15 stycznia 2016

Polska pod rządami PiS 38

Odbyła się debata w sejmie na temat sytuacji Polski w Europarlamencie. Ryszard Terlecki z PiS mówił podczas tej debaty że opozycja po tygodniach histerii zmieniła zdanie i powiedziała że demokracja w Polsce nie jest zagrożona oraz że "nikt nie powinien nas pouczać o demokracji a zwłaszcza Niemcy". - Niemcy tak naprawdę tylko 
powiedziały co myślą o rządach PiS w Polsce ale nie pouczały a histerię to stosują i PO i PiS. PO nie może pogodzić się z utratą władzy na rzecz PiS oraz z łamaniem prawa i nie stosowania demokracji przez PiS a PiS nie może pogodzić się z krytyką jaka jest ze strony opozycji, części społeczeństwa i UE bo PiS uważa że jak wygrał wybory to może robić to co chce a nawet łamać prawo i nie stosować demokracji dla rzekomego dobra narodu. Opozycja po tygodniach histerii jednak nie zmieniła zdania a to wzburzyło Beatę Szydło. Ona po tej "zmianie zdania" przez opozycję powiedziała że szefowie partii na spotkaniu w KPRM obiecywali współpracę z rządem a potem zmienili zdanie i nadal krytykują ten rząd. Ona chciałaby aby opozycja bezkrytycznie słuchała rządu PiS nawet wtedy gdy ten rząd nie ma racji lub łamie prawo ale tak nie może być. Co innego jest współpraca opozycji z rządem PiS tam gdzie jest wspólne zrozumienie a co innego jest popieranie złych ustaw rządu PiS. PiS chciałby ślepego posłuszeństwa od opozycji by wprowadzać swoją dyktaturę ale na to nie ma pozwolenia. Każdy ma swojego trutnia. PiS ma Ryszarda Terleckiego a PO Henryka Wujca którzy są byłymi opozycjonistami z PRL-u, lecz pierwszy popiera bezmyślnie złe pomysły Kaczyńskiego a drugi byłych komunistów i zasady rządzenia rodem z PRL. Żaden z nich nie proponował wprowadzenia postulatów "Solidarności" których zaniechano. Oni nie powinni znaleźć się wogóle w sejmie nie tylko ze względu swojego szkaradnego wyglądu.

Beata Szydło mówiła podczas tej debaty że demokracja w Polsce nie jest zagrożona skoro opozycja może wychodzić na ulice i manifestować. Szydło znowu przypomniała że PiS wygrał w demokratycznych wyborach po to by realizować swój program. Ona mówiła że jak dziś za rządów PiS nie strzela się do demonstrantów tak jak za PRL-u w Jastrzębiu to znaczy że mamy demokrację. Ona zapowiedziała że jak pojedzie do PE ( do Strasburga ) to nie będzie klękać przed nim, lecz będzie bronić dobrego imienia o Polsce. Ona mówiła że niesłusznie pomówiono Polskę bo nie ma powodów. Szydło mówiła też że nie wolno szkalować Polski na arenie międzynarodowej bo rząd PiS nie łamie żadnego prawa. Ona powiedziała także że nie można krytykować PiS bo żadna ustawa PiS przyjęta przez sejm nie została zakwestionowana także przez PE. - Faktycznie nie można zakwestionować żadnej ustawy PiS, bo nie ma komu gdy PiS ma większość sejmową. PiS postanowił "odwrócić kota ogonem" bo chce oskarżyć władze Niemiec o nie reagowanie na ataki kobiet ze strony imigrantów. Akurat zwalanie swoich win na innych to nie pomoże PiS. Każda partia nie chce być szkalowana za granicą, ale na ten luksus to niestety trzeba samemu zapracować. Kłamstwa i zakazy szkalowania nie są niestety argumentem za nie szkalowaniem rządu PiS. Każda partia jak wygra wybory to chce realizować swój program gdy powinna realizować tylko potrzeby narodu. Jak widać to PiS ( także i inne partie oprócz Kukiz'15 ) wogóle nie rozumieją co to jest demokracja i dlatego nie powinny rządzić krajem.

Kukiz'15 podobnie histeryzuje jak i PiS i też obwinia rząd Niemiec o brak wolności słowa w tym państwie i o nie reagowanie tych władz na ataki kobiet ze strony imigrantów oraz nie chce by obcy ingerowali w sprawy Polski. Kukiz'15 przypomniał w tej debacie także że nie wyraża zgody na pobyt w Polsce imigrantów. - Kukiz'15 może i dobrze chce dla narodu, ale popierając bezkrytycznie PiS może zaszkodzić Polsce.

Ryszard Petru mówił że Nowoczesna jest skłonna poprzeć rząd PiS w PE jednak pod warunkiem wycofania się PiS-u z ustawy o TK i medialnej. On mówił także że jak PiS będzie upierał się przy swoim zdaniu to UE może zastosować 3 etap który odbierze Polsce głos w UE. - Znając PiS to można przewidzieć że on taką będzie prowadził politykę aż w końcu doprowadzi do wyjścia Polski z UE by Kaczyński mógł rządzić samodzielnie w Polsce. Tak może być bo Kaczyńscy uważają siebie za wybrańców i zbawców narodu. Niemcy ( Martin Schulz przew. PE po rozmowie telefonicznej z Beatą Szydło ) zapowiedziały że nie będzie sankcji dla Polski ale że jesteśmy wspólnotą europejską 28 państw to musimy reagować na odmienności i brak praworządności w poszczególnych krajach członkowskich bo one wpływają na inne państwa. Uważam że te wskazówki każdy kraj członkowski powinien zrozumieć i stosować by nie różnić krajów UE. Schulz powiedział wczoraj także że każdy ma prawo krytykować i on też, ale PiS jako partia dyktatorska tego nie rozumie. Natomiast PiS chce całkowicie suwerennych państw we wspólnocie a to akurat niemożliwe jest do zrealizowania bo nie można tworzyć wspólnoty z odrębnymi państwami. To tak jakby w jednym domu rodzina miała każdego swojego członka w osobnym pokoju ze swoimi różnymi i odrębnymi prawami. Żeby wspólnota była wspólnotą to wszyscy muszą stosować się do wspólnego prawa a PiS sam chce rządzić i ustalać prawo dla Polski omijając unijne przez co potwierdza wyłączenie Polski z UE dla swego snobizmu.

Rafał Bochenek rzecznik PiS mówił że "sprawa Polski nie jest najważniejszą sprawą jaką UE się zajmuje". - On chciał przez to powiedzieć by wszyscy się odpieprzyli od Polski bo są inne ważniejsze sprawy.

PO ( Sławomir Neuman ) mówiła żeby PiS nie przypisywał swoich błędów PO bo PO będzie głośno protestować.

PSL podczas tej debaty mówił słowami Władysława Kosiniaka-Kamysza że PiS to nie jest Polska. - Faktycznie PiS zachowuje się tak jak mówi Kosiniak bo wszystko co chce wprowadzić to uważa że dla dobra narodu wprowadza tak jakby tylko PiS miał rację i rozumiał wszystkie potrzeby całego narodu, ale że nie stosuje konsultacji społecznych oraz nie uwzględnia potrzeb innych niż katolickich grup w Polsce to nie może uważać się za Polskę. Kosiniak teraz wyjątkowo dużo i głośno trzeszczy w sejmie, ale nadal popiera złe pomysły PO jakie ona wprowadziła gdy rządziła.

Rafał Trzaskowski z PO przypomniał że to nie posłowie opozycji skarżyli się do PE, lecz  prez. Andrzej Duda. - Ja dodam że Duda narzekał na Polskę także w spotkaniu z prezydentem Niemiec oraz w PE wtedy gdy doszło do katastrofy smoleńskiej. - PiS sam nie wie co chce i co robił a to samo wytyka PO.

Teraz to PiS histeryzuje bo wszędzie w tym i w PE widzi nagonkę na siebie, ale sam się do niej przyczynił. A mógł PiS przecież stosować prawo i nie zawłaszczać Polski.

Brak komentarzy: