01 czerwca 2015

Czego boi się PiS ?

PiS boi się że PO zdąży wprowadzić szereg ustaw na które PiS się nie zgadza zanim Andrzej Duda przejmie obowiązki prezydenta. PiS nie chce by PO mianowała swoich posłów m.in. do Trybunału Konstytucyjnego i na stanowisko prezesa NBP oraz uchwaliła ustawę o in vitro.

Nieładnie zachował się Duda gdy pogroził palcem opozycji i 
partii rządzącej po otrzymaniu teki prezydenta ostrzegając ich by nie próbowali dokonywać zmian systemowych w okresie przejściowym. PO od razu znalazła odpowiedź w Konstytucji i stwierdziła że ona nie przewiduje okresu przejściowego a parlament i prezydent Komorowski mają prawo uchwalać nadal to co chcą. PiS-owi nie spodobało się i to że PO chce już wybierać swoich posłów na stanowiska ministerialne gdy PiS chce by powstrzymano się z tymi decyzjami do czasu zakończenia wyborów parlamentarnych jakie mają odbyć się na jesieni tego roku.

Duda nie chce by PO wprowadzała ustawy światopoglądowe i dlatego się buntuje. Jednak on nie powinien sam decydować o tym jakie ustawy powinno się wprowadzać a jakie nie. Po pierwsze nie jest on jeszcze prezydentem bo będzie nim dopiero po zaprzysiężeniu w dniu 6 sierpnia a po drugie tylko naród o tym decyduje co rząd ma wprowadzić. Jest to w tej chwili teoria gdyż PO i PiS jako partie dyktatorskie same wprowadzają to co chcą bo bez konsultacji społecznych i temu każdy Polak powinien się sprzeciwić.

PiS boi się wszystkiego co nie jest pisowskie. Duda udowodnił że nie jest prezydentem wszystkich Polaków a zapewniał że nim jest zanim wygrał wybory prezydenckie i wspiera tylko zachcianki swojej partii. Duda najbardziej boi się Kościoła i Rydzyka bo jak będzie wprowadzać kontrowersyjne wg. Kościoła ustawy to może zostać wyklęty przez Kościół a obiecywał mu w Tv Trwam że nie będzie wprowadzał jako prezydent ustaw m.in. o in vitro, o aborcji i o związkach partnerskich. Dlatego on nawoływał by w okresie przejściowym parlament i prezydent Komorowski nie próbowali dokonywać zmian systemowych. Na szczęście Duda nie może wycofywać już uchwalonych ustaw gdyż na to musi zgodzić się sejm. On może tylko wprowadzać swoje projekty pod obrady sejmu ( czytaj : pisowskie ). Obecnie jest to niekomfortowa sytuacja dla Polski i Polaków gdyż są ustawy które koniecznie trzeba wprowadzić i są takie które trzeba wycofać a PO i PiS pomijają potrzeby narodu bo są partiami dyktatorskimi. To że PiS chce wprowadzić kilka dobrych dla Polaków ustaw jak m.in. powrót do poprzednich emerytur i kwotę wolną od podatku to nie powód by tej partii nie uznać za dyktatorską. Duda jako prezydent będzie jednak podpisywał głównie te ustawy które odpowiadają PiS i Kościołowi. Tak Polska i Polacy nadal nie będą mieli tego czego chcą. To powód by obie partie usunąć z sejmu bo nie są one dla ludzi. PO wprowadza ustawy dobre dla rządu PO i dla bogatych a PiS wprowadza ustawy tylko dla wąskiej grupy Polaków bo światopoglądowe skierowane na religię katolicką i zachcianki Kościoła.

Andrzej Duda nie nadaje się na prezydenta bo nie wie jak doprowadzić do tego by Polacy nie emigrowali za granicę. On zamiast wprowadzić takie płace by Polacy nie emigrowali a inni chcieli powracać z zagranicy to obiecuje im kwotę wolną od podatku. Płace w Polsce są tak niskie że i kwota wolna od podatku oraz podnoszenie płacy minimalnej nie przekona kogokolwiek.

PiS i inne partie nie mają prawa łączyć się z jakąkolwiek religią by zdobywać dla siebie elektorat, gdyż państwo ( a przez to i posłowie ) jest świeckie. Nikt o tym nie mówi bo większość boi się Kościoła ale trzeba o tym mówić głośno by zapobiec utworzeniu się w Polsce państwa religijnego.

Suma sum - Jeszcze Duda nie ma uprawnień by sprawować funkcję prezydenta a już rządzi. Jeszcze Duda nie ma uprawnień by sprawować funkcję prezydenta, jeszcze nie było wyborów parlamentarnych a PO i PiS już ciągną Polskę w swoją stronę gdy Polska jest jedna i wszystkich Polaków.

Duda, Dudek, Dudkowski to nazwiska które oznajmiają nam że te osoby kiedyś wystrychną nas na dudka. Andrzej Duda już wystrychnął nas na dudka bo po uzyskaniu teki prezydenta narzuca pisowskie zachcianki. Piotr Duda szef NSZZ "Solidarność" wystrychnął na dudka pracowników bo obiecał że będzie walczył o prawa dla nich ale nie ma zamiaru osiągać tych celów tak jak robił to za PRL-u NSZZ "Solidarność" Lecha Wałęsy. Wałęsa postawił cały naród na nogi organizując bezterminowy strajk generalny w kraju i dopiero wtedy władza ugięła się przed potrzebami pracowników. Antoni Dudek były szef IPN starał się być obiektywny i przez to zyskał zaufanie wśród normalnych Polaków ale ostatnio popiera on PiS. Polski bramkarz Dudek zrobił nadzieję polskim kibicom jako najlepszy bramkarz kadry narodowej, ale wyjechał do zagranicznego klubu i tam pozostał. Jak widać to nie można ufać niektórym nazwiskom.

Brak komentarzy: