10 lipca 2013

Nie ma zgody

Nie ma i nie będzie zgody w narodzie gdy publicznie ogłasza się swoje poglądy które odbiegają od normy i od rzeczywistości i które są ukierunkowane w jedną stronę, tylko do określonej grupy. Chodzi mi o wpajanie społeczeństwu ideologii przez znane osoby zamiast realiów i normalności. Dopóki każdy sam dla siebie stosuje swoje ideologie to można znieść, ale gdy stosuje je do innych to już nie ma na to zgody. Także nie wolno przekazywać swoich ideologii w publicznych miejscach jak na plakatach, na banerach, na pikietach, w szkołach, na uczelniach, w radiu i telewizji czy w internecie gdyż przekaz ten jest odbierany przez miliony odbiorców. Ludzie byli normalni dopóki ktoś z autorytetów lub ze znanych osób nie wyskoczył ze swoją ideologią publicznie. Gdyby Lenin i Hitler nie wyskoczyli publicznie do mas ze swoją ideologią to dziś nie wiedzieli byśmy co to jest komunizm i nazizm. 

Można przekazywać szerokiej publiczności swoje racje pod warunkiem że nie są one przesiąknięte ideologią np. rasistowską, religijną, polityczną jak m.in. lewicową, prawicową i liberalną. Każdy ma prawo mieć i wyrażać swoje poglądy, ale nikt nie ma prawa wymuszać by one przerodziły się w ideologię i były respektowane przez ogół. Każda ideologia jest ograniczona tylko do swoich tez i jest kierowana tylko do wąskiej grupy społecznej. Z tego powodu nie może ideologia jakakolwiek być kierowana do mas. Politycy powinni wiedzieć że kierują narodem który składa się z wielokulturowości i dlatego powinni oni myśleć o wszystkich a nie tylko o swoich wyborcach gdy tworzą ustawy. Do tej pory tylko PO stara się myśleć o wszystkich ludziach jednak zapomina o większości z nich bo większość to ci najmniej zarabiający i ci najbiedniejsi oraz niepełnosprawni. PO jest jak mówi liberalna, lecz i taka nawet nie jest bo preferuje liberalizm tylko do bogatych i do władzy. To znaczy że PO nie jest partią a tylko ugrupowaniem które działa jako lobby biznesu i finansistów. Takich partii też nie powinno być na scenie politycznej. Każdy polityk powinien wiedzieć że ważniejszy jest los człowieka niż autostrady, stadiony czy oczyszczalnie ścieków które mogą poczekać na swoją kolej bez uszczerbku na zdrowiu. 

Nawiązuję tym artykułem do kolejnych wystąpień profesora Zygmunta Baumana, który za PRL-u był pracownikiem Uniwersytetu w Warszawie a dziś wygłasza na uczelniach i zachwala były ustrój komunistyczny. Z tego powodu jego wystąpienia są zakłócane przez narodowców którzy uważają że nie potrzebna Polsce jest promocja komunizmu i komunisty z KBW za publiczne pieniądze. Ostatnio Bauman miał swoje wystąpienie w Poznaniu w Centrum Kultury Zamek i jak zwykle narodowcy ( kilku działaczy z Młodzieży Wszechpolskiej ) go zaatakowali. Narodowców zbulwersowała zbieżność dat czyli jego wystąpienie akurat w rocznicę krwawego stłumienia robotniczego protestu 28 czerwca i też w Poznaniu. 

Donald Tusk mówił po tym incydencie że "nie ma zgody na obrażanie polskich uczonych". "Nie można udawać, że jak ktoś niesie symbol swastyki, używa brutalnych słów wobec polskich uczonych, to to jest lekkie wykroczenie". "Konieczna jest zdecydowana reakcja". - Wreszcie Tusk zauważył że należy zweryfikować podejście do nacjonalistycznych incydentów przez polskich sędziów. Do tej pory i rząd i sądy lekceważyli sygnały o reaktywowaniu się grup nacjonalistycznych które zagrażają porządkowi w kraju. Przybywa takich ugrupowań z dnia na dzień coraz więcej i pokazują one swoje "pazurki". Nawet przyznaje się im miejsca w mediach by wygłaszali swoje chore poglądy. Traktuje się je jak równoprawne z innymi partiami. Nie wpuszcza się ich jeszcze na uczelnie gdyż swoim rozumem "nie dorastają oni do pięt" studentom i profesorom. Sądy też lekceważą te zjawisko. W jednym przypadku sąd uznał swastykę za "symbol szczęścia" i uniewinniono narodowca-przestępcę. 

Jak zwykle w błąd wprowadzają ludzi symbole i hasła każdego kontrowersyjnego ugrupowania. Ludzie nie reagują gdy eksponowanym symbolem jakiejś grupy jest np. krzyż katolicki, godło kraju, flaga narodowa a także hasła mówiące o szczęściu i dobrobycie. Rzadko kto domyśli się że za takimi symbolami i hasłami kryje się podstęp. Stąd jest przyzwolenie na te skrajne ugrupowania. Uważam że należy lepiej się przyglądać symbolom i hasłom by wiedzieć co te ugrupowania sobą prezentują. Nie można ulegać złudzeniom. 

Wracając do tematu ; kto ma zwracać uwagę na przeszłość osób które do nas przemawiają z trybun sejmowych i w auli uniwersytetu ? Jak na razie narodowcy wyręczają rząd który powinien sam zadbać by osoby o poszlakowanej przeszłości nie występowały publicznie. Ustawy o dekomunizacji oraz o zakazie propagowania komunizmu i faszyzmu już są. Brak tylko woli rządu by wprowadzać te zapisy w życie. Jest brak woli ze strony partii i rządów bo ciągle działa "Okrągły stół". Znaczy to że dopóki nie zaora się układów wynikających z "Okrągłego stołu", to dopóty nic się nie zmieni. 

Przez "Okrągły stół" nadal płaci się stanowiskami czy to w sejmie, czy to w sądach byłym PZPR-owcom z PRL-u jak m.in. ; Leszek Miller - szef SLD, Włodzimierz Cimoszewicz - zasiada w senacie jako poseł niezależny, Józef Oleksy - członek SLD, Aleksander Kwaśniewski - były szef SLD, dostał stołek prezydenta, Wojciech Jaruzelski - doradca rządu PO w sprawach Rosji, dostał stołek prezydenta, Orzechowski - przeszedł z SLD do Ruchu Palikota a teraz jest w lewicowej Europa Plus do której to partii ściąga on wszystkich komuchów z PRL-u i obecnych oraz ukryci w różnych służbach UB-ecy i SB-ecy. Takie państwo faktycznie ma problemy z tożsamością i nie może stać się sobą. Do tego każde ugrupowanie ciągnie kraj w swoją stronę ze szkodą dla kraju. Każde z nich uważa że tylko ono ma rację i ono jest najbardziej potrzebne krajowi. W ten sposób każdy Polak jest ogłupiany bo "rozciągany" na wszystkie strony ideologii które się mnożą. Brak wspólnej wizji dla kraju, bo każde ugrupowanie swoje stawia najwyżej. Egoizm wypiera rozsądek. Szukajmy normalnych ludzi i bez ideologii do kierowania krajem. 

Brak komentarzy: