22 stycznia 2014

Kolej na obłudę

Po wczorajszych wypowiedziach min. infrastruktury Elżbiety Bieńkowskiej w sprawie Kolei posypały się na nią steki kłamstw i krytyki głównie ze strony opozycji i dziennikarzy. Bieńkowska na zarzuty pod adresem ministerstwa że pociągi są opóźnione a informacja na dworcach kolejowych wogóle nie istnieje odpowiedziała dziennikarzom - "Sory, taki mamy klimat". Te zdanie oburzyło opozycję i dziennikarzy. Uważają oni że pani minister powinna inaczej odnieść się do zarzutów czyli mówić tak jak inni politycy i dziennikarze. Dali jej nawet wskazówkę. Powiedzieli jej że trzeba było powiedzieć do telewidzów ; rozumiem niezadowolenie pasażerów lecz ministerstwo zrobi wszystko by naprawić tę sytuację. 

Takie obłudne wskazówki od polityków słuchamy już 23 lata a sytuacja jaka była taka pozostała. Chyba lepiej było by powiedzieć prawdę ludziom o zaistniałej sytuacji niż kłamać i obiecywać jak pozostali ministrowie, politycy i dziennikarze. Ich wskazówki dla pani minister pokazały jaką obłudą karmią oni społeczeństwo od 23 lat co jest niedopuszczalne gdyż społeczeństwo nadal tkwi w kłamstwie i niepewności jutra. 

Co do wypowiedzi p. Bieńkowskiej to uważam że ona wskazała faktyczne przyczyny opóźnień na Kolei gdyż klimat i jego anomalie nie są do pokonania. Wczoraj przykładowo doszło do oblodzenia trakcji elektrycznej a to spowodowało zatrzymanie wielu pociągów. Tu nie pomogli by i wszyscy święci gdyż takie są prawa natury. Są granice z którymi człowiek może sobie poradzić a dalej trzeba się poddać naturze. Trzeba też brać pod uwagę i to że p. minister zastała taką sytuację na Kolei po poprzednim ministrze. Na dodatek do tych zaburzeń na Kolei dołożył się sam D. Tusk bo przesunął środki pieniężne z Kolei na autostrady przez co opóźnił modernizację Kolei. Jedynie co dobrego zrobił Tusk to poprawił wygląd zewnętrzny dworców kolejowych tak by pasażerowie i UE widzieli że coś się robi. Na szybką kolej "Pindolino" wydał rząd ok. 3 mld. zł. Niektórzy uważają że rząd powinien te środki przeznaczyć na dodatkowe, nowe i zwykłe pociągi oraz lokomotywy bo ich brakuje. Uważam że i szybka Kolej i normalna powinna być w kraju a środki były i na te dwie prędkości. Ważniejsze dla Tuska były jednak szybkie pociągi z Warszawy do rodzinnego miasta Gdańsk niż potrzeby społeczeństwa. Tak lekceważą politycy naród. Np. Edward Gierek za komuny wybudował dla siebie tzw. "gierkówkę" czyli drogę z Warszawy do rodzinnych Katowic a Przemysław Gosiewski ( z PiS - już nie żywy ) wybudował dla siebie dworzec kolejowy w rodzinnym mieście. Jeden z ministrów środowiska wybudował sobie obwodnicę dla miasta rodzinnego. Takich przykładów jest wiele. Tu widać że politycy stawiają wyżej własny interes nad potrzebami narodu. Tak nie może być. 

Suma sum - Elżbieta Bieńkowska jest nowym ministrem infrastruktury i za krótko pracuje bo od grudnia zeszłego roku. Świnie obłudne wykorzystały to by ją zaatakować bo chciały bronić swoich zachowań zwanych obłudą którą karmią społeczeństwo od lat. E. Bieńkowska jest jednak inna bo otwarta i mówi prawdę nie "owijając jej w bawełnę" lecz inni tego nie chcą przyjąć bo sami też musieli by mówić wprost i tylko prawdę do narodu. Za sytuację na Kolei obwiniać należy Tuska i jego rząd, gdyż zabrali środki Kolei na rzecz autostrad. Media perfidnie oskarżyli jednak Bieńkowską która nie miała wpływu na poprawę sytuacji choćby dlatego że pracuje ona na tym stanowisku niecały miesiąc, zamiast obwinić rząd Tuska i jego poprzednich ministrów zajmujących się naprawą Kolei. Jeden z nich np. min. Grabarczyk lekceważył nawet dziennikarzy mówiąc im że nie ma czasu na wyjaśnienia. Kolejnym winowajcą są spółki na które podzielono Kolej. W tej sytuacji brak jest porozumienia i koordynacji między nimi a to powoduje paraliż na Kolei. Jeśli chodzi o informację na Kolei która jest bardzo ważna dla pasażerów to zabrakło wyobraźni jej dyrekcji. Są w końcu w tym kraju telefony komórkowe i inne łącza audiowizualne, by za ich pomocą na bieżąco uzyskiwać i przekazywać informacje pasażerom o przyjazdach i odjazdach pociągów gdy zawodzi ze względu na warunki atmosferyczne automatyka. Tramwaje warszawskie posiadają taką automatykę i pasażer na bieżąco ma wyświetloną informacje na tablicy - za ile minut przyjedzie tramwaj. Tak samo można rozwiązać problem na Kolei, lecz Tusk wolał szybką kolej tylko dla siebie i autostrady dla bogatych bo zwykłych pasażerów ma w dupie. Pora mówić prawdę tak jak p. Bieńkowska. Wtedy szybciej naprawi się państwo. 

Brak komentarzy: