24 stycznia 2016

Krucjata różańcowa pod szpitalem

Przed szpitalem Pro-Familia w Rzeszowie krucjata religijna ks. Tadeusza Rydzyka z Radia Maryja pn. Fundacja Pro-Prawo do życia protestowała przeciw stosowaniu aborcji w tym szpitalu. Szpital obiecywał pacjentkom że mogą one w tym szpitalu rodzić i korzystać z aborcji, ale któregoś dnia 
odmówiono im tych zabiegów. Krucjata nawiedzonych oszołomów przyszła pod szpital z hasłem "Szpitale bez aborterów" a przychodziła już 30 razy. Dzięki temu zastraszeniu szpital przez pół roku nie wykonywał aborcji.

W roku 2015 mimo innych zapewnień wykonano 8 aborcji i tym zjawiskiem oburzyła się krucjata która ponownie przyszła pod szpital by zaprotestować. Szef krucjaty tłumaczył te protesty tym że krucjata szanuje życie, że rodzina i ich wiara w Rzeszowie jest mocna a to co odbywa się w tym szpitalu jest haniebne. Jego najbardziej wstrząsnęło to że ten szpital zapowiadał wcześniej że będzie dla rodziny, zapraszał księży, zbudował kaplicę i przez 2 lata nie było w nim aborcji a potem powrócono do wykonywania tych zabiegów. Szef krucjaty z mediów dowiedział się o tym zjawisku oraz o tym że gnębiono personel który nie chciał dokonywać aborcji więc postanowił urządzać pikiety pod tym szpitalem i w mieście. On nie może zrozumieć że w tym samym szpitalu można ratować np. wcześniaki trzymając ich pod inkubatorem a piętro wyżej można dokonywać aborcji.

Szpital w związku z tym zajściem tłumaczył że musiał dokonywać aborcji bo niektóre przypadki medyczne tego wymagały. Dyrektor tego szpitala mówił że aborcji dokonuje się po wcześniejszym zbadaniu tylko w przypadkach w których płód nie ma szans na przeżycie. Szef tej krucjaty nie dał się do tego przekonać i powiedział że dzieci chore należy leczyć a nie zabijać. Wypowiadał się też i ksiądz który nie odróżnia płodu od narodzonego dziecka a posłowie PiS zarodka od narodzonego dziecka.


Jedna z matek przeciwniczka aborcji chwaliła się tym że urodziła downa i jest szczęśliwa bo jej dziecko mocno kocha swoich rodziców. - To że dla matek ich dzieci zawsze są kochane niezależnie od ich wyglądu i zachowań, to nie oznacza by wszystkie matki zmuszać do rodzenia kalek i downów. 

Jako przykład by rodzić kaleki, niepełnosprawnych i downów telewizja pokazała studenta który skończył uniwersytet. On jednak nie każdego przekonał do rodzenia każdego dziecka za wszelką cenę bo był murzynem, miał problemy z mówieniem i poruszaniem się samodzielnym gdyż był na wózku inwalidzkim oraz kręcił głową bezwładnie itd. Patrzenie na tego murzyna nie było przyjemne i nie każdy będzie chciał korzystać z jego wiedzy bo jest wielu innych ludzi z jego wiedzą którzy nie odrzucają swoim wyglądem i zachowaniem. Stąd wniosek że można nie rodzić kalek i downów a innych kobiet nie zmuszać do tego.  
Już pisałem że w szpitalach publicznych decydują przepisy a nie religia i Kościół. Uważam że każdy lekarz może kierować się własnym sumieniem i może odmówić wykonywania niektórych zabiegów oraz operacji, ale oni powinni pracować tylko w prywatnych szpitalach i tego odejścia im nikt nie zabrania. Uważam że jak lekarzowi nie podoba się to co wykonuje się w szpitalach publicznych to powinien zrezygnować z pracy, ale nie wolno mu innych lekarzy zmuszać do odmawiania pacjentom zabiegów aborcji i innnych.

Uważam że tym oszołomom religijnym nikt nie dał prawa do decydowania za innych ludzi i do narzucania im co mają robić i dlatego należy tępić te krucjaty. Te krucjaty to władza wykonawcza Rydzyka i on też powinien za te ich działania odpowiadać, bo póki co Kościół nie ma władzy w państwie. Trzeba pamiętać że nawet słusznych racji nie wolno wymuszać na ludziach.

Brak komentarzy: