzęników państwowych i na rządowe cele inwestycyjne ale one mogą zawsze poczekać w kolejce bo najważniejszy jest człowiek.

Brak komentarzy: