19 stycznia 2016

Lech Wałęsa i jego przeciwnicy

Lech Wałęsa chce konfrontacji z IPN by oczyścić się z zarzutów. Jemu zwolennicy Kaczyńskich zarzucają 
kontakty ze służbą bezpieczeństwa ( SB ) za czasów PRL. Antoni Macierewicz z PiS znalazł akta przypisane podobno Wałęsie i je upublicznił wskazując że on miał kontakty z SB pod pseudonimem TW "Bolek". Za Macierewiczem inni potwierdzali to co on ujawnił a raczej mówił publicznie bo nie było jednoznacznych dowodów.

Macierewicz powyciągał kiedyś teczki i nimi wymachiwał ale zamiast ujawnić byłych SB-eków, UB-eków i partyjniaków z PZPR którzy nadal zasiadają w ławach sejmowych i są także w PiS to upublicznił tylko ofiary systemu PRL czyli tzw. TW ( tajnych współpracowników służb komunistycznych ). Na taką odwagę to stać każdego a zwłaszcza kanalie. Dzięki PiS do dziś nie ma pełnej lustracji a byli komuniści nadal rządzą krajem będąc w partiach politycznych. Tu widać komu przysłużył się PiS który zwalcza tylko ofiary systemu PRL a dziś bezczelnie chce rządzić krajem.

Andrzej Gwiazda były opozycjonista za PRL nadal szkaluje Wałęsę a Anna Walentynowicz już została ukarana bo nie żyje za kłamstwa o Wałęsie. Oni i im podobni szkalują Wałęsę nie mając żadnych powodów ale tylko dlatego go szkalują bo popierają PiS, Kaczyńskich a wcześniej ich partię Porozumienie Centrum. Gwiazda już na początku działalności L. Wałęsy w opozycji do władzy PRL "wiedział" że Wałęsa był trochę "nie w porządku" ( tylko wg. niego ).

Tylko naiwny wierzył że można walczyć z władzą komunistyczną bez drobnych wpadek i uległości wobec niej. W życiu jest tak że trzeba coś poświęcić by zdobyć szczyty, ale zazdrośnicy i kanalie tego nie zrozumieją nigdy. Gwiazda jak i pozostali co szkalowali Wałęsę w tym i Kaczyńscy odeszli od niego bo nie dostali stanowisk w państwie po 1989 roku a nie dostali ich bo nie nadawali się na nie nie tylko ze względu na swój wygląd. Oni nawet nie mieli wielkich dokonań w walce z komuną a chcieli dużo więcej od życia. Kto o nich słyszał za PRL-u i po odzyskaniu wolności ? Nikt - bo nie mieli oni żadnych zasług w walce z komuną.

Macierewicz działał w KOR za PRL-u ale nie mógł się wybić to próbuje zniszczyć legendę NSZZ "Solidarność" Lecha Wałęsę. Kaczyńscy też podobno działali przeciwko władzy za PRL-u ale działali na zapleczu NSZZ "Solidarność" i do dziś się nie wybili i oni też chcieli zniszczyć legendę i przywódcę NSZZ "Solidarność by sobie przypisać zasługi Lecha Wałęsy. Kaczyńscy tak ustawili swoich członków w partii że oni musieli popierać wszystko co Kaczyńscy chcieli i dlatego nie ma w tej partii tych co mają inne zdanie o Wałęsie. Kaczyńscy nawet IPN ustawili przychylnie dla PiS i trudno komukolwiek z nim walczyć. Kaczyńskim marzyło się przejście do historii jako wielcy Polacy, ale w tym celu zniżyli się do poziomu kanalii bo nieswoje zasługi sobie przypisują. Oni nawet Związki Zawodowe uważają za swoje wrzucając do nich na przewodniczącego swojego posła Janusza Śniadka który nie miał prawa być tym przewodniczącym bo był posłem a Wałęsy nie uznawali za przewodniczącego tego związku gdy PiS rządził krajem w latach 2005-2007. Przypomnę że poseł nie może zajmować się biznesem i być szefem jakiegokolwiek ugrupowania i związku a szczególnie Związków Zawodowych bo posłowie ( władza ) są po przeciwnej stronie niż obywatele. Jak widać to Kaczyńscy próbowali zawłaszczać wszystko w państwie już dużo wcześniej. Oni nie mieli żadnego umiaru w zawłaszczaniu i dlatego źle skończą.

Piotr Gontarczyk i Sławomir Cenckiewicz napisali książkę o Wałęsie pt. "Wałęsa - człowiek z teczki" oraz "SB a Lech Wałęsa" ale po to by go zniszczyć. Cenckiewicz dziś pewnie mówi że "histotria agenturalna Lecha Wałęsy jest tak dobrze udokumentowana że nie może być kontrmateriałów". - Jak wiadomo to na każdego można coś znaleźć w dokumentach byłych służb prl-owskich, ale tylko kanalie wyciągają materiały z przeszlości na legendy, bohaterów Polski i ofiary systemu PRL czyli na TW. Natomiast autorzy książek o Wałęsie są za młodzi i nic nie wiedzą o przeszłości, więc oni nie powinni pisać historii bo zamienili ją w paszkwil. Mam nadzieję że kiedyś ich książki zostaną spalone bo nie są historią Polski i biografią L. Wałęsy. Normalny człowiek nie wyciąga brudów z życia legend i bohaterów narodowych, bo one zawsze towarzyszą w życiu gdy bohaterowie muszą pokonywać przeciwności losu.

Uważam że Lech Wałęsa nie musi się bronić, bo historia właściwie już go osądziła. Tylko kanalie zostaną potępione w historii bo dla własnych prywatnych celów niszczą legendy i bohaterów narodowych oraz sobie przypisują nie swoje zasługi gdy nie mają swoich. Uważam że ktoś taki jak Lech Wałęsa nie może mieć przeciwników.

Brak komentarzy: