13 stycznia 2016

Polska pod rządami PiS 37

Debatowano już o emeryturach a wnioski jeszcze mają być konsultowane w Radzie Dialogu Społecznego zanim nowa ustawa przywracająca poprzedni wiek emerytalny wejdzie w życie. OPZZ i PSL upierają się przy uwzględnianiu 40-letniego stażu pracy jako 
warunku przejścia na emeryturę, OPZZ chce poprzedniego wieku emerytalnego, PSL wydłużonego a PO upiera się przy kłamstwach mówiąc że tylko podwyższony wiek emerytalny do 67 lat da wyższą emeryturę emerytom. Sławomir Neuman z PO tłumacząc decyzję swojej partii powiedział że "projekt PiS jest szkodliwy z punktu widzenia emerytur przyszłych bo wtedy radykalnie spadnie poziom emerytur".  Ktoś w mediach obliczył że pracując dłużej do 67 roku życia emerytury będą wyższe zaledwie o 6 %. Jedna z kandydatek na emeryta dostała obliczenie z ZUS a wyszło mu że ona dostanie zaledwie 300 zł. w przybliżeniu pracując do 67 roku życia. Natomiast Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha stwierdził że "nikt nie jest pewny dnia ani godziny i nikt nie wie co będzie mu przysługiwało za parę lat, bo to w każdej chwili politycy mogą zmienić". On proponuje ludziom indywidualne konta emerytalne. - PO - jak wiadomo - będzie popierać ustawę którą sama wprowadziła ale mogła by nie oszukiwać przyszłych emerytów gdyż przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego nie zmieni wysokości emerytur a dłuższa o 2 lata praca nie podniesie jej znacząco. Po drugie : nie PO i innej partii politycznej jest dyktowanie ludziom co chcą : czy dłużej pracować, czy mieć wyższe emerytury. Każdy sam powinien o sobie zadecydować. Andrzej Sadowski też źle radzi ludziom bo społeczeństwo już się sparzyło na koalicji PO-PSL gdy ta koalicja zabrała pieniądze z OFE a Tusk powiedział wtedy że te pieniądze które znajdują się w OFE już nie należą do przyszłych emerytów. Uważam że dopóki mamy rządy złodziejskie i o korzeniach z PRL-u, to dopóty nie wolno ludziom zakładać swoich emerytalnych kont indywidualnych.

Sławomir Neuman, Grzegorz Schetyna i Rafał Trzaskowski wszyscy z PO w sejmie przed kamerami namawiali Beatę Szydło by reprezentowała Polskę w PE i broniła interesów PiS. - Akurat Szydło nie chce tam jechać bo nie chce tłumaczyć się przed UE która zarzuca jej partii m.in. nie stosowanie demokracji i zawłaszczenie mediów publicznych. PiS wogóle nie uważa że łamie prawo, nie stosuje demokracji i zawłaszcza media publiczne bo uważa że naprawia państwo. Uważam że można naprawiać państwo w tym i media publiczne bez ich upolityczniania, natomiast PiS wszędzie wrzuca swoich ludzi w tym i w media publiczne a to jest już upolitycznianie służb państwa i mediów. Mediów publicznych to akurat nie wolno upolityczniać. W nich należy zatrudniać tylko osoby nie związane z żadną partią polityczną. PiS jeszcze tego nie rozumie bo chce władzy absolutnej i dyktatury w państwie a w tym celu musi upolitycznić wszystko co się da i to właśnie czyni i za to UE chce ukarać Polskę. Jarosław Kaczyński mówił że nie będzie słuchał Niemców i UE i to można było przewidzieć, bo on czuje się jak Viktor Orban i chce sam za naród decydować. Kiedy on wydorośleje ?

Brak komentarzy: