01 stycznia 2016

Polska pod rządami PiS 29

RozPiSdziel. Tak można nazwać to co wyprawia w państwie PiS Kaczyńskiego. PiS burzy wszystkie zasady, prawo i Konstytucję by wprowadzić swoje czyli dyktaturę jednego wodza i jednej partii. Wiadomo z góry że 
kiedyś ten rozPiSdziel uporządkuje wg. prawa i Konstytucji inna partia a to oznacza kolejne zmiany w prawie i niepewność jutra dla Polaków. Jak wiadomo wszystkim to nie można przeciągać Polski raz w jedną, a raz w drugą stronę. Te przeciąganie oznacza że naród nie jest suwerenem w państwie o którym mówił prez. Andrzej Duda i Konstytucja RP.

Prez. Andrzej Duda mówił w noworocznym orędziu do narodu m.in. ; by to obywatele tworzyli prawo i tworzyli je dla obywateli bo są suwerenem narodu i by państwo stawało się powoli wspólnotą. - On sam sobie zaprzecza tak jak posłowie PiS gdyż prawo tworzy Jarosław Kaczyński a posłowie PiS wprowadzają je w życie. Jak widać to naród czyli suweren nie ma głosu wogóle w tworzenia państwa od nowa przez PiS. Duda mówiąc "naród" ma zawsze na myśli tylko swoich i PiS zwolenników, lecz grupka oszołomów religijnych nie stanowi całego narodu i ich zdanie nie może być brane pod uwagę bo oni chcą tylko to co chce J. Kaczyński, T. Rydzyk i Kościół. Ich sprawami tylko Kościół może się zajmować ale nie z pozycji państwa.

PiS mówił że trzeba odpolitycznić wiele instytucji w państwie ale sam zapełnia je swoimi ludźmi. - Nie można tak bezczelnie kłamać a swoje winy przypisywać PO i opozycji. PiS na codzień otumania społeczeństwo by swoje chore cele osiagnąć ale nie wolno pozwalać mu na to.

Zbigniew Kuźmiuk z PiS też obiecywał jak i PO że trzeba przyczynić się do szybszego wzrostu gospodarczego bo on przełoży się na wyższe płace i większe zadowolenie społeczne. - On też jak i Tusk otumania społeczeństwo bo nigdy żaden wzrost gospodarczy nie przełożył się na dobrobyt narodu i wyższe płace gdyż kolejne rządy nie przeprowadzały takiej operacji oraz nie miały nigdy takiego zamiaru bo naród biedny to naród posłuszny władzy.

Jarosław Kaczyński narzekał w Tv Trwam na swój i partii los mówiąc m.in. że za PO też były szykany a media były opanowane przez PO bo nasyłano ABW na internautów którzy źle wyrażali się o byłym prezydencie Bronisławie Komorowskim a jemu utrudniano wtedy znalezienie miejsca w miastach by się wypowiadał jako opozycja. - To też nie tłumaczy zawłaszczania mediów publicznych i przekształcania ich w media jednej partii i tylko dla wybranych ( przypomnę : media narodowe są tylko dla pseudopatriotów ) bo nie wolno robić tego złego co inni robili lub robią.

W PO są pozorne wybory na szefa partii gdyż Grzegorz Schetyna ogłosił że zostaje szefem tej partii a Tomasz Siemoniak jego współpracownikiem. PO ma jeździć po Polsce przez trzy tygodnie do dnia wyborów by zdobywać wśród swoich zwolenników zaufanie i poparcie dla kandydata Grzegorza Schetyny. Wcześniej jednak wymuszono by Tomasz Siemoniak i Borys Budka zrezygnowali z kandydowania na stanowisko szefa PO bo mogą odebrać szanse Schetynie. Jeszcze wcześniej Schetyna mówił że w partii jest demokracja a wybory odbędą się w sposób demokratyczny. Robert Tyszkiewicz ( i Grzegorz Schetyna też ) z PO tłumacząc sytuację w PO mówił że wybory na szefa parti będą powszechne a wspólna decyzja Schetyny i Siemoniaka zakończy podziały w PO bo PO to jedna rodzina. On mówił też że należy zakończyć wewnętrzną rywalizację o stanowiska w obliczu zagrożenia jakie niesie PiS. To jest tylko wykręt by Schetyna nie miał rywali bo może stracić wtedy stanowisko szefa partii. Uważam że dopóki tzw. "beton" będzie rządził swoją partią, to dopóty te partie nie zmienią się na lepsze dla całego narodu. Chcę przez to powiedzieć że PO i PiS musi zmienić szefa partii na nowego i młodego by nie ugrzęznąć w swoim własnym gównie. 


Ja  z góry przewidziałem że tylko Schetyna jest jedynym kandydatem na szefa PO i to się sprawdziło bo on jest w grupie założycielskiej PO a reszta nie i on nie pozwoli sobie odebrać tego stanowiska będąc tzw. "betonem". Jak widać to w PO  każde wybory są pozorne i tak jest w każdej partii bo każda partia ma swój tzw. "beton partyjny" którego nie da się "rozkruszyć" bez użycia dużej siły zewnętrznej. Tyszkiewicz nadal uważa że należy przeprowadzić w partii wybory na szefa partii, ale jeden kandydat nie daje tej możliwości. Takich anoMalii jest więcej w każdej partii a my ( społeczeństwo ) mamy w nie uwierzyć czy chcemy czy też nie. Tak wodzą nas "za nos" tylko dyktatury, bo dobro narodu dla nich nie liczy się wogóle.

Brak komentarzy: