21 stycznia 2016

Polacy nadal żyją za minimum egzystencji

Beata Szydło tłumacząc się ze swoich autorytatywnych rządów wspominała na forum PE o tym że w Polsce nadal ludzie żyją za minimum egzystencji, ale PiS chce to naprawić dając m.in. dodatek dla rodzin na dzieci po 500 zł. - Ta propozycja 500+ nie przekonała europosłów, bo nadal płace i świadczenia państwowe w Polsce są i będą niskie a PiS nie ma 
pomysłu by to zmienić. 

Niestety, PiS-owi utrudnia we wprowadzeniu dalszych dodatków do płac zwykłym ludziom ( np. w postaci kwoty wolnej od podatku i 500+ ) także PE bo on uważa że PiS zadłuża państwo by te cele osiągnąć. 

PE jak chce pomóc Polsce to powinien wymusić dyrektywą unijną wprowadzenie w całej UE minimalnej płacy na poziomie średniej unijnej, bo jest to jedyne rozwiązanie które tymczasowo pozwoli krajom członkowskim na nie zadłużanie swoich państw. Także nie wolno rządom zawyżać cen na produkty i usługi powyżej kosztów produkcji, bo wtedy ma mniej wpływów do budżetu państwa. Natomiast wieczne zabieranie najbiedniejszym nie rozwiąże tego problemu a jedynie przyczyni się do dalszego zadłużania państw a z tej sytuacji skorzystają głównie banki krajowe, europejskie i zagraniczne bo państwa muszą wtedy zaciągać kredyty w bankach które niestety trzeba spłacać latami "zaciskając ludziom pasa" w nieskończoność. Tak nie wolno postępować. 

Jak zabierać to bogatym, a jak dawać to biednym - takie zasady powinny przyświecać wszystkim rządom na całym świecie. Nie chodzi mi tu o zabieranie z zysków tym co sami na siebie pracują jak np. artyści i jednosobowe firmy tak jak kiedyś Francja postąpiła podnosząc im podatek z zysków do 75 %, lecz chodzi mi o cykliczne podnoszenie płac zwykłym pracownikom wg. zysków firm. Wcześniej trzeba ustalić ten procent jaki firmy powinny przeznaczać na płace dla ludzi pracy ze swoich zysków.

Brak komentarzy: