01 lipca 2013

Kongres PO i PiS

Wybór między "gównem a jego smrodem". Szkoda tylko publicznych pieniędzy na organizację tych kongresów. PO swój kongres na Śląsku ogrodziło wysokim płotem a to oznacza że ta partia odgrodziła się od społeczeństwa. Na tym płocie pojawiły się społeczne napisy pt. ZOO. Oznaczają one że partia PO to małpy które żyją swoim rytmem i nie wiedzą jak żyją ludzie poza ZOO. PiS w swoich wystąpieniach też oszukiwał wyborców także i Ślązaków mówiąc że nie chciało ich obrazić mówiąc kiedyś że "Śląsk to zakamuflowana opcja niemiecka". Tak zakończył się trzydniowy kongres PO i PiS. Miały być wybrane nowe twarze na szefów partii. Ludzie PiS-u nie zmienili szefa partii bo boją się obecnego a PO będzie wybierała do połowy sierpnia tylko Tuska. 

J. Kaczyński szykuje się do przejęcia władzy bo widzi że PO pada w sondażach. Przedstawił on na kongresie swój program dla partii który nie zmienił się od początku istnienia PiS. Nadal jest on lewicowy i PZPR-owski bo innego modelu rządzenia Kaczyński nie zna. 

Dlatego nadal uważam że potrzebni są nowi ludzie w polityce którzy nie mają bagażu PRL-owskiego a także tacy którzy nie zasłaniają się w programach swoich Kościołem i religią. Państwo to wszyscy ludzie a nie ideologie i tylko dla wybranych. 

W programie Kaczyńskiego jest likwidacja wielu obecnych ministerstw by w te miejsce powołać inne które były za PRL-u. Chce on m.in. skasować Ministerstwo Skarbu by nikt nie zauważył ile idzie na Kościół. Nadal chce on połączyć ministerstwo sprawiedliwości z generalną prokuraturą tak jak było za komuny by jedna osoba ( J. Kaczyński ) decydowała o wszystkim i nikt się nie sprzeciwiał. Widać tu dyktatorski model rządzenia krajem. Demokracja wymaga innego modelu rządzenia. Na kongresie Kaczyński potwierdził że chce modelu dyktatorskiego mówiąc że rządzenie polega na rządzeniu a jak rządzić to kraj potrzebuje wodza, modelu prezydenckiego, zmian w Konstytucji, skasowaniu senatu, centralizacji kraju w stylu PRL, zmiany w ministerstwach itd. Te zmiany są mu potrzebne bo inaczej nie będzie wodzem w pełni. 

PiS ma w haśle swoim motyw "państwo solidarne" a do jego realizacji potrzebny jest niestety model komunistyczny z PRL, oderwanie kraju od UE i innych układów międzynarodowych oraz ciemnota czyli państwo religijne. Kaczyński proponuje także repolonizację banków czyli przejęcie ich od obcych. To oznacza że nasze banki nadal nie będą polskie bo będą w rękach dyktatury rządu Kaczyńskiego i PiS. Uważam że żaden dotychczasowy rząd ( nawet PO ) nie pozwoli na to by nasze banki były w rękach Polaków bo rządy te boją się konkurencji. Wtedy to bogaci Polacy ( bankierzy ) mogli by zagrażać władzom a tego żadna władza nie lubi. Trzeba wiedzieć że władza bogatych też jest niedobra. Pokazała to PO. 

J. Kaczyński swoimi hasłami oszukuje wyborców nie mówiąc wprost do czego zmierza. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry która też zrobiła sobie kongres podobnie myśli i też chce rozwalić państwo a w te miejsce wybudować "nowe", takie samo jak Kaczyński zmieniając Konstytucję. Nie potrzebny na tym kongresie w PiS i w SP był przew. związków zawodowych "Solidarność" Piotr Duda. Nie powinien on angażować się politycznie, w dodatku w partiach odrzuconych przez społeczeństwo w wyborach. Jednak dostał on największe owacje na kongresie PiS mówiąc że partie polityczne powinny wiedzieć i pamiętać że są służebne wobec narodu a nie dla samej władzy i dla partyjnych zachcianek. Jestem ciekaw czy dobrze zrozumieli członkowie PiS jego słowa bo ślepo przytakują swojemu szefowi a i kandydatów nie było na nowego szefa PiS. W końcu nie wiem po co był ten kongres. Przecież mieli wybierać nowego szefa partii. 

Kaczyński chce także skasować m.in. pakiet klimatyczny a przy okazji oskarżył PO za jego wprowadzenie. PO w tej sytuacji broniło się i powiedziało że to były prezydent L. Kaczyński wprowadził ten pakiet. Jak się okazało, przypominając archiwalne zapisy i L. Kaczyński i D. Tusk zgodzili się na ten pakiet klimatyczno-energetyczny i go wprowadzili. Sam L. Kaczyński wtedy powiedział że zgodził się na ten pakiet wiedząc że on jest szkodliwy dla Polski ze względu na dobre stosunki z Angelą Merker z Niemiec. To potwierdza moją tezę że głównie Niemcy narzucają UE swoje chore pomysły ze szkodą dla biedniejszych krajów by je "dobić" i zmusić do wiecznego płacenia kar za nieprzestrzeganie unijnych zapisów. Ma ten pakiet i wiele innych jemu podobnych utrzymywać w biednych krajach nadal tanią siłę roboczą. Tak działa m.in. międzynarodowe lobby biznesowe. Jak wiadomo sama Europa nie da rady powstrzymać nieistniejącego ocieplenia klimatu gdy pozostałe kraje nie przestrzegają zapisów pakietu klimatycznego. Dobrze że i Tusk zgadza się iż ten pakiet jest nieprzemyślany, tylko że na tym ubolewaniu się kończy jego wypowiedź na kongresie PO a PiS chce więcej, bo chce go skasować całkowicie. 

D. Tusk na kongresie obiecywał i jak zwykle kłamał że zostawi emerytury górnicze w spokoju a co innego ma zamiar zrobić. Ma on zamiar ograniczyć te i inne emerytury bo są za wysokie w stosunku do innych. Ślązacy jednak nie nabrali się na ekspose Tuska wygłaszane podczas kongresu. Powiedzieli oni że nie ufają Tuskowi. Tusk nie pierwszy raz ich okłamał i obiecywał przed wyborami a po wyborach robił co innego. Jarosław Gowin, drugi kandydat na szefa PO swoim wystąpieniem tylko naraził się Tuskowi i w końcu wyleci z tej partii. Wbrew pozorom nie ma w tej partii demokracji. Świadczy o tym brak do wczoraj zapisu w statucie PO który pozwalał by na cykliczne wybieranie nowego szefa partii. Dotychczasowy statut PO nie dopuszczał do zmian na stanowisku szefa bo Tusk chciał być wiecznym premierem. Uważa on że jest jedyny, niezastąpiony i najlepszy dla Polski. Tak przemawia przez niego cynizm i pycha. Sondaże mówią coś innego i dają mu oraz Kaczyńskiemu najgorsze notowania. 

Tusk był przeciwny zmianom w statucie PO bo uważał że szef i założyciel partii zawsze powinien być wybierany na premiera. Te jego wypowiedzi zaprzeczają wyraźnie demokracji. Grzegorz Schetyna, jeden z głównych kandydatów na szefa PO mówił że za PO stoją same "sukcesy" i zrezygnował z walki bo zgadza się z wizją Tuska a partia teraz wg. niego nie potrzebuje wojny wewnątrz. Faktycznie, wybór Schetyny, bliskiego kolesia Tuska nic nie zmieni na lepsze w partii a przez to Tusk zostaje nadal szefem na zgubę tej partii. Pod jego wodzą PO spada w sondażach i dzięki niemu zyskuje PiS i SLD, też istniejące na zgubę kraju. 

Polska ma nadal wybór  między "kupą a jego smrodem" i szkoda papieru na rozważania - która partia jest lepsza dla Polski ? Nowej formacji trzeba nam szukać, która będzie bez ideologii, bez bagażu PRL-owskiego i dla wszystkich Polaków. 

Brak komentarzy: